Rozdział 24

214 16 47
                                    

Allan

- Allan - westchnęła i zanim zdążyłem się zorientować złączyła nasze usta

Tęskniłem za nią... brakowało mi jej obecności, głosu, wzroku ...wszystkiego

Mimo tego nie mogłem tego odwzajemnić ...a nawet nie chciałem, bo zraniła tak mocno

Tyle wspólnych chwil, tyle czułości..

Do żadnej innej nie czułem tak silnego uczucia jak do niej...

Ale po tym pocałunku wiem, że to już wygasło

To nie była prawdziwa miłość

Nie brakowało mi jej, bo ją kochałem, a z czystego przyzwyczajenia

Miłość ...tylko miłe chwile i nic więcej. Tak było w naszym związku. Teraz to widzę

Złapałem ją delikatnie za barki i odciągnąłem od siebie

- To koniec - powiedziałem oschle i odszedłem od zdziwionej dziewczyny

- R-rozumiem... - posmutniała - mimo wszystko... dobrze było znów poczuć cię przy sobie - przymknęła powieki chcąc powstrzymać łzę która i tak samotnie spłynęła po jej policzku

Czemu mnie to nie rusza?

Nigdy nienawidziłem łez... ale u niej ...to już nie robi mi większego znaczenia

- Ti ringrazio - szepnęła i szybko odeszła

Ti ringrazio... za te chwilę które przeżyliśmy...

Pora wracać do rzeczywistości

Rozejrzałem się po sklepie. Nigdzie nie było Shy

Musiała pójść

Chuj

Wracamy, na pewno będzie w domu

Poszedłem do samochodu i czym prędzej pojechałem do siebie

Gdy wysiadłem, bez zastanowienia poszedłem do jej pokoju

Nie wiem po co, ale czuję że muszę do niej iść

Wślizgnąłem się cicho do pokoju i podszedłem do łóżka, na którym leżała odwrócona do mnie plecami

- Nawet tu nie wchodź, chcę spać - westchnęła

- Chciałem ... - właśnie co ja chciałem? - przeprosić za tą sytuację w sklepie - wooo gościu wymiatasz to było takie dobre - za to, że musiałaś tego słuchać

- Nie, nic się nie stało, nie musisz się tłumaczyć - warknęła

Ta ... wogóle.

- Gdyby nic się nie stało to byś nie była taka wkurwiona - prychnąłem

- Nie jestem - odpowiedziała - Po prostu.. A chuj, nie ważne. Zostaw mnie samą

- Chodzi o ten pocałunek prawda? - ciągnąłem dalej - to nic nie znaczyło - zacząłem bawić się dłońmi - głupio wyszło ...ale to uświadomiło mnie w przekonaniu, że nic już nas nie łączy

- Pocałunek - prychnęła - jakoś nie spieszyło ci się

Ta...

- Zakochałaś się kiedyś? - spytałem

- Nie - odpowiedziała chłodno

- To nie zrozumiesz ...ale gdy przebywasz z tą osobą większość czasu ...zwyczajnie się od niej uzależniasz - wzruszyłem ramionami - gdy jej nie ma ...mocno to odczuwasz - zacisnąłem szczękę - może nie darzyłem Kris prawdziwą miłością, ale przyzwyczaiłem się do jej obecności i zwyczajnie mi tego brakowało, z czystego przyzwyczajenia - spojrzałem na nią - nie odepchnąłem, ale to tylko przyzwyczajenie, które można zmienić

Broken Children [+18] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz