Rozdział 4

514 25 19
                                    

Allan

Co jest kurwa?

Poczułem łaskotanie na twarzy.
Otworzyłem lekko oczy, co nie było za łatwe sądząc po napierdalającym słońcu.

- Siema Cherks - pokładałem czarnego kotka.

Podniosłem telefon.

Kurwa 13!?

Zerwałem się z łóżka, czego od razu pożałowałem. Dotknąłem klatki piersiowej ...serce napierdala tak jak wczoraj. Właśnie ...wczoraj. Co mi odjebało? Nie byłem sobą, przecież bym jej nie dotknął... nie gdy na to nie pozwala, ale jeśli nie miałaby nic przeciwko...

Kurwa stop.

Wstałem z kanapy i od razu wypiłem całą butelkę wody.  Teraz trzeba ogarnąć dupę i z nią pogadać. Wszedłem po schodach i zapukałem do jej drzwi. Kurwa czy ja jestem jakiś pojebany? Przecież jest 13. Jest w szkole.
Ale chuj. Przecież sama nie poszła. Otworzyłem drzwi a to co zobaczyłem było czymś przerażającym ... żartowałem.

Nie ma jej. Może i lepiej.. Dobra jebać

Wszedłem do pokoju i pierwsze co zrobiłem to budzenie czarnego. A raczej ...rzuciłem w niego butelką wody.

- Kurwa - jęknął kuląc się - pojebało cię?

- Trochę ...wczoraj - skrzywiłem się - pamiętasz coś?

- Ta ...o kurwa - zarwał się - jest Shy?

- Nie - wyciągnąłem ubrania z szafy - chyba w szkole.

- Cholera ... muszę ją przeprosić za wczoraj. Czekaj ...co dzisiaj?

- Poniedziałek

- Kurwa - walną głową w poduszkę - która godzina? - podniósł się.

- Po trzynastej

- Ja pierdole - znów wjebał się w poduszkę - kurwaaaaaa! Właśnie tak kończy się ćpanie u ciebie.

- Nie marudź - westchnąłem - chyba pierwszy raz niczego nie rozjebaliśmy.

Najgorzej ucierpiała łazienka.. ale to było dawno.

- Chociaż tyle ...o której wraca? - wstał z łóżka.

- Max dwie godziny - wzruszyłem ramionami.

- A to spierdalam - prychnął - kiedy indziej ją przeproszę. Muszę jeszcze jechać do Jack'a - skrzywił się - mam godzinę.

- To wypierdalaj - zaśmiałem się i podałem rękę przyjacielowi.

- To wypierdalam - odepchnął mnie i wyszedł - kurwo! Wpierdole ci coś!

- Ta! Bierz co chcesz! - krzyknąłem i wszedłem do łazienki.

Wziąłem prysznic i leki. Gdy wyszedłem ogarnąłem trochę pokój, bo wczoraj jakoś nie uważaliśmy  na nic i sprzątałem ogółem dom, bo ...cholera ale tu jest syf. Jednak ta czynność nie była taka prosta ...umieram.

Zamówiłem pizzę, którą szybko wpierdoliłem, tak jak leki, bo kurwa serce jak i głową napierdalają niemiłosiernie.

Odetchnąłem spokojnie gdy wszystko co zamierzyłem było zrobione i usiadłem przed pianinem. Wygrałem pierwsze dźwięki melodii, którą napisałem przed wczoraj w nocy ...tak mnie kurwa natchnęło.

Kurwa ten szatański instrument jakoś na mnie działa. Wtedy jak z nią rozmawiałem ...nie zwracałem uwagi że to ona

Śmieszne

Broken Children [+18] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz