Chapter 17

443 21 6
                                    

Wściekła poszłam do Rollera. Było to bardzo niebezpieczne, kiedy wszyscy już wiedzą nie mogłam tak ryzykować, ale musiałam ustalić dlaczego Simon to zrobił.

Niczym huragan przekroczyłam drzwi, kiedy tylko w zasięgu mojego wzroku pojawił się znany mi człowiek, podeszłam do niego. To Nico.

- Gdzie jest Simon?- zapytałam głosem przesiąkniętym jadem

- Nie wiem- odpowiedział obojętnie Nico

- A Jazmin, albo Matteo?- zdenerwowałam się

- Na wrotkowisku- bez słowa odwróciłam się i udałam się w jego stronę

- Ambar, zaczekaj- powiedział chłopak- to prawda?- zapytał

- Co prawda?- udawałam że nic nie wiem

- Ta sprawa z Simonem

- Nie wiem o czym mówisz- obróciłam się na pięcie i wyszłam na wrotkowisko.

Tak jak zapowiedział Nico, znajdowała się tam cała drużyna. Łącznie z Simonem, Matteo i Jazmin.

Stwierdziłam że najpierw porozmawiam z dziewczyną

- Jazmin, możemy porozmawiać- powiedziałam z charakterystcznym dla mnie obrzydzeniem w głosie, dziewczyna bez słowa podjechła do mnie i stanęła przede mną

- Co chcesz?- również była oschła

- Co dokładnie powiedział ci Simon?- zluzowałam trochę i przybrałam spokojny wyraz twarzy

- Nie mi, tylko całemu Rollerowi- poprawiła mnie- kiedy przyszedł do Rollera sam to zapytaliśmy gdzie jesteś, wtedy on powiedział że nie obchodzi go to bo zerwaliście. Kiedy zapytaliśmy dlaczego powiedział że jesteś w ciąży z innym, i to tyle- chciała już odjechać, ale złapałam ją za ramię

- Nie powiedział z kim?- zapytałam

- Nie- odjechała szybko, była na mnie tak bardzo zła że nawet nie chciała wiedzieć z kim.

W tym samym momencie podjechała do mnie Delfi

- Powiedz o co chodzi- praktycznie wydała mi rozkaz

- O nic- fuknęłam na nią

- Z kim jesteś w ciąży, i dlazego nic nam nie powiedziałaś?- zapytała

- To nie wasza sprawa- wstałam z krzesła

- Ambar, jesteśmy przyjaciółkami, powiedz nam- poprosiła, prawie błagalnym tonem, stwierdziłam że w takiej sytuacji nie mogę zostać sama, przydadzą mi się przyjaciółki

- Przyjdźcie dzisiaj z Jazmin do mnie, porozmawiamy spokojnie- odparłam, Delfina ucieszyła się i odjechała- Delfi!- krzyknęłam za nią

- Co?- zapytała ponownie się do mnie zbliżając

- Możesz zawołać tu Simona- poprosiłam widząc że chłopak znajduje się poza zasięgiem mojego głosu.

Delfi podjechała do niego, obserwowałam całą tą sytuację zza ściany. Simon popatrzył na mnie i zrezygnował z rozmowy ze mną, wrócił do trenowania.

Po treningu czekałam na niego w szatni, kiedy wszyscy wyszli, zostaliśmy sami

- Simon, czemu to zrobiłeś?- zapytałam go

- A nie miałem racij? Przecież jesteś w ciąży- stwierdził fakt

- Nie chodzi mi o to, czemu powiedziałeś im że zerwaliśmy?

- A jak to sobie wyobrażasz? Będziesz miała dziecko z Matteo i chcesz być ze mną!- krzyknął

- Masz rację, nie potrzebuje twojej łaski, powiedz tylko czemu?

- Ja nie chce mieć jego dziecka, on powinien wziąść za nie odpowiedzialność. Rozmawiałaś z nim o tym, on wie?

- Nie- miałam nie myśleć o nim więcej ale po tej rozmowie wszystko wróciło

- To porozmawiamy jak mu o tym powiesz- wyszedł z pomieszczenia.

Byłam mu wdzięczna za to że nie powiedział wszystkim z kim, ale i zła na to że pozwala sobie na za dużo. Ja to muszę zrobić. Ale najpierw czeka mnie konfrontacja z Matteo...

Simbar forever ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz