Rozdział 5 - Impreza

804 67 43
                                    

- Z tobą oczywiście .

//Ink//

Nie mogłem kompletnie jej nie poznawałem.
Tak jakby była całkiem inną osobą .
Po ciężkiej pracy .
Wróciliśmy do Anty-Voidu.
Oboje byliśmy zmęczeni .
Nagle usłyszałem głos .

- Masz .

Zrobiła dla mnie hamak ?
Tak zrobiła to . . .
Kompletnie jej nie rozumiem .
Najpierw morderczyni , a potem słodka dziewczyna .
Zaraz słodka . . .
Czemu tak uważam ?

- Czemu. . . .

Nieświadomie powiedziałem ostatnie słowo na głos .

- Co czemu ?

Brawo Ink co teraz powiesz ?
Jedno złe słowo i się na ciebie wścieknie.
Proszę o Nagrodę Nobla .
Nie czekaj !
Jeszcze lepiej Nagrodę Darwina !

- Ink dobrze się czujesz ?

Za długo milczałem .
Zaraz ona to powiedziała martwiąc się o mnie ?
Ona nie powiedziała tego bez Sarkazmu !
Jej !

- Ink żyjesz ?
- T-tak zamyśliłem się . . . .
- Hmm .
- Co ?
- Zaraz wrócę .

Dziewczyna wstała i przeszła przez portal .
Ciekawe po co poszła ? . . . . .
Usłyszałem dzwonienie telefonu .
Zostawiła go . . .
Dzwoni Geno odbiorę .

- Halo ?
- Ink ? Gdzie jest Error ?
- Poszła gdzieś zostawiła telefon. A co ?
- Fresh zaprasza ją na imprezę dziś o 20 mógłbyś jej to przekazać ?
- Zaraz to czemu ty dzwonisz , a nie Fresh ?
- Zablokowała go bo wysyłał jej za dużo memów i gifów .
- Ee. . . Ok pa !
- Pa !

Rozłączyłem się .
Odłożyłem telefon u czekałem na Errora . . .
Nie musiałem długo czekać . . .
Zobaczyłem otwierający się portal , a w nim Error z dwoma Najcream.

- Masz .

Podała mi loda . Ona kupiła mi loda. . .

- Dzięki !
- Spoko .
- Wiesz Fresh urządza imprezę i cię zaprosił .
- I mam pewnie na nią pójść ?
- A czemu nie ?
- Hmmm....
- Proszeee. . .
- Dobra . . .
- Jej !
- Ale jak że mną pójdziesz .
- To jeszcze lepiej !
- O której ona ?
- O dwódziestej .
- To za godzinę .
- To możemy już iść .
- Nic się nie stanie jak przyjdziemy wcześniej .

Otworzyliśmy portal przez który przeszliśmy . UndetFresh albo jak kto woli Freshtale.

Zapukałem .

- YO-LO ! NIE WIEDZIAŁEM , ŻE JEDNAK PRZYJDZIESZ ERROR .
- Ech . . . Ludzie się zmieniają . . .
- WŁAŹCIE !

Czego się spodziewać po Fresh'u
Mimo iż impreza miała się zacząć o 20:00 to zaczęła się o godzinę wcześniej.
Tak jak zawsze . . .
Nagle podszedł do mnie Blubery i powiedział .

- Wowie wreszcie jesteś chodź !

Złapał mnie za rękę i pociągnął do reszty .
Ogólnie mówiąc do naszej paczki .
Czułem się głupio zostawiając Error .
Ciekawe co sobie teraz o mnie myśli . . .
Żeby nie była na mnie zła.

I tak oto rozpoczęła się impra u Fresha . Były różne rzeczy.
Oglądaliśmy , tańczyliśmy , graliśmy w prawda czy wyzwanie , a teraz czas na 7 minut w niebie .
Wszyscy siedzieli w kółko na środku leżała butelka którą kręcono .
I tak kręcono . . .
Aż wypadło na mnie .

( Mówi Fresh )
- Ink i . . . . . . . . .

Oby wypadła Error . . . .
Zaraz czemu chce żeby ona . .
O nie .
Czy ja się . . .
Nie . . .
Ale . .

- Ink i . . . . . Dream .

No to kiepsko . . . .
Wepchnęli nas do szafy .
Było bardzo ciasno i niekomfortowo .
W sunie to coś w stylu schowka na miotły .

- Ech . . . Trochę dziwnie . . .
Powiedział Dream .
- No . . .

Po siedmiu minutach .
Gdy wyszliśmy to wszyscy się na nas patrzyli jakby na coś czekali .
Nie wytrzymałem i powiedziałem .

- No co się tak patrzycie ?

Niektórzy mieli lekko zrezygnowaną twarz jakby czegoś oczekiwali .
Kompletnie nie wiem o co chodzi .

//Error//

No wreszcie wyszli z tej szafy czy czegoś tam !
Dużo sans'ów rozmawiało między sobą jak to bardzo chcieliby żeby byli razem . . .
Aż na wymioty mnie brało .
Bardzo ich Shipują. . . .
Czekali na ich odpowiedź jakby myśleli , że powiedzą coś w stylu :
,,Jesteśmy razem"
Albo jakieś inne pierdoły . . .

Niektórzy byli zrezygnowani , a ja tylko stałam i na to patrzyłam .
Co dalej ?
Dalej kończyliśmy grę .
Niektórzy którzy już byli mogli wejść jeszcze raz do szafy .
Kto dalej był ?
Dust Blubery , Horror Lust ,
Dream Crosh , Geno Reaper ,

Teraz wypadło na mnie . . . .
Było mi obojętnie z kim pójdę no prawie .
Gdyby wypadł Lust to bym wyszła .
Wypadło . . . Na . . . . .
Ink'a . . . .
Otworzyli nam drzwi od szafy i nas wepchali. . . .

Dla mnie za ciasno . . . . . .
Nie nie mam klaustrofibi.
Ale jesteśmy zbyt blisko siebie .
Dotykamy się po części nogami .
Typowemu człowiekowi by to nie przeszkadzało .
Ale ja mam fobie . . .
Po pewnym czasie zaczęłam robić głębokie wdechy i wydechy .
Nagle poczułam jak ktoś złapał mnie za rękę . To był Ink i w dodatku jego dotyk mi nie przeszkadza , a wręcz uspokajał .
Następnie powiedział cicho .

- Spokojnie . . .

Czułam się lepiej .

//Ink//

Widziałem jak to wszystko przeżywa robiła głębokie wdechy i wydechy .
Po pewnym czasie złapałem ją za rękę i powiedziałem .

- Spokojnie . . .

O dziwo nie odtrąciła mojej ręki , ale wręcz przeciwnie ona się uspokoiła .
Oczywiście dziwi się otworzyły , a ja tylko szybko zabrałem swoją rękę .
Oczywiście ktoś musiał zepsuć ten moment .

Jej 711 słów !

Errink - Inna historia [Zakończone] (Stare)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz