11.

137 12 0
                                    

Dostrzegł jak wciąż siedziała wśród tamtych typów. Wiedział, że nie może zareagować tak jakby chciał, więc musiał wymyśleć plan, w którym nie będzie rozlewu krwi.
Podszedł do nich i opadł na kanapę obok. Sehun i Bogum oderwali się od blondynki.
- Naprawdę sory, że wam przeszkadzam ale przestraszyłem się tej bójki w złotej loży - powiedział z przejęciem Tae i widział strach w oczach tych dwóch.
- Poczekaj na nas, musimy natychmiast sprawdzić co się tam stało - zaczął Sehun i odchodząc pocałował Chizuru w usta przez co Tae zwinął pięści.
- A ty nawet jej nie tknij lamusie - warknął Bogum
- Nawet nie jest w moim typie - prychnął Tae a Bogum puścił się pędem za Sehunem.
- Zabierz mnie stąd - powiedziała szybko Chizuru a Tae złapał ją za rękę i szybko udali się do vana.
Po chwili już siedzieli na miejscach z włączonym silnikiem i czekali aż Nanami i Jimin wyjadą samochodami. Nie trwało to długo bo Jimin już wyjechał zza zakrętu z piskiem a zaraz za nim Nanami.
- Ruszamy - powiedział Jin i podążał za nimi, pozostając sporo w tyle.

Zebrali się wszyscy w kuchni u dziewczyn gdzie jedli zamówioną po drodze do domu chińszczyznę.
- Muszę przyznać, że poszło łatwiej niż sądziłem - zaśmiał się RapMonster
- To nie ty musiałeś znosić katorgi - powiedziała Chizuru
- Właśnie! - dodała Nanami - Jak w ogóle faceci mogą być tacy debilni, że sądzą, że laska wyskoczy im od razu do łóżka.
- Są i takie przypadki - odezwał się Jungkook
- Wypróbowałeś wszystkie? - spytała Nanami a on oderwał się od jedzenia, zażenowany i wkurzony na nią spojrzał.
- Nie jestem jakimś jebanym ruchaczem - warknął szybko
- Nie psujcie atmosfery misiaczki i jedzmy ciesząc się udaną akcją - powiedział radośnie JHope a Chizuru się zaśmiała.
Jedli i rozmawiali w ogóle nie poruszając tematu dzisiejszej sprzeczki w salonie. Może to i lepiej..
- Będziemy się zbierać - zaczął NamJoon - Nie wiedziałem, że to powiem ale współpraca z wami to nie tylko świetne zgranie w terenie ale no... polubiłem was starasznie - uśmiechnął się.
- My też nie przypuszczałyśmy, że tak się z wami zżyjemy - uśmiechnęła się Chizuru i odstawiła jedzenie. Uściskała krótko NamJoona.
- Jakie miłe - ucieszył się JHope - Ja też chcę.
Chizuru śmiejąc się uściskała krótko każdego z BTS po czym na koniec mocno przytuliła Tae.
- Nami, nie bądź taka. Ja wiem, że też chcesz - zaczęła blondynka patrząc na przyjaciółkę.
- No Nanami pokaż, że jednak mnie uwielbiasz! Okaż mi serduszko! - mówił śmiesznie JHope rozchylając wcześniej ramiona. Nanami z posępną miną przytuliła HoSeoka, który zaczął się z nią miotać na wszystkie strony i radośnie krzyczeć.
- Ty naprawdę nie pasujesz na gangstera - zaśmiał się cicho Tae podczas gdy Nanami uściskała każdego z nich. Jungkook trzymał ją trochę dłużej w objeciach, z których nie mogła się wyplątać i trzęsły mu się ręce.
Po chwili wróciła na swoje miejsce a rozmowa znowu się rozwinęła.
- Idę się kąpać - rzuciła Chizuru po jakimś czasie ziewając, bo dzisiejszy dzień był pełen wrażeń.
Po kilku minitach odejścia od stołu blondynki Tae udał się na górę. Wszedł do pokoju dziewczyny i spokojnie na nią czekał. Musieli pogadać.
- My też będziemy się zbierać - rzucił NamJoon wstając - Miło się jadło i gadało, naprawdę.
- Spokojnie, to nie ostatni taki dzień - uśmiechnęła się szczerze Nanami bo naprawdę ich wszystkich polubiła
- I dobrze, że nie ostatni - odezwał się JHope a ona wybałuszyła oczy.
- I kto to mówi - odparła i wszyscy się zaśmiali
- I tak cię nienawidzę - rzucił żartobliwie HoSeok wypinając jej język a ona oddała mu tym samym.
JB i DO zaczęli ogarniać po jedzeniu a ona oprowadziła chłopców do wyjścia.
- Tae nie jedzie? - zauważył Jeongguk
- Daj mu z nią pogadać - odezwał się NamJoon idąc do samochodu.
- Spij dobrze - zaczął po chwili Kook kiedy wszyscy czekali aż i on odjedzie.
Stał z Nanami przed domem i patrzył w jej oczy
- Ty też - uśmiechnęła się i poczuła lekkie skrępowanie. Chłopak podszedł bliżej niej i szybko musnął wargami jej policzek, po czym czym prędzej wsiadł do swojego auta i wszyscy odjechali.
Nanami była w szoku ale weszła do domu z wielkim uśmiechem.
Wiedziała, że atmosfera miedzy JB, DO a resztą była napięta wiec powiedziała im, żeby zapomnieli o dzisiejszym dniu i poszła na górę.

~Gangsta squad~BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz