,, Tobie też mogłoby się coś stać... ,,

509 33 2
                                    

Musiałem wyjść wcześniej bo mam dla ciebie niespodziankę. O 12 bądź przed restauracją tą w której tak smakowało ci jedzenie.
Kocham Cię Mikołaj

No to ciekawe co on wymyślił. Lubię niespodzianki zwłaszcza od Białacha. Poszłam do łazienki się ogarnąć.

/ Mikołaj /

Wstałem rano, napisałem Karoli kartkę i udałem się na miejsce. Miałem szczęście bo pogoda była wyśmienita! Słońce, brak chmur na niebie. Niedługo 12 jestem ciekaw jaka będzie reakcja Karoliny.

12

/ Karolina /

Gdy szłam na miejsce poczułam jak ktoś zasłania mi oczy.

K. Co jest do chole...
M. Niespodzianka będzie więc chodź
K. Boże to ty, ale mnie wystraszyłeś
M. Nie chciałem przepraszam. Poczekaj jeszcze nie otwieraj oczu - musiałem mieć chwilę aby się przemieścić
K. Długo mam tak stać? - zaczęła śmiać się blondynka
M. Już możesz otworzyć
K. Boże!
M. Karola wiesz, że kocham cię i nasze jeszcze nienarodzone dziecko. Wyjdziesz za mnie?
K. O boże! - łzy napłynęły mi do oczu - Oczywiście, że tak! - po tych słowach ludzie w restauracji zaczęli nam bić brawa a Mikołaj wstał i namiętnie mnie pocałował, musiałam przedłużyć ten pocałunek bo inaczej nie byłabym sobą.
M. Kocham Cię
K. Też Cię Kocham wariacie!

/ Mikołaj /

Większość dnia spędziliśmy spacerując po okolicy. Przed powrotem do domku stanęliśmy jeszcze na gofry. Poszłem je zamówić a Karola podziwiała widoki. W pewnej chwili zobaczyłem nadjeżdżający samochód... Cholera co on robi na takiej drodze!?

M.Karola uważaj!
K. Co jes..  - Mikołaj podbiegł do mnie w wyniku czego wylądowaliśmy po drugiej stronie
M. Nic Ci nie jest?
K. Wszystko jest w porządku. Dziękuję - musnęłam usta Mikołaja
M. A z dzieckiem?
K. Też dobrze
M. Odbiorę gofry i wracamy do domu
K. Dobrze.

/ Karolina /

Gdyby nie Mikołaj znów pewnie bym trafiła do szpitala albo co gorsza mogło by mnie już tu nie być. Z moich myśli wyrwał mnie pocałunek Mikołaja.

M. Co jest? - powiedział podając mi gofra
K. Myślałam o tym co stało się przed chwilą, przecież tobie też mogłoby się coś stać...
M. Jesteś dla mnie najważniejsza zapamiętaj.
K. Dziękuję, gdyby nie ty to pewnie dawno by mnie nie było na tym świecie...

* Domek *

M. Chyba telefon Ci dzwoni
K. A no tak

/ Mikołaj /

Gdy Karolina rozmawiała przez telefon usłyszałem jak zaczęła krzyczeć pobiegłem do niej bo byłem w drugim pokoju po jej policzkach spływały łzy...

Without you, my life doesn't make sense!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz