L : Robiliśmy wszystko co w naszej mocy.. - lekarz nie zdążył odpowiedzieć bo wtrącił się Mikołaj
M : Słucham?! Jak to?! Dlaczego?!/ Mikołaj /
W tamtej chwili się rozpłakałem straciłem moją Karolinkę..
L : Panie Mikołaju nie dał mi pan dokończyć.. Robiliśmy wszystko co w naszej mocy, ale dziecka nie dało się uratować
M : To ona była w ciąży??
L : Tak
M : Gdzie ona leży? Mogę do niej pójść?
L : Leży w sali nr 20, może pan za pół godziny powinna się obudzić/ Mikołaj /
Kamień spadł mi z serca Karolina żyje to była najwspanialsza informacja. Ona była w ciąży a ja nic o tym nie wiedziałem..
* 30 min później *
M : Obudziłaś się wreszcie kochanie - Mikołaj dał buziaka Karolinie w czoło
K : Gdzie ja jestem?
M : W szpitalu, nie martw się wszystko będzie dobrze
K : Co ja tutaj robię?
M : Zostałaś postrzelona przez szefa tej grupy narkotykowej
K : ...
M : Jest jeszcze jedna sprawa..
K : Jaka?
M : Jakby Ci to powiedzieć..
K : Normalnie, mów
M : Byłaś w ciąży..
K : Co? Jak to?
M : Przez postrzał straciliśmy dziecko/ Karolina /
W tamtej chwili nie było słów na to jak się czuję, nawet nie wiedziałam że byłam w ciąży...
Karolina zaczęła płakać. Mikołaj chciał ją przytulić ale ona się odsunęła..
K : Wyjdź, chce pobyć sama..
M : No, ale Karola
K : Nie rozumiesz? Chce teraz pobyć sama../ Mikołaj /
Z jednej strony rozumiem Karolinę straciła dziecko, chciałbym teraz przy niej być, ale ona woli sama to przemyśleć..
Gdy Mikołaj wyszedł zadzwonił mu telefon
Z : Cześć Mikołaj jak z Karoliną
M : Nie jest w najlepszym stanie
Z : To znaczy co jej jest?
M : Nie wiem czy mogę ci o tym powiedzieć, jak będzie chciała to sama ci powie
Z : My już skończyliśmy służbę i zaraz będziemy w szpitalu, spotkamy się przy recepcji ok?
M : Ok, już idę* Recepcja *
Z : Korki były sory że tak długo
M : Nic się nie stało
Z : Gdzie ona leży?
M : Chodźcie zaprowadzę wasZ : Czemu ona jest taka zapłakana? Czemu ty tam z nią nie siedzisz?
M : Chciała pobyć sama i przemyśleć to co się wydarzyło a wydarzyło się naprawdę wiele/ Ola /
Boże nie mogłam znieść tego jak Mikołaj martwił się o tą swoją Karolinkę co on w niej widzi? Znają się rok a ja z nim znam się 5 lat..
Karolina chciała wyjść z pokoju lecz Mikołaj odrazu do niej przyszedł
M : Jak się czujesz?
K : A jak mam się czuć?
M : Przepraszam to nie było zbyt dobre pytanie
K : Co oni tu robią?
M : Przyszli cię odwiedzić zobaczyć jak się czujesz, mogą wejść?
K : Tak, przecież nie będą stać przed drzwiami
Z : Cześć jak się czujesz?
K : Jeszcze raz mnie ktoś o to zapyta i chyba zwariuje, czuje się źle jak mam się czuć?! Straciłam dziecko! - przez te emocje wyrzuciłam z siebie za dużo..
Z : Co?
O : Zaraz wrócę idę do toalety
K : Krzysiek ja przepraszam po prostu to dla mnie za dużo..
Z : Nie no nic się nie stało. Mikołaj czemu nie powiedziałeś że mieliście dziecko?
M : Sami się dopiero dowiedzieliśmy../ Ola /
Co?! Ona była w ciąży?! Ja jej wybije Mikołaja z głowy.. Białach będzie mój i tylko mój!
CZYTASZ
Without you, my life doesn't make sense!
Fanfiction- Będziesz mnie kochał nawet wtedy kiedy będę taka gruba? Będziesz znosić moje humory? - Będę cię zawsze kochał bez względu na wszystko!