[dziewiętnaście] zeznanie

5.9K 683 107
                                    

  — To jakaś kpina czy co? — wydukał do siebie, wpatrując się ślepo w kartkę papieru, którą trzymał w dłoni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


  — To jakaś kpina czy co? — wydukał do siebie, wpatrując się ślepo w kartkę papieru, którą trzymał w dłoni. Nadal nie mógł uwierzyć, że ten tak po prostu odszedł i to na dodatek w nerwach.

Czyżby Jungkook odszedł już na zawsze? Ciesz się Taehyung, w końcu pozbyłeś się niechcianego gościa, nieprawdaż? Dokonałeś swego, osiągając upragniony cel.

Zatem dlaczego się nie cieszy, skoro ma do tego powód? Nareszcie jego smutki odejdą, a on nie będzie musiał już na siłę udawać idealnego braciszka roku.

W takim razie nasuwa się jedno zasadnicze pytanie, czy Taehyung jednak nie postanowił spróbować udawać idealnego brata?

To aż trudne do uwierzenia, ale on tak bardzo chciałby teraz poczuć te cudowne ciepło bijące od jego ciała i usłyszeć spokojne bicie jego serca, które stworzyło piękny rytm, w który ten chciał się wsłuchiwać codziennie. Można by tak powiedzieć, że stało się jego ulubioną melodią. Melodią, która jako jedyna w ostatnim czasie dawała mu poczucie spokoju.

Zgiął list pożegnalny, wrzucając go pod łóżko, nie dbając o porządek. Zasiadł na skraju materaca, chowając twarz w dłonie. Co on najlepszego wyczynił? Jak on teraz wyzna matce o nagłym odejściu młodego Jeona? Tak po prostu ma wyjechać prosto z mostu " cześć mamo, wiesz, Jungkook postanowił odejść z mego powodu, bo po pijaku pocałowaliśmy się, a z rana kazałem mu zapomnieć i jakoś tak wyszło"?

A może da sobie spokój, unikając tematu?

Nie, nie, to nie wchodzi w grę. Musiał go za wszelką cenę odnaleźć i wyjaśnić z nim pewne niezamknięte sprawy. Nie pozwoli, aby młodszemu się coś stało, sprawi, że powróci cały i zdrowy do ich wspólnego domu.

Może gdyby od początku nie był takim egositą, myślącym tylko o swoich problemach, dziś ten byłby tuż obok na wyciągnięcie ręki. Postanowił, że wmówi rodzicielce i Yugyeomowi, że Jungkook postanowił wybrać się do przyjaciela na kilka dni, każąc mu ich o tym fakcie powiadomić. Nie chciał, by wnieśli niepotrzebny zamęt do i tak kiepskiej sytuacji, którą zmuszony był sam rozwiązać. Potrzebował na spokojnie zacząć działać, a panikujący rodziciele z pewnością by mu tego zadania nie ułatwili.

Jeśli ma znaleźć Jeona, znajdzie go za wszelką cenę. Bo wiedział, że ten właśnie tego oczekuję, oczekuję atencji Taehyunga, nikogo więcej.

***

Pierwszym planem, by wspomóc i nieco ulżyć sobie poszukiwania było wybranie się na posterunek policji, by zgłosić zaginięcie Jungkooka. Miał skrycie nadzieję, że władza pomoże mu odszukać Jeona bez interwencji i powiadomienia jego ojca, bo wtedy kolidowałoby się to z dodaniem mu kolejnych problemów, a tego wolałby uniknąć.

Wproszony do pokoju zasiadł na malutkim krzesłełku na przeciwko starszego mężczyzny, który oczekiwał, aż ten złożył swoje zeznania.

— Nazywam się Kim Taehyung i chciałbym zgłosić zaginięcie mojego przyjaciela  — skłamał na potrzeby dalszego ciągu sprawy.

Brother 》✦TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz