Rozdział 1

1.1K 29 10
                                    

Shy

Siedzę sama w jednym z przedziałów

Jadę mieszkać z osobą, której nie znam

Ile razy ją widziałam? Ostatni raz pewnie pięć lat temu

Jak będzie wyglądało moje życie tam?

Miałam kochającą mamę..

I ojca

Oboje zginęli w wypadku, czemu nie mogłam jechać z nimi?

Moje myśli błądzą wokół tego samego.. Czemu to oni umarli?

Czemu ona..

Teraz jestem skazana na życie w innym społeczeństwie

San Francisco

Zostałam sama. Musiałam opuścić wszystkich znajomych, odebrano mi ją.. A teraz muszę mieszkać z obcymi mi ludźmi

Co jeżeli będą dla mnie źli?

Jebać

Szybkie zdjęcie?

Ostatnie ze starym życiem?

Nie miałam siły się nawet malować

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie miałam siły się nawet malować

Ale czy mi to potrzebne?

Nie uważam się za kogoś brzydkiego

Wiem, że wielu osobom podoba się mój wygląd, ale..

Wszystko jest mi obojętne. Po prostu. Obojętne

Nie mam siły na płacz i przejmowanie się czymkolwiek

*

Wysiadłam z pociągu. Skierowałam się do tłumu ludzi z różnymi kartkami

Mam szukać imienia Elizabeth

I... Jest

Niska i szczupła kobieta o brązowych włosach do ramion. Ubrana bardzo elegancko

A więc muszę do niej podejść

- Shy - podałam jej dłoń

- Elizabeth Lorrenno - uśmiechnęła się miło i uścisnęła moją dłoń - jejku jak ty wyrosłaś - westchnęła - żałuję że nie widziałyśmy się częściej .. ale , nie ma co rozdrapywać dawnych ran , jak minęła podróż ? - zaczęła prowadzić mnie do samochodu

- Dosyć dobrze, jestem trochę zmęczona, ale to normalne

Od wypadku nie mogę normalnie spać, ale po co komukolwiek to do wiadomości?

Przecież sobie poradzę

Staram się być miła, bo widzę że kobieta się stara

Dziwne że chciała mnie przyjąć, chociaż przez tyle czasu nie miałam z nią kontaktu

Broken Children [+18] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz