M : To może powiesz mi teraz kim był tamten facet? Czy ja o czymś nie wiem?
K : To mój były narzeczony...
M : To ty byłaś zaręczona?!
K : No a ty żonaty
M : W sumie racja. Czujesz coś do niego?
K : Kamil to już przeszłość
M : Dlaczego zerwaliście?
K : Dzień przed ślubem oznajmił mi, że wylatuje bo czeka na niego kariera... Stwierdził że kariera jest dla niego ważniejsza no i tak to wygląda, a teraz przypomniał sobie o mnie
M : Jak cię tu znalazł?
K : Sama chciałabym wiedzieć* Dzień wyjścia Karoliny ze szpitala *
M : To co ? Jedziemy?
K : Tak* Ranczo *
Karolina padła na kanapę
M : Głodna?
K : Trochę
M : Zrobię kolację
K : Pomogę ci/ Karolina /
Gdy wstałam Mikołaj złapał mnie i przyciągnął do siebie
M : Wiesz jak mi cię brakowało przez ten tydzień?
/ Karolina /
Po tych słowach Mikołaj zaczął mnie całować, boże jak mi tego brakowało!
K : Kocham cię - powiedziałam gdy przestaliśmy się całować
M : Też cię kocham kochanie/ Karolina /
Po tych słowach Mikołaj posadził mnie na blacie i zaczęliśmy się całować, on tak dobrze całuje z nikim nie czułam czegoś takiego przy całowaniu jak z Mikołajem. On całuje tak delikatnie, ale i zarazem namiętnie.
Oplotłam nogi wokół jego bioder a on zaczął całować mnie po szyi nawet nie wiem kiedy, ale zdjął ze mnie bluzkę. Po paru chwilach byliśmy już w samej bieliźnie Mikołaj zaniósł mnie do sypialni gdzie po chwili byliśmy już cali nadzy.M : Brakowało mi cię - powiedział Mikołaj cały czas całując mnie
K : A mi ciebie i to bardzo* Rano *
/ Mikołaj /
To była naprawdę upojna noc, bardzo się cieszę, że złapałem ją wtedy gdy chciała pozmywać naczynia bo inaczej nadal bylibyśmy przyjaciółmi...
/ Karolina /
Poczułam, że ktoś smyra mnie po policzku w wyniku czego się obudziłam.
M : Cześć kochanie - Mikołaj musnął Karolinę w usta
K : Takie pobudki to ja mogę mieć zawsze - również go pocałowałamNagle rozległ się głos dzwonka do drzwi...
CZYTASZ
Without you, my life doesn't make sense!
Fanfic- Będziesz mnie kochał nawet wtedy kiedy będę taka gruba? Będziesz znosić moje humory? - Będę cię zawsze kochał bez względu na wszystko!