Rozdział 3

479 19 19
                                    

Shy

Nie mogłam dać mu tej satysfakcji i nie pokazałam, że się boję

Myślę, że wyszłam na tym dobrze

Myśli że będzie robił wszystko, a ja będę go kryć?

W życiu

Niech się nauczy tego, że nie może stawać na mojej drodze

Na szczęście nic poważniejszego mi nie zrobił, ale było to.. Straszne

Przez długi czas leżałam na brzuchu i czytałam książkę

Elizabeth pojechała na zakupy i muszę siedzieć sama z tym debilem w domu

- Allan! - usłyszałam nieznajomy męski głos - ty pierdolony fiucie! Kurwo ruchana na bazarze! Pierdolony wypierdku pierdolonej kurwy! Jebany kurwa chuuuooo All? - otworzył drzwi i przyjrzał mi się dokładnie.

- Jego pokój jest obok - wzruszyłam ramionami i wróciłam do czytania

- All kurwo... co się odpierdala?- spytał spokojnie, nie odrywając ode mnie zdziwionego wzroku

- Khali?- zza drzwi wychylił się szatyn - co ty tu kurwo robisz?- uśmiechnął się i uścisnął czarnoskórego - ja pierdole chuju ... zostawiłeś mnie!

- Ej no mordo ... towar trzeba przewozić - uśmiechnął się znacząco - ale mniejsza ... co się tu odpierdala?- wskazał na mnie.

- Nie jestem rzeczą - spojrzałam na nich i nawet nie mam zamiaru się przekręcić. Będę cię prowokować All

- To moja zaginiona siostra - posmutniał.

- Tak, a ja jestem Obama - prychnął czarnoskóry - Khali - wyciągnął rękę z kieszeni, by mi ją podać, ale zatrzymał się gdy na ziemię wypadł woreczek z białą substancją - kurwa.

- Kurwa - Zawtórował mu szatyn.

- Shy - spojrzałam na nich znacząco

Wstałam z łóżka i odłożyłam książkę na półkę

Oczywiście czułam ich wzrok na sobie

Fascynujące

- Może pójdziecie do siebie?

- Tak pierdolony kurwiu - popchnął czarnoskórego - wychodzimy i na przyszłość ... przy rozmowie z kobietami, powinno potrzeć się w oczy

- Ale są lepsze miejsca nim oczy - prychnął idąc za przyjacielem - i nie mów, że nie patrzyłeś na jej tyłek.

- Kurwa, a kto by nie patrzył - prychnął i razem zniknęli za drzwiami.

Zamknęłam je na klucz

Ogólnie to rzadko palę, ale czasami człowiek musi się odstresować

Wyszłam na balkon..

Jezu..

Nawet to mamy wspólne. Mogę po prostu wejść do jego pokoju

Czyli balkon też muszę zamykać

Pod wieczór wzięłam prysznic i założyłam pseudo piżamę

Próbowałam zasnąć ale niestety to się nie udawało. Przewracałam się na każdą stronę i szukałam jakiegokolwiek dobrego miejsca

Chuj. Nie zasnę. Miałam wziąć do ręki telefon, ale.. Usłyszałam pianino..

Coś pięknego

Ktoś grał z pasją i ogromnym natchnieniem

Dźwięk dobiegał z dołu

Zeszłam po schodach do salonu

Broken Children [+18] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz