Rozdział 32 - lalki i..

471 55 29
                                    

JA ŻYJĘ!!!
I wreszcie skończyłam rozdział!

Tego samego dnia o 12:00

//Error//

Po tym ochydnym koszmarze poprostu poszłam poszłam do pokoju.
Chciałam być sama..
Mimo iż była 5:00 to nie mogłam zasnąć.
Po za tym trochę się bałam się zasnąć..
Nie chciałam ponownie tego koszmaru.
Nie mogłam spać..
Poprostu siedziałam na łóżku...
Nie miałam nic do roboty..
Czułam się lekko dziwnie..
Chciałam się czymś zająć i...
Jakoś wyszło ,że zaczęłam szyć.
Uszylam siebie..
Nawet nawet...
Nawet nie wiedziałam ,że umiem szyć.
Hm..
Mogłabym dalej szyć...
No ,ale siebie nie będę znowu robić.
...
kogoś innego..
Morze..
....
Morze Inka...
Zaczęłam szyć..

Gdy skończyła...

Skończyłam..
Niby nic mała szmaciana lalka..
Ale...
Słodka...
Nawet nie wiem czemu..
...
Nagle usłyszałam pukanie i otworzyły się drzwi.

-Hej..Error...bo em.. ja... to..em... czy dobrze się-?

Ja tylko szybko schowałam lalki za plecy.

-Możesz wyjść?
-Um..ok..

No i drzwi się zamknęły ,a ja tylko westchnęłam z ulgą wyciągając lalki zza pleców.
...
Ta lalka Inka naprawdę mi się podoba.
Przytuliłam to siebie szmacianego Inka.

Nagle znowu drzwi się gwałtownie otworzyły.

-Error ja tylko-
-WYPIER!ALAJ!!!

Ze złości zaskoczenia i przerażenia żuciłam w Inka lalką.
Czemu musiałam wziąść lalkę Inka?!
Naszczęście głupek z zaskoczenia nie zwrócił na nią uwagę i szybko wyszedł.
Ja tylko lekko nadąsana wstałam biorąc lalkę z podłogi.
Otrzepałam ją z kurzu.
(Autorka którego nie było..)
Następnie pogłaskałam lalkę po głowie.

-(westchnienie)...,ale ty nadal jesteś słodki..

...
...

-Zaraz.. CO JA DO CHOLERY WYGADUJĘ!?!

Następnie rzuciłam lalką o ścianę.
Ech..
Może użyję kogoś innego..
Przynajmniej zapomnę o tej sytuacji...

Trochę później....

Hmmm...
Może i nie lubię Fresha ,ale go nie zabiję.
ALE przynajmniej będę miała się na czymś wyżyć...
Zrobiłam też małego Geno.
Nawet nie wiem czemu..
Ale pewnie dlatego ,że to rodzina..
Ech...

//Ink//

Tym razem zapukałem do pokoju i czekałem na słowo ,,proszę".
Co dziwnie to tym razem to usłyszałem.

-Proszę..

Delikatnie uchyliłem drzwi.
Nie chciałem znowu czymś dostać.
Ona tylko patrząc na to zrobiła lekko zdziwioną minę i powiedziała.

-Nie martw się.. niczym cię nie walnę.
-Heh..wolę się upewnić...

Wtedy już otworzyłem całkiem drzwi.

-Już lepiej się czujesz?
-Umm.. tak wszystko jest dobrze.
-...
-...
-Wiesz.. -
Podeszłem do niej i  usiadłem na łóżku obok niej.
-Jak coś jest nie tak to zawsze możesz mi powiedzieć.

Powiedziałem pokazując jej jeden z moich najszczerszych uśmiechów.

-...
-?..
-Ech..Ink..rozumiem ,że chcesz mi pomóc ,ale dam radę.

Powiedziała ,a potem pokazała bardzo lekki prawie nie widoczny uśmiech.
...

-Emm... Morze chciałabyś pójść na Najcream?
-(westchnienie)..ok..

Wtedy otworzyłem portal u poszliśmy na lody.

                       

//Narrator//

Tym czasem gdy Error i Ink poszli do jakiegoś AU na Najcream ktoś pojawił się w Anty-Voidzie.
Pojawił się tam Fresh.
Fresh postanowił odwiedzić i trochę podrażnić Error.
Bez wahania otworzył drzwi i nie zapukał.
Rozejżał się w jedną i drugą stronę.
Nikogo nie było.
Mimo iż było pusto to Fresh nadal pozostał w domu.
Poszedł do kuchni i wyciągnął z lodówki tak zwany zaczypisty jugurt i go zjadł.
Następnie poszedł się rozejrzeć.
Wszedł po schodach i otworzył pierwsze lepsze drzwi.
Czyli pokój Error.
Od razu żuciły mu się w oczy lalki.

-O BOŻE TO ZACZYPISTY MINI JA!

Fresh podszedł do lalki i ją wziął w rękę.
Następnie rozejrzał się i zobaczył inne lalki.

-I ogólnie mini wszyscy!
...
Nawet Ink.. =>

Fresh zrobił wielki uśmiech.

-He he...

Następnie wziął lalkę Error i Inka.
Następnie zaczął udawać ich głosy.

-Och Ink.. mój brat Fresh jednak nie jest głupi tylko ZACZYPISTY!
-Masz rację Error!
-Hej Ink..
-Tak?
-Skoro NIE MA TU FRESHA ,a przynim tego nie powiem.... to kocham cie.
-Ja ciebie też.

I wtedy Fresh bawiąc się lalkami udawał odgłosy całowania się.

-He he dobrze ,że nie ma tu Error...

Nawet nie zdał sobie sprawy kiedy drzwi od pokoju się otworzyły I w nich była Error z Inki'em.
Error była tak wściekła ,że omal jej żyłka nie pękła.
(Autorka:Ta... bo ją MA)
Dziewczyna dała chłopakowi swojego loda do potrzymania.
Error po cichu podeszła do Fresha z morderczym uśmiechem.
( =) )

-he he he.. (Fresh)
-Hej Fresh =)
-O...

Fresh szybko się odwrócił i odskoczył od Error.

-Masz mi coś do powiedzenia!?
-Hmmmm...........
.............
...... Tak fajnie wyszła nasza rodzinka lalek!!!
-FRESH!!!
-No co? Mówisz ,że nie jesteśmy rodziną ,a jednak zrobiłaś mini mnie!
-... (TRIGERED)

Następnie Fresh się teleportował.

//Error//

ECH TEN DUPEK MUSI ZAWSZE I WSZĘDZIE SIĘ WP!ERDOLIĆ.

-Ech..

Podeszłam do Inka i wzięłam swojego loda.

-Kurcze już się topi..ECH!

Nawet palce mam w lodzie.
ECH!
Zaczęłam jeść loda.

-Ej..no co się tak złościsz?
-Ech..tobie łatwo mówić..Nie do twojego pokoju wszedł Fresh..

CDN

Errink - Inna historia [Zakończone] (Stare)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz