- Karola już jes.... Gdzie jest Karola!?
Pomyślałem, że poszła do toalety więc postanowiłem zapytać pielęgniarkę.
- Dzień dobry, a gdzie jest pani Karolina - spytała pielęgniarka która akurat wchodziła do sali.
- To pani nie wie!? Przecież ona ma złamaną nogę! Więc jak mogła pójść gdzieś!?
- Parę minut temu jeszcze ją tu widziałam
- Ja też! Na korytarzach jest monitoring prawda?
- Tak, owszem jest
- Zaprowadzi mnie pani do ochroniarza?
- No, musimy zadzwonić po policję bo ja nie mogę tak sobie udostępniać kamer...
- Ja jestem z policji. Jak się okaże że Karolina nie wyszła sama z tego pokoju to wtedy dzwonimy po policję. Także gdzie znajduje się ochroniarz?
Pielęgniarka pokazała mi gdzie znajduje się ochroniarz, w pewnej chwili poczułem jak ktoś łapie mnie za rękę
- Karola!? Boże kochanie jak mnie wystraszyłaś!
- Poszłam cię poszukać bo długo nie wracałeś. Czym cię wystraszyłam?
- No po prostu nie było cię w sali i spanikowałem - co ja jej powiem? Jakiś facet ci groził?
- Yhm, dobra co z tym wypisem?
- Za dwa dni powinnaś już go dostać
- To świetnie!
Karolina chciała abym ją zawiózł do toalety, gdy na nią czekałem zobaczyłem, że dzwoni do niej ten sam numer co wcześniej...
- Masz się odwalić od Karoliny! - byłem wściekły, że znów dzwoni...
- Ha chciałbyś! Obserwuje was cały czas. Wiem, że jesteście aktualnie w szpitalu!
- Jeśli coś zrobisz Karoli jest po tobie, rozumiesz!?
- Tak tak tak już się boję
Dzień wyjścia ze szpitala
Karolina
Mikołaj przyjechał po mnie i pojechaliśmy na ranczo. Byłam bardzo szczęśliwa, że jestem już w domu bo jednak obiadki szpitalne nie należą do najlepszych.
W pewnej chwili zadzwonił mój telefon- Mikołaj kto dzwoni?
Telefon był przy Mikołaju dlatego też go spytałam.
- Nikt ważny - oczywiście, że dzwonił ten facet... No, ale jak Karolina się dowie to będzie się bała totalnie...
Mikołaj podszedł do mnie i pocałował
- A ja jednak chciałabym wiedzieć kto dzwonił
- Ale skarbie nie ma takiej potrzeby - Mikołaj wziął włosy Karoliny za ucho
- A jak to coś ważnego? Poczekaj chwilę tylko sprawdzę i jestem cała twoja, ok?
Chciałam już iść i zobaczyć kto dzwonił lecz Mikołaj nie pozwolił mi odejść, przytulił mnie mocno do siebie i stwierdził, że mnie nie puści póki nie odpuszczę. Próbowałam jakoś się wydostać, ale na co ja liczyłam? Przecież z ramion Białacha nie da się tak po prostu wyrwać...
CZYTASZ
Without you, my life doesn't make sense!
Fanfiction- Będziesz mnie kochał nawet wtedy kiedy będę taka gruba? Będziesz znosić moje humory? - Będę cię zawsze kochał bez względu na wszystko!