[michael] 2

1K 82 6
                                    

- Nie wierzę, że to zrobił - mruknąłem pod nosem, patrząc na bruneta, który leżał na piasku i głęboko oddychał. Wyspa nie znajdowała się daleko od nas, ale zdecydowanie nie był to dystans, który mógłbym przepłynąć tak jak mój przyjaciel. Nie lubiłem pływać i możliwe, że trochę bałem się wody. Trochę bardzo.

Spojrzałem po reszcie i posłałem im wymowne spojrzenia. Wiedziałem, że nie powinniśmy osądzać o cokolwiek Caluma, bo to on był z nas wszystkich najmniej winien temu, że się tutaj znaleźliśmy.

- Dobra, chce mi się szczać, płyńmy - mruknął Hemmings, a ja przewróciłem oczami. Pięć minut temu mu się nie chciało? Rzucił mi tylko wymowne spojrzenie, po czym każdy z nas chwycił za wiosło. Jako że było nas trzech, a nie czterech, szło nam trochę marnie, ale po chwili byliśmy już zdecydowanie bliżej lądu. Gdy brunet zobaczył, że tak szybko ruszyliśmy za nim, podniósł się z piasku i pognał w stronę domu, prawdopodobnie chcąc zobaczyć go jako pierwszy.

Po jakimś czasie staliśmy pod drzwiami i żaden z nas nie potrafił dostać się do środka. Okazało się, że po prostu jesteśmy za tępi i nie ogarniamy najzwyklejszych drzwi, dlatego Calum z wielkim niezadowoleniem musiał otworzyć nam od środka. Luke wpadł do budynku od razu szukając toalety, a ja z Ashtonem powoli wkroczyliśmy, zamykając za sobą drzwi i kierując się w stronę, w którą poszedł Calum. Chciałem mu podziękować za pomoc w dostaniu się do środka, ale oddalił się od razu gdy drzwi stanęły otworem.

Dom był naprawdę ładny. Przypominał nieco zwykłą chatkę na plaży, taką którą wynajmuje się gdy chce się odpocząć od całego świata. Nie było w nim za dużo mebli czy sprzętów. W salonie wisiał niewielki telewizor, a na stoliku do kawy leżał nowy laptop. Obok stał telefon stacjonarny.

Poklepałem się po kieszeniach. Nie miałem komórki. Zabrali moją komórkę! Jak miałem się teraz z kimkolwiek porozumieć? Jak mam zadzwonić do mamy?

- Więc internet będziemy mieć w każdy piątek przez trzy godziny wieczorem, telefony możemy wykonywać tylko w niedziele od dwunastej do trzeciej, a telewizję w soboty i niedziele od siedemnastej? - zapytał Luke, który pojawił się niespodziewanie w pomieszczeniu i razem z nami wpatrywał się w trzy urządzenia, którymi musieliśmy się podzielić, jeżeli chcieliśmy z nich skorzystać. Świetnie, ciekawe kiedy uda mi się porozmawiać z mamą najprędzej. Za trzy miesiące? Zanim Luke obdzwoni swoich wszystkich znajomych miną wszystkie niedziele. Nikt z nas mu nie odpowiedział, ale każdy wiedział, że mówi prawdę. Że ma rację i żadnemu z nas się to nie podobało. Prychnął pod nosem i wyszedł z pokoju, udając się na górę.

Ja natomiast wybrałem się na poszukiwanie barku. Potrzebowałem się napić, bo bez alkoholu mogłem tego nie znieść. Znalazłem odpowiednie miejsce, ale gdy zajrzałem do środka znalazłem tylko karteczkę z uśmieszkiem. Nic poza tym. Mogłem się domyślić, że Mark i mangament odetną mój dostęp od napoju zapomnienia. Przecież wszyscy uważali, że mam problem z piciem. Ale to nie było tak. To było po prostu przyzwyczajenie i wymówka, nic poza tym.

Zły, skierowałem się na górę by znaleźć miejsce, w którym mógłbym się schować. Wszedłem do pierwszego lepszego pokoju gdzie na jednym z dwóch łóżek leżał Hemmings.

- Twoje łóżko jest w pokoju naprzeciwko - mruknął, nawet nie otwierając oczu, a ja zastanowiłem się skąd wiedział, że to ja wszedłem do pokoju. - Rozpoznaję wasze kroki, debilu - powiedział, gdy przez chwilę pozostałem cicho. Prychnąłem pod nosem i wyszedłem, trzaskając drzwiami i kierując się do mojego nowego pokoju. Rzuciłem się na łóżko i rozejrzałem się po pomieszczeniu. Zauważyłem tylko szafę i drugie łóżko. A to znaczyło, że musiałem dzielić pokój z kimś jeszcze. Byłem prawie pewien, że będzie to Ashton, jednak moje przypuszczenia się rozwiały gdy brunet otworzył drzwi.

- O nie, tak blisko ciebie spać już nie będę - mruknął i opuścił pokój szybciej niż mógłbym to zanotować.

Świetnie, tylko tego mi brakowało.


straszne z nich drama queens, prawda?

wybaczcie, że nie było wczoraj rozdziału. odzwyczaiłam się od publikowania i po prostu zapomniałam. nie mam nic na swoje usprawiedliwienie;(

mam nadzieję, że wam się podoba, buziaki x

island in the sun ↞ malum&lashtonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz