[trzynaście] brat

7.3K 843 268
                                    

Obiecałam na 2k, więc łapcie. Uwaga, coś na co czekaliście. Kochajcie💕

- Uważaj jak stajesz - nakazał, puszczając drobniejsze ciałko, delikatnie i bardzo ostrożnie, aby przypadkiem nie stracił równowagi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Uważaj jak stajesz - nakazał, puszczając drobniejsze ciałko, delikatnie i bardzo ostrożnie, aby przypadkiem nie stracił równowagi. Jungkook usiadł na łóżku, a zaraz obok niego zjawił się czerwonowłosy z wacikami i miseczką z wodą.

- Czym to zrobiłeś? - pyta, mocząc wacik do letniej wody. Młodszy skrzywił się tylko, nie mając zamiaru tłumaczyć się starszemu. Był zmęczony i ledwo co kontaktował ze światem. Jego powieki były ciężkie, a on marzył by pogrążyć się w śnie jak najszybciej, gdyż leżał już w pół śnie.

- Odpowiadaj - warknął złym tonem, łapiąc za rękę mniejszego, układając ją sobie na udzie, by mieć większe pole do opatrzenia rany. Był bardzo zły za jego bezmyślny czyn.

- Rozbitym sz-szkłem - syknął, kiedy ten przyłożył mokry opatrunek do rany, który zaraz zabarwił się na czerwono od krwistej posoki, która znowu zaczęła lekko się sączyć z podrażnionego dotykiem obolałego miejsca.

- Jesteś taki głupi, boże - westchnął, obserwując ranę, która nie wyglądała aż tak źle, ale też nie należała do tych delikatnych draśnięć. Była głęboka, lecz krwawienie powoli na szczęście ustało, a żadna żyła nie została przecięta.

- B-boli - jęknął z bólu, kiedy ten obwijał jego dłoń bandażem.

- Ma boleć. Za głupotę się płaci, Jungkook - oznajmił poirytowany, widząc jak ten się krzywił, wykrzywiając swoją twarzyczkę w grymasie paniki i bólu.

- Przepraszam - wyszeptał, układając swą głowę na udzie czerwonowłosego. Ten z początku niechętnie zezwolił na ten czyn, lecz po krótkim namyśle uznał, że jest wszystkiemu winny, toteż należy się odrobinę czułości dla młodszego. Zrozumiał swój błąd, teraz, kiedy mógł go stracić.

Zrozumiał dopiero teraz, że przez ten miesiąc zdążył go polubić.

Ale zatem dlaczego nie zdążył uświadomić sobie tego wcześniej?

Przecież młodszy nic nie zawinił. To nie jego wina, że się tu wprowadził. Był tylko zwykłym, niewinnym chłopcem, oczekujący akceptacji.

Jego akceptacji.

Zaczął przeczesywać brązowe kosmyki, zawijając sobie niektóre pasma na palec. Pachniał tak dobrze, pomimo smrodu alkoholu i potu.

- Śpij już, Jungkookie. To był dla ciebie ciężki dzień - odparł, głaszcząc opuszkiem palca różowy policzek brunecika, który cichutko pomrukiwał na ten gest.

Brother 》✦TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz