Rozdział 19-Walka

548 57 11
                                    

Na początku przepraszam.
Nie umiem pisać scen walk.

//Error//

-Dream byłeś tu już?
-..W pewnym sensie.....
-Myślisz ,że tu możemy znaleźć Inka?
-Tak..ale-
-Ale co?
-To by oznaczało ,że ma kłopoty.

Czułam ,że zaraz będę miała błąd w systemie ,ale się opanowałam..

-...No to choćmy przeszukać to miejsce.

Dream tylko kiwnął głową poruzumiewawczą.
Rozdzieliliśmy się i zaczęliśmy przeszukiwać tą pustkę.
Heh.. w Anty-Voidzie było by dużo łatwiej...
Nagle zobaczyłam coś w oddali coś kolorowego?
Zaraz to morze być Ink!
Pobiegłam szybko do tego miejsca.
Tak! To był Ink..
Był związany..
Widać było też okropne zmęczenie w jego oczach ,a mimo to jak mnie zobaczył to potrafił się uśmiechnąć.

-INK CO SIĘ STAŁO?!

Zaczęłam go rozwiązywać.

-Myślałem ,że to Dust..ale to był Nightmer...

Pomogłam mu wstać.
Jedną dość dziwną rzeczą było to ,że jego Bomii był bardzo blisko.
Nikt nie póbował go schować?...
Dziwne...
Nawet bardzo...
Ale tak czy siak..
Wzięłam tego pędzla i mu dałam.
Nic się nie wydarzyło i dobrze!
Mimo iż jest słaby to nadal musi się czymś bronić..
Trzeba znaleźć Dreama..

-DREAM! DREAM! DREA-

Nagle Ink sasłonił moją buzię.

-Cii.. Nie wiem czy nadal tu są..
-..Dobra nie będę drzeć japy.

Następnie śliszmy szukając Dreama.
Wiem mniej więcej w którą stronę poszedł ,ale to nie ma zabardzo znaczenia..
Ta pustka jest ogromna!
Ech...
To trochę potrwa...

Parę minut później.....

Dalej śliszmy po czarnej pustce ,aż zobaczyłam w oddali Dreama i Nightmera.
Walczyli..
Były tam jeszcze dwa szkielety.
Nie nie byłam pewna kim są.
Zaczęliśmy biec i ich kierunku.

- O wreszcie do nad dołączom..

Szybko wysunąłam swoje nitki.
Chciałam poleć jego duszę..
He he he..
(Lekko psychiczny śmiech)
Już miałam to zrobić.

-NIE NIE ZABIJAJ GO!
-Dream?..

Rozokojażyłam się.
Nie mogłam juz poleć jego duszy ,ale ręce.
Oplotłam jego ręce w nadzieje ,że je wyrwe.
Ale...

-He he he.. naprawdę myślałaś ,że to zadziała?
-Co?..

On jest zbyt silny..
Wziął i się mocniej złapał moich nitek ,a następnie swoją siłą żucił mną o ścianę.
Co to ma być jestem huda le bez przesady.

-(kaszel) k!rwa...

On tylko podszedł do mnie powolnym i żucił jakimś proszkiem w twarz.

-(kaszel)(kaszel)(kaszel).

Wpadło mi to do oczu to trochę piecze.
Pocieralam oczy próbując wydobyć ,ale na nic.
J!bać proszek trzeba wal-czyć...
Gdzie oni są...
Nigdzie ich nie widzę..
To działanie tego proszku?
Pewnie tak..
Zaczęłam iść nie wiadomo gdzie...
Zaraz przecież to niema sensu..
Tam powinna się rozgrywać walka.
Może i ich nie powinnam widzieć ,ale słyszeć...
To już co innego..
Coś jest nie tak..
Spokojnie Error.. uspokuj się
Wszystko jest OK.
Po za tym ,że tam walczą ,a ja jestem bez użyteczna!
Poczułam na swym ramieniu dotyk.
Odwróciłam się....
Nie...
Przecież ty...
Ty...
Czemu z moich oczu zaczynają wypływać łzy.....
Czułam się sparaliżowana.

//Nightmer//

-Co ty jej zrobiłeś Nightmer?! (Dream)
-Ja tylko ukazuje jej koszmary..
Taka jest moja rola..

Ten proszek dobrze działa..
Nigdy nie widziałem żeby Error płakała.
Heh..Nie wiedziałem nawet ,że morze płakać..

Dziewczyna depresyjne się skuliłam płacząc.
Teraz trzeba wykorzystać szansę..
Podeszłem blisko dziewczyny.
Słyszałem jak cicho szeptała..

- nie,nie,nie,nie,nie,nie,nie,nie.....

Jest naprawdę zdesperowana.
I dobrze trza mogę z tego skorzystać..

Nagle tuż przedemną pojawiła się ściana.
Ink już jest na siłach?
Szkoda..
Spojrzałem w kierunku Inka i zrobiłem psychiczny uśmiech.
Następnie przystąpiłem do ataku.
Moje macki próbowały zrobić atak.
Niestety ten robił uniki ,a jego pędzel działał jak tarcza.
Jest ciężko go złamać.

//Dream//

Moim celem jest dostać się do Errora i go ,,uratować".
Problem?
I to wielki...
Ledwie unikałem Blasterów Dusta ,a tym czasem Horror próbował mnie pokroić na plasterki.

Errink - Inna historia [Zakończone] (Stare)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz