- Simon muszę z tobą porozmawiać- zwróciłam się do chłopaka
- Ok, zaraz przyjdę tylko odprowadzę Blue- powiedział chwytając swoją bluzę z oparcia krzesła
- Nie! Chodź teraz- uniosłam się, poprawiając na ramieniu swoją dużą torbę
- Dobrze, to pa Blue- Simon cmoknął dziewczynę w policzek kiedy ta odchodziła, przed wyjściem posłała mi jeszcze zwycięskie spojrzenie, nie świadoma tego co czeka za chwilę jej "ukochanego"
- O czym chciałaś porozmawiać- zapytał znudzonym głosem posyłając mi krótkie spojrzenie
- Simon- zaczęłam niepewnie, a moje ręce zaczęły niekontrolowanie drżeć- bardzo cię kocham, ale myślę że musisz to wiedzieć
- Co masz na myśli?- zaniepokoił się
- Uff dobra to trudne dla mnie ale...Simon jestem w ciąży- niepewnie popatrzyłam na jego twarz starając wyczytać z niej jakiekolwiek emocje, po chwili chłopak się odezwał
- Ale jak? Przecież my...- nie dane było mu dokończyć bo właśnie zakończając całą tą grę dodałam
- Z Matteo...***
Była to prawda, była to absolutna prawda. Chciałam się zastanowić co zrobić ale on nie pozostawił mi wyboru. Widziałam jak te słowa uderzyły w niego, lecz jeszcze większy ból odczuło moje serce. Simon był na chwilę obecną najbliższą mi osobą ale moja podstępna natura pozwoliła mi to zniszczyć. Jestem właśnie w drodze do domu. Wracam sama, pociągiem. Stwierdziłam że dopiero po rozmowie z Matteo zdecyduje o przyszłości mojego związku z Simonem. Byłam na siebie strasznie zła za to co właśnie robiłam, ale tak musiało być. Z Matteo nie uważaliśmy prawie w ogóle, myśląc ,,co będzie to będzie" . Teraz cholernie żałuje tej decyzji. Decyzji która zaważyła na całym moim życiu. Wiem że będzie ciężko ale wierzę że dam radę. Razem damy radę. Ja i moje małe dzieciątko. Nowa księżniczka. Co będzie z Simonem nie wiadomo, tą wiadomość przyjął bardzo chłodno, nie do końca wiedząc co zrobić.
Za to ja wiem. Muszę skupić się teraz wyłącznie na sobie.
Stara Ambar wraca...