Ich pobyt w Japonii przedłużył się do ponad tygodnia a w ciągu tych wszystkich dni chłopacy coraz bardziej oddalali się od Nanami i Chizuru.
Jungkook już mógł sprawnie się poruszać jednak wciąż doskwierał mu ból i paskudząca się rana. Tae nie odczuwał już bólu ręki ale nie przerywał jej zaleczania.
Jungkook i Nanani pozostali w chłodnych stosunkach od tamtej nocy gdzie Suga spał w jej łóżku. Niby rozmawiali normalnie, żartowali ale żadne z nich już nie robiło podtekstów miłosnych. Jungkook zdawał się być obojętny względem niej, ona względem niego. Mimo, że w środku czuli inaczej, olewanie tego było prostrze.
Tae mimo że rozmawiał z Chizuru i okazywali sobie uczucia, to dziewczyna czuła, że to wszystko gdzieś powoli wygasa.
Chłopcy znikali co jakiś czas a one czuły, że coś jest nie tak. Ich podobizny i listy gończe nie zdobiły witryn sklepowych ani słupów plakatowych. W Japonii byli kompletnie nieznani ale NamJoon sprawdzał to co jakiś czas.
Przyjaciółki były pewne, że coś ukrywają, że mają jakieś interesy, w które nie są wtajemniczone.- Pomóc ci? - spytał Jimin kiedy Chizuru ścieliła łóżko.
- Dam radę - uśmiechnęła się - Gdzie są wszyscy? Wyszłam tylko na chwilę a tu nikogo nie ma, tylko my.
- Nami i RapMon gdzieś pojechali a reszta nie mam pojęcia - zaczął i wymusił uśmiech. Po chwili ujął ją za dłoń i pociągnął za soba - Chodź, robię świetną gorącą czekolade.
- Nie wątpię - uśmiechnęła się i pewniej złączyła z nim palce.
Jimin był dla niej taki dobry i troskliwy podczas gdy Tae ciągle gdzieś znikał. Miała ogromny mętlik w głowie ale wiedziała, że ogromnie kochs tamtego głupka.- Gdzie znowu byłeś? - spytała blondynka kiedy chłopak wsunął się do łóżka po szybkim prysznicu. Było już grubo po północy.
- Przepraszam, że znowu wróciłem późno - odparł i wtulił się w jej plecy
- Ja nie chce przeprosin tylko pytam gdzie byłeś - zaczęła ponownie po chwili i przekręciła się w jego stronę.
- Załatwiałem parę spraw dla starych znajomych z Korei - odparł szybko i pocałował ją w czoło. - Jak ci minął wieczór kochanie? Nadal źle się czujesz?
- Jakbyś się mną przejmował to byś wiedział, że czuję się fatalnie odkąd znaleźliśmy się tutaj - mruknęła i zrobiło jej się smutno.
- Już niedługo Chizz wszystko będzie jak dawniej - zaczął i przysunął ją bliżej siebie - Kocham cię tak ogromnie mocno..
- Stało się coś? - spytała a on chwilę się zawahał.
- Nie - pocałował ją w czoło i przymknął oczy.- Czemu nie śpisz? - Suga wszedł do kuchni a ona siedziała na blacie kuchennym i piła sok.
- A ty? - spytała i uważnie mu się przyjrzała - Wyglądasz jakbyś gdzieś wychodził..
- Nami ja... - zawiesił się na moment - Uważam, że jesteś świetną dziewczyną i
- YoonGi, nie.. - zrobiła dziwną minę a chłopak mocno wbił się w jej usta. Przysunęła go bliżej siebie i oplotła nogami wokół pasa.
- Suga, Jisoo czek... - zaczął Jungkook wchodząc do kuchni i go zamurowało. Chłopak oderwał usta od przestraszonej dziewczyny.
- Chodźmy - powiedział i po prostu wyszedł
- Kookie ja... - Nanami zaczęła iść w jego stronę.
- Tak mi nawet będzie łatwiej - odparł i lekko się uśmiechnął jednak jego twarz wyrażała ogromny ból.
Wyszli z mieszkania a ona natychmiast pobiegła do łóżka.Tae długo nie mógł oderwać wyroku od śpiącej Chizuru. Znał na pamięć układ jej pieprzyków na ciele, dziwne przyzwyczajenia i zachcianki a teraz musi na jakiś czas ją opuścić. Bał się, że na długo.. za długo.
Wszystko mieli rozpracowane i dopięte na ostatni guzik. To miało być ostatnie zadanie, bez którego nie zaznaliby spokoju.
Hikari nie dałaby normalnie żyć dziewczynom i każdy z nich wiedział o tym doskonale. Tamta dziewczyna obtaczała się towarzystwem samych mafiozów i szefów gangów, nie będzie łatwo ale ba pewno warto.
- Tae... - szepnął Jungkook wsuwając głowę do pokoju - Już czas.
- Ja chyba nie dam rady... - załamał mu się głos - Już tęsknię za jej uśmiechem, za iskierkami w oczach kiedy na mnie patrzy, za...
- V dasz rade - Jungkook aż pociągnął go za rękę a on mimo wszystko wyszedł z pokoju.
Wiedział, że zrani ją swoim odejściem, wiedział, że ostatni czas jaki ze sobą spedzali powinien wyglądać inaczej. Ale nie miał wyboru. Albo jej bezpieczeństwo albo ciągłe uciekania całej dziewiątki. Wiadomo co wybrał, była dla niego najważniejsza.
Kiedyś ją odnajdzie i zrekompensuje ten czas rozłąki. Będzie tylko dla niej a ona dla niego. Nawet znajdzie durną pracę typu sprzedawca popcornu w kinie, oby spełnić jej marzenia o normalnej rodzinie.
- Jesteśmy w komplecie? - spytał Namjoon przerzucając torbę przez ramię kiedy wszyscy byli w salonie.
- Ciężko mi je zostawiać - powiedział JHope - W dodatku bez słowa...
- Tak będzie prościej - zaczął szybko Suga
- Ty to wczoraj ładnie pożegnałeś się z Nanami - warknął Jungkook a Suga aż zaczął masować pęknięcie na ustach, w które dostał z pięści od młodszego.
- Jakby wiedziały o co chodzi w życiu by nie odpuściły - zaczął szybko Jin widząc napięcie między chłopakami.
- Przy ostatniej akcji abyt wiele zaryzykowały i dużo straciły - mruknął Jimin.
- Jungkook, wziąłeś..
- Zapomniałem! - powiedział szybko i powoli udał się do pokoju.
Nie chciał nawet patrzeć na łóżko Nanami ale nie mógł się powstrzymać. Nawet gdy miała zamknięte oczy widać, że były podkrążone i sine, jakby przepłakała całą noc. Delikatnie zaczesał niesforny kosmyk jej włosów za ucho i mimo wszystko się uśmiechnął.
- Kocham cię wariatko - wyszeptał i poczuł łzy w oczach bo zawsze chciał jej to wyznać w oryginaly sposób.
Wiedział, że Chizuru załamie się bez Tae ale był pewny, że Nanami będzie grać niezniszczalną. Zaśmiał się na myśl, że jakby wrzucił ją do wulkanu to ona przyniosłaby mu stamtąd pamiątki. Nigdy nie spotkał takiej dziewczyny, która nie dała się zamknąć w wąskie ramy schematów. To co robiło wielkie wrażenie na innych kobietach ona przyjmowała z chłodnym entuzjazmem. Fascynowała go i pociągała.
Zaczął żałować, że nie nalegał na uczucia, że nie chciał naciskać. Chociaż z drugiej strony widział ból Tae, który uświadomił sobie, że opuszcza Chizuru.
Wziął szybko plecak i wyszedł, zostawiając z sobą, śpiący w łóżku cały swój świat.- Co tu taki rozpierdol jest? - spytała samą siebie Chizuru kiedy szła przez mieszkanie. Znowu puste.
Otworzyła drzwi do pokoju i zobaczyła śpiącą Nanami i brak walizek chłopców. Godzina dwunasta, samo południe.
- Nami! - potrząsnęła przyjaciółką, która z trudem otworzyła oczy - Jak ty wyglądasz,matko!
- Nie wyjściowo wiem... - rzuciła delikatnie pocierając oczy.
- Wyglądasz jakbyś płakała całą noc - zamartwiła się blondynka.
- Nie no, mam nadzieje, że nie całą - odparła a kiedy widziała pytający wzrok Chziuru, ciężko sapnęła - Całowałam się w środku nocy z YoonGim, w kuchni, siedząc na szafce. Jungkook wszystko widział...
- Co - Chizuru była zmieszana i pomyślała o tym jak zrobiło jej się gorąco jak Jimin podczas robienia gorącej czekolady oparł brodę o jej ramię stojąc za nią.
- Nie wiem jak to się stało - powiedziała Nanami - Może tego potrzebowałam...
- A Kook? - spytała szybko Chizuru
- I tak szedł do Jisoo.. - powiedziała i wymieniła wzrok z blondynką - Przecież Jisoo jest w Korei.
Nanami rozejrzała się po pokoju i już chciała wstawać z łóżka kiedy blondynka pchnęła ją dalej na łóżko.
- Nie ma ich, żadnego - powiedziała zamyślona.
- Czym oni się tak zajmują? - spytała ruda i posunęła się przyjaciółce. Chizuru zakopała się pod kołdrę obok niej.
- Nie mam pojęcia ale to takie niepokojące - odparła - Jak dzisiaj wrócą to musimy z nimi poważnie porozmawiać.Oddech bolał jakby w krtani miały ostre noże kiedy uświadomiły sobie, że są same, że chłopcy nie wrócą, że właśnie coś straciły.
Była ciemna, zimna noc a one nie wiedziały co ze sobą zrobić.
- Błagam nic nie mów.. - powiedziała przez łzy Chizuru bojąc się, że Nanami może zdołować ją jeszcze bardziej.
Przez kilka godzin siedziały w ciszy i ich jedynym towarzyszem był płacz i smutek. To tak jakby stracić kawałek siebie.Odszedł zabierając wszystko. Czuła się pusta, bezsilna i cierpiała. W głowie chodziło jej wiele pytań bez odpowiedzi i była pewna, że Nanami ma tak samo. Ruda płakała okropnie i Chizuru nie wiedziała czy dlatego, że ona płacze czy dlatego, że tęskni.
- Nie możemy tutaj siedzieć i się mazać - zaczęła Nanami - Jutro ustalimy co dalej i.... my zostałyśmy z niczym..
- Chociaż ty nas nie opuścisz? -spytała Chizuru a ruda przytaknęła.
- Zaraz, jakich was? - spytała analizując to co usłyszała.
- Jestem w ciąży...
CZYTASZ
~Gangsta squad~BTS
Fiksi PenggemarPrzekonaj się czy rzeczywiście, wróg twojego wroga staje się twoim przyjacielem. Od przyjaciela do wroga jest cienka granica i wkrótce mogą się o tym przekonać