Shy
- Nareszcie - prychnęłam
- Były małe komplikacje - odjechał samochodem spod domu
- Ciekawe jakie - przewróciłam oczami - i gdzie do cholery jedziemy, bo jakbyś nie zauważył jest już późno, a ja jestem w samym tshirt'cie
Deeebil
Mi jest tak strasznie zimno
Zauważ to no...
- W sumie - zamyślił się - nie jedziemy nigdzie , ale możemy pojechać
- Naprawdę musiałeś mnie wyciągać z domu? - posmutniałam i spojrzałam na bliznę
- Nudziło mi się - wyciągnął w moim kierunku bluzę - no i mam co chciałem ...
Taaak jest!
Jednak cię lubię
- Nie mogłeś sam? Nie lubię wyjść. A jak ktoś mnie zobaczy?
Jakby nie patrzeć mam na sobie koszulkę i bluzę
Żadnych spodenek
- To najprawdopodobniej se pójdzie , po chuj ma na ciebie patrzeć ?
- Może dlatego, że nie mam nawet spodenek geniuszu?
- A może ta koszulka jest w cholerę długa ? - spojrzał na mnie - No i mogłaś założyć swoje ubrania
- Mogłabym gdybyś dał mi trochę czasu, ale nie, musiałeś się spieszyć po to, aby i tak nigdzie nie jechać - warknęłam
- Ojoj ...chyba cię zdenerwowałem - zaśmiał się
Jebany nos, który zawsze marszczy się, gdy się denerwuje
Jebany Allan
- Bardzo - wzięłam oddech - do tego jestem zmęczona
- No przykro mi , naprawdę - wytarł niewidzialną łezkę - no i najlepsze miejsce - uśmiechnął się i zatrzymał samochód pod starym Skate parkiem . Wysiadł i otworzył mi drzwi - ale tu kurwa dawno nie byłem
- Po co tu przyjechaliśmy? - wkurwia mnie
W chuj
- Bo ty chcesz do domu , a ja chcę cię wkurwić -wzruszył ramionami- I zawsze tu przyjeżdżaliśmy tylko w jednym celu - przy jednym wybiciu znalazł się na najwyższej rampie
- Śmieszne - założyłam ręce
Pokurwiło go, że tam wejdę
- Chodź - wyciągnął do mnie rękę - no rusz się
- W życiu - uśmiechnęłam się
- No weź ... to banalnie proste - prychnął
Nie odpowiedziałam, tylko podałam mu dłoń. Momentalnie znalazłam się na górze, w jego objęciach. Jest bardzo silny
- Dzięki.. Braciszku - zaśmiałam się
- Proszę bardzo ... siostrzyczko - wyciągnął z kieszeni skręta - chcesz ?
- Nie wiem czy powinieneś.. Wiesz co było ostatnim razem - spojrzałam w jego oczy z lekkim.. Strachem?
- Boże ... to tylko marycha - przewrócił oczami - a tamto ...chuj wie co to było . Czarnemu się coś popierdoliło i przyniósł nie to co trzeba
- Zaufam ci - odsunęłam się od niego - dawaj
Uśmiechnął się lekko i odpalił skręta
Braliśmy buchy po kolei. Najpierw on, potem ja
CZYTASZ
Broken Children [+18] ✔️
Roman d'amour- Im większe cycki tym lepiej - przyznał brunet po chwili zamyślenia - Ja pierdole - zaśmiał się piwnooki - znów zaczynasz? - Ale one tak fajnie... - Naprawdę? - blondynka przewróciła oczami - musicie gadać o moich cyckach? - zaśmiała się - Wybacz...