[dwadzieścia osiem] kąpiel

6.5K 665 140
                                    

Wydostanie się z dosyć przyjemnego uścisku, na dodatek z objęć śpiącego anioła, było naprawdę trudnym zadaniem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Wydostanie się z dosyć przyjemnego uścisku, na dodatek z objęć śpiącego anioła, było naprawdę trudnym zadaniem. Z jednej strony wyjście z pokoju uniemożliwia mu ręka Jeona, która w najlepsze spoczywała na jego torsie, a z drugiej świadomość, że jeden jego gwałtowny ruch, a pogrążony w śnie chłopak obudzi się i właśnie  tego najbardziej nie chciał. Musiał jednak wyjść do toalety za sprawą fizjologiczną, toteż strącił delikatnie jego dłoń z siebie, wychodząc jak najciszej z pokoju.

Miał już kierować się w stronę toalety, kiedy usłyszał donośną rozmowę w przedpokoju, zatem postanowił zaspokoić swoja ciekawość i wejść na schody, by podsłuchać, o czym toczyła się dyskusja. Z luki między wypełnieniem balustrady wypatrzył swoją matkę, a obok niej jej kochanka, zawzięcie rozmawiających na pewien temat. Wydawało się, że nie mieli pojęcia o jeszcze jednej osobie, która wtrąciła się biernie w konwersację.

— Jutro mu o tym powiemy. Musi się spakować przecież. W końcu to aż tydzień poza domem, nie weźmie jednej koszulki i jednej pary spodni — odparła, opierając się o ścianę. O czym oni rozmawiają?   — pomyślał.

— Myślisz, że ten wyjazd to dobry pomysł? - zapytał, ilustrując swoją kobietę podejrzliwym wzrokiem. Nie był co do tego jakoś specjalnie przekonany, lecz miał dosyć ciągłego gadania pani Kim, która uparcie starała się mu udowodnić swoje racje.

— Rzecz jasna, chwila odpoczynku każdemu się przyda - zaśmiała się, ciągnąc bruneta za rękę w stronę ich wspólnej sypialni. I właśnie w tym momencie zakończyło się jego podsłuchiwanie. Wstał, lecz zaraz potknął się, przez co zaklnął pod nosem. Jeszcze tego brakowało, aby został przyłapany na gorącym uczynku.

Czyżby kolejny ich wyjazd?

   — Spoko, wy miejcie chwilę odpoczynku, a ja sam się zrelaksuję bez was w domu — szepnął sam do siebie, uśmiechając się blado. Przypomniał sobie, jak to właśnie jego ojciec zabierał go na wakacje każdego pięknego roku. Znów jego umysł zasypały nostalgiczne wspomnienia, przez co jego serce zaczęło szybciej bić, a dłonie niebezpieczne drżeć. Tego roku miało być tak samo, lecz niesprawiedliwy los odebrał mu osobę, na której zależało mu najbardziej. Jedyną osobę, na widok której jego kąciki ust rwały się same ku górze  a usta rozciągały w pełnym radości uśmiechu.

Teraz już wiedział, że zostanie sam na cały tydzień. Był pewien, iż nawet przez myśl im nie przyszło, by zabrać go ze sobą. To byłoby wręcz niemożliwe, takie nierealne. Bo po co komu uciążliwy bachor z problemami na głowie, kiedy bez niego wyjazd będzie o stokroć lepszy i przyjemniejszy? Nie ukrywał, że coś zakuło go w sercu, a nutka żalu przejęła kontrolę nad jego myślami. Niby ukrywał i znakomicie tłumił emocje, lecz tym razem przejęły nas nim kontrolę. Było mu zwyczaje źle.

Sądził, że jego relacja z matką się polepszy, lecz łudził się na darmo, wmawiając sobie Bóg wie co.

Po powrocie z łazienki wrócił do pokoju. Stanął w progu, spoglądając łagodnie na rozłożone na całej szerokości łóżka kończyny młodszego, który cichutko pochrapywał, twarz mając wtuloną w jego poduszkę.

Brother 》✦TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz