,, Poczułam jak ktoś łapie mnie w talii ,,

750 28 2
                                    

A może ja się w nim zakochałam?

* Ranczo *

K : Mikołaj jutro pojedziemy po moje rzeczy, ok?
M : Nie musimy
K : Jak to
M : Twoje rzeczy są już u mnie
K : Co jak to?
M : Gdy byłaś w szpitalu to pojechałem do ciebie do domu i wziąłem ci ciuchy itd. Mam nadzieję że się nie gniewasz
K : Nie no chociaż nie trzeba będzie jutro jeździć.

/ Karolina /

Chciałam wyjść z auta jednak Mikołaj pociągnął mnie za rękę i kazał poczekać. Sam wysiadł z auta otworzył drzwi do domu a potem wrócił po mnie i wziął mnie na ręce. No nie powiem to było fajne uczucie mieć go przy sobie.. Zaraz tylko nie to ja chyba naprawdę jestem w nim zakochana..

* 21 *

M : To co może obejrzymy jakiś film?
K : Mikołaj jest po 21 a ty masz na 8 do pracy..
M : Mam wolne na tydzień dopóki nie będziesz mogła chodzić

/ Mikołaj /

Tak, wziąłem urlop na tydzień bo chciałem być blisko Karoliny. Bardzo lubiłem ją nosić w końcu mogłem ją mieć przy sobie.

K : Mikołaj ja zaraz zasnę
M : To już końcówka obejrzymy tylko do końca ok?
K : No dobra

/ Karolina /

Sama nie wiem jak to się stało ale tak jakby wtuliłam się do Mikołaja, on objął mnie czule. Czułam się po prostu rewelacyjnie siedziałam w objęciach mężczyzny który mi się podoba coś niesamowitego. Postanowiłam, że będę udawać że śpię bo chciałam zobaczyć jego reakcję.

M : Karolina śpisz?

/ Mikołaj /

Gdy Karolina usnęła wziąłem ją na ręce i zaniosłem ją na górę do sypialni, przed wyjściem dałem jej buziaka w czoło i przeniosłem się na kanapę gdzie po chwili już spałem.

/ Karolina /

Nie spodziewałam się takiej reakcji jeszcze dał mi buziaka w czoło, boże to po prostu jest coś.

* Rano *

/ Karolina /

Poczułam zapach jajecznicy z dołu więc postanowiłam zejść na dół w końcu mam jeszcze jedną nogę, zaczęłam skakać do schodów. Boże jeszcze te schody do pokonania, nie chciałam wołać Mikołaja bo nie lubię być od nikogo uzależniona. I oczywiście zawsze mam pecha zjechałam po schodach na dół gdzie złapał mnie Mikołaj..

/ Mikołaj /

Złapałem ją w ostatniej chwili bo inaczej znów leżała by w szpitalu..

/ Karolina /

Mikołaj tak mnie złapał że nasze twarze były w niebezpiecznej odległości. Przez parę sekund patrzyliśmy sobie w oczy.

M : Na drugi raz mnie zawołaj - wziął Karolinę na ręce i zaniósł do stołu aby mogli zjeść śniadanie

/ Mikołaj /

Nasze twarze były tak blisko chciałem ją pocałować ale wolałem odczekać, ponieważ to co przeszła nie da się zapomnieć od tak. Ale swoją drogą miała naprawdę piękne oczy, ogólnie cała była piękna!

* Tydzień później *

/ Karolina /

Przez ten tydzień naprawdę wydaje mi się że ja i Mikołaj zbliżyliśmy się do siebie, w końcu mogłam już chodzić może nie tak jak dawniej ale w końcu mogłam już chodzić.

* Wieczór *

Mikołaj wrócił z pracy

K : Cześć
M : Hej, co tu tak ładnie pachnie??
K : Chodź to się przekonasz - zaczęłam się śmiać
M : Mmm, jajecznica

/ Karolina /

Po skończonej kolacji miałam iść pozmywać, gdy wstałam od stołu poczułam jak ktoś łapie mnie w talii i przyciąga do siebie. Odwróciłam się, moje ciało przyległo do klatki piersiowej Mikołaja, nasze twarze znajdowały się w bardzo niebezpiecznej odległości..

______________________________________________

Jak myślicie czy dojdzie do pocałunku?
Czy może raczej ktoś im przeszkodzi?
Tego dowiecie się jutro wieczorem 😏😏

Without you, my life doesn't make sense!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz