Rozdział 20- Strzała

559 59 19
                                    

C-co?!Czy ja jestem ślepa!?Hmmm

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

C-co?!
Czy ja jestem ślepa!?
Hmmm...
(Nakłada okulary babci)
Zaraz..zaraz..... .
Przecież ja nic w tym nie widzę!

(Babcia)- Niko! Widziałaś moje okulary?!!
(Ja)-Eeee... Nie!

(Odkłada okulary na miejsce)

W myślach..
Teraz tylko się modlić żeby się o nic nie potknęła.

Error

Nie,nie,nie,nie,nie,nie,nie,nie,nie...
Nie chce..
Nie chce..
Ja poprostu nie chce...
Ten dotyk..
Ohydne...
Nie chce żeby mnie dotykał...
Nie chce..
Nie..
Nie.
NIE!
Ja nie-.. NIE MOGĘ się tak poddać!
Inni tam walczą ,a ja się tu użalam jak jakaś... ECH!
Wstałam.
Mój smutek przerodził się w lekką złość ,ale bardziej w opanowanie.
Mimo iż nadal z moich oczu leciały łzy. To nie czułam aż takiego strachu.
Nadal go widziałam.
Dalej miał ten ohydny uśmieszek na twarzy.

-ACH!...SP!ERDALAJ!!!

Odtworzyłam Gasterbastera i strzeliłam ,a postać zmieniła się od razu w pył.
To nie ma sensu.
Nadal nikogo nie widzę i nie słyszę...
...
...
...
...
Czy..
Czy ktoś mi pomoże?
...

Dream

Walczyłem aż nagle.
Wielki promień z Gasterbastera wyłonił się ze ściany zrobionej przez Inka i prawie we mnie trafił.
Ee..
Horror i Dust mieli pecha...
Jeszcze żyją ,ale Zemdleli...
Nawet na dobre to wyszło.
Widać ,że coś jest z nią nie tak.
Jej oczy są wypełnione pustką..
A gdyby tak....
Można by było to zrobić moją oczyszczjącom strzałą.
(Wymyśliłam sobie takie coś)
Wyciągnąłem swój łuk.
Teraz tylko dobrze wcelować...
Strzelam!
Wtrafiłem!
On padł poprostu na ziemię..
A-Ale..
To powinno zadziałać..
Powinna się niedługo obudzić.

-INK!
Biegnę w ich stronę.

Error

Ciemność...
Wszystko otacza ciemność...
Czy jestem w jakiejś pustce..?
Słyszę czyiś głos..
Nie wiem czyi..
Jest w dodatku nie wyraźny...
Nagle widzę małe światełko..
Budzę się.

- Error!Error!Error!
- I-ink?

Wreszcie normalnie widzę.
Zaraz...
Czemu on mnie tuli?!
(Jest w jego ramionach..😆)

- Hej moglibyście mi pomóc?! (Dream)

Szybko wyrwałam się z jego ,,objęć".
Dołączyliśmy do Dreama.
Trzech na jednego...
Heh..
Będzie dużo prościej...

-Heh...

Nagle poczułam jak ktoś mnie łapie od tyłu.
Odwróciłam swój wzrok.

-I-Ink? C-Co ty..-
-Cii.. teraz spróbuj użyć nitek..

Nie wiem co jest gorsze..
To ,że nie mogę mu przywalić za dotykanie mnie?
Czy..
To ,że jego pomysł jest dobry?

Raz się żyje...
Tak jak powiedział użyłam szybko nitek i oplotłam ręce Nightmera.
Już chciał się wyrwać i mnie wywalić ,ale Ink mnie trzymał...
...

-Dream teraz!

Dream wystrzelił w niego oczyszczjącom strzałę.
Czy on chce go oczyścić?
Strzałą wystrzeliła w niego ,a po chwili zmieniła się w złoty proch..
Nic się nie zmieniło..

-Nie..NIE!  (Dream)

Dream zaczął ciągle wystrzeliwać w niego swoimi strzałami..
Bezskutecznie...

-A-Ale czemu?...
-HA HA HA! Czy ty naprawdę myślałeś ,że uda ci się to zrobić jakąś głupią strzałą?!?!

Nie.
Nie no ja zaraz nie wytrzymam!
Wyrwałam się z uścisku Inka i spokojnym krokiem podeszłam do Nightmera.
Mam gdzieś to czy znowu wyląduje na ścianie.

-Heh!  I co ty chcesz mi zro-

Walnełam go z pięści w nos.
Fuj...
Mam to mam na dłoni..

-CO TY ROBISZ?! (Dream)

Podbiegł do mnie i odciągnął mnie o dwa kroki od niego.
Jego strzały nie działają...
Morze nie ma dla niego ratunku?..
Morze i to jest bez myślnę, ale....
I tak nie mam lepszego pomysłu..
Wyrwałam mu z dłoni strzałę.

-ERROR CO TY-!!!

Mocno i głęboko wbiłam strzałę w Nightmera.
Wbiłam to w okolicę klatki piersiowej...

WYBUCH

Fuj...
Teraz jestem cała w tej mazi...
No...
Wszyscy są cali w tej mazi...
Co ja narobiłam....?
Nagle podbiegł do mnie wściekły Dream i zaczął mnie szarpać.

-CO TY DO CHOLERY NAROBIŁEŚ!?
-Przeeee-eeees-ta-aaaa-ń mmmną
sz-szaaa-rpać!

Nagle podbiegł do mnas Ink i próbował go ode mnie doczepić.

-Zostaw ją!
-Ją?!
-Teraz dopiero zauważyłeś?
-Ech...
-Cii słyszysz to?

Nagle zobaczyliśmy na ziemi leżącego całego w mazi Nightmera.
Był już sobą...
Tylko brudny..
Dream szybko do niego podbiegł.
Przytulił go ze szczęścia ,a w oczach miał łzy..
...
Poczułam jak ktoś obejmuje moje ramię.
Ink...
...
Ech..
Już odpuszczę mu...
Morze będzie jak dawniej...
Nagle podbiegł do mnie Dream z ledwo żywym Nightemerem.
Naprawdę był padnięty...

-Error... (Dream)
-Emmm....

Przytulił mnie.
NIE!
zaczynam się zacinać...

-D-D-Rea-am...ppó-śś-ć mm-n-ieee...
-Sory..
-Ok...

Następnie Dream przeszedł przez portal razem ze swoim bratem by się nim zająć.
Zostaliśmy z Ink'iem w lekko dziwnej sytuacji..

-Emmm to...
-Co?
-Co robimy?
-Nie wiem jak ty ,ale ja idę się umyć.

I tak przeszłam przez portal zostawiając Inka.

Skończony rozdział!!!
Wy nie wiecie jak ciężko nad nim pracowałam!!!

Errink - Inna historia [Zakończone] (Stare)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz