Rozdział 23-Domek

528 57 26
                                    

Autorka:
Nie pytajcie czemu tu dałam tą piosenkę.

Ink

Od razu zabrałem się do pracy.
Stworzyłem poprostu mały typowy dom.
W środku zacząłem robić pomieszczenia itd...

Two hours later....

-Ech..

Wreszcie skończyłem!
Zmęczony położyłem się na kanapie.
Ech...
Mam nadzieje ,że jej się spodoba.
Ale teraz.. tylko... spać..
Zasnąłem.

Error

Pie!rzyć! Debil! Idiota! Kretyn!
Debil!
Teraz to nawet boje się wejść do
Anty-Voidu!
Ale nie będę tu stała jak jakiś kołek.
(Autorka: Och Error kiepsko  przeżywa niezręczne sytuacje..)

Otworzyłam portal ,ale zanim weszłam to zasłoniłam sobie oczy.
Przeszłam mówiąc.

-Halo? Ink?!

Widocznie go nie ma.
Zabrałam swoją rękę z twarzy.
O..
Co to do k!rwy jasnej ma być?..😕
Hmm...
Dobra jestem ciekawska.
Otworzyłam drzwi.
Emm...
Jest tu mały salon i śpiący Ink.
Ok patrzę dalej.
Po lewej stronie kuchnia..
Dalej schody pierwszy pokój.
Łazienka.
Drugi.
Poprostu zwykły pokój z łóżkiem.
Trzeci.
Identyczny pokój z łóżkiem tylko ,że tam było jeszcze biurko z paletą.
Zeszłam.
Hmm..
Tylko co teraz zrobić?...
Mogłabym go obudzić ,ale...
Nie mogę tego zrobić...
Nie wiem czemu.
Coś mi poprostu zabrania..
Poprostu...
Ech.. Nie ważne....
Tylko co ja teraz zrobię..?.........
W sumie skoro tu jest kuchnia ,a ja lekko głodna to czemu nie skorzystać?
Poszłam do kuchni.
Bobry Boże niech będzie coś w lodówce!
Otwieram lodówkę.
Bóg się zmiłowal na demną!
Dobra to trzeba coś ugotować..
To prawda morze przez większość mojego życia udawałam chłopaka ,ale umiem gotować.

(Aż mi się przypomniało jak mamy nie było w domu tata smażył kotlety na obiad..
A teraz gdy jej nie ma to ja muszę gotować obiad...)

Wyciągnęłam składniki z lodówki i zaczęłam gotować gulasz.
Pokroiłam mięso, marchewki i paprykę. Następnie obrałam cebulę.
Oczywiście się popłakałam..
Do garnka dałam łyżkę oliwy i po jednej minucie. Potem dałam resztę składników i zaczęłam mieszać.

Ink

-Emm....

Obudziłem się...
Słyszałem jakieś odgłosy w kuchni.
Czułem też pyszny zapach...
Wstałem cicho i poszedłem w stronę kuchni.
Co ujrzałem?
Error...
Która gotowała?...
...
Jak słodko~...
Oparłem się o ścianę i się jej przyglądałem.
Coś tam nuciła pod nosem.

-Mmmmm hmmmm....

Po chwili wreszcie się odezwałem.

-Jak tam Ci idzie?

Ona tylko się odwróciła z lekko zszokowanym wyrazem twarzy.

-O.. I-Ink już wstałeś.
-Co takiego robisz?
-No ,a jak myślisz?😑
-...
-Nie ważne... No ,ale skoro już wstałeś to morze mi powiesz dlaczego w Anty-Voidzie jest ten dom?
-...Mówiłaś o prywatności więc pomyślałem ,że...ech...no ,że zrobię nam dom...
-...
-...

I nastała niezręczna cisza...
Postanowiłem ją przerwać.

-No..więc jak przestaniesz gotować to morze ci pokaże pokoje?
-Nie trzeba.
-Hmm?
-Już się rozejrzałam..Te dwa puste pokoje w którym są tylko łóżka są dla nas?
-Tak..Twojego nie kończyłem bo najpierw chce usłyszeć co tam chcesz mieć...W sensie nie będę ci go dekorował bo jeszcze ci się to nie spodoba..
-Rozumiem...
-...
-Umm...Skończone!

Error wyciągnęła dwie miski i dała nam gulasz.

Error

Podałam gulasz i zaczęliśmy go jeść.
Po paru chwilach zjedliśmy w ciszy.

Errink - Inna historia [Zakończone] (Stare)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz