20.

1.1K 50 1
                                    

- Cześć kochanie, dzień dobry panu - powiedziała Heidi jak zobaczyła nas na lotnisku.

- Hejka kochanie - przytuliłem ją i pocałowałem.

- Witaj Heidi - potem mój tata ją przytulił.

- To chodźcie - powiedziała moja dziewczyna.

- Cześć John - podeszła jakaś kobieta do mojego taty, wygląda na młodą ale jest bardzo zadbana.

- Witaj Lucy - tata ją przytulił - Przedstawiam ci Lukasa i jego dziewczynę Heidi.

- Dzień dobry Lukas, ja jestem Lucy i jestem twoją ciocią.

- Dzień dobry- odpowiedziałem i podałem jej dłoń, nie wiem czemu ale poczułem się jako pięciolatek.

- Cześć Heidi.

- Dzień dobry pani.

- Przejdźmy od razu na ty, no to co jedziemy. Zawieść was do waszego domu ?

- Nie dziękuję, mamy swój własny samochód.

- Dobrze, to do zobaczenia w sobote.

Oni poszli pierwsi, a my pare minut później.

- Nie musiałaś kłamać z tym samochodem.

- Ale nie kłamałam, mój tata kupił nam samochód, przedwczoraj go odebrałam, a możesz mi powiedzieć kim jest ta Lucy?

- Pierwszy raz ją widzę, opowiem ci wszytsko w samochodzie, gdzie postswiłaś?

- Stoisz przed nim. - Heidi otworzyła drzwi czerwonego Audi R8 i ja włożyłem swoją walizkę i ona siadła na miejscu kierowcy. - Podoba ci się?

- No pewnie, super bardzo się cieszę. A wracając do tej kobiety, tata mi wczoraj powiedział, że mamy w Stanach dużą rodzinę, ale mój tata nie był i nie odwiedzał ich od 18 lat, ale za to dziadkowie przyjeżdżali co roku lub częściej. I teraz postanowili, że zrobią imprezę rodziną z okazji powrotu taty i w sumie mojego.

- To oni wiedzą o tobie ?

- Tak, to znaczy nie wiem czy znają prawdę ale wiem, że wiedzą o mnie i w ogóle. 

- Okej, dziwne jest to wszystko. Pomyśleć, że ta historia jest pełna niespodzianek. A tak swoją drogą to masz jutro pójść do przychodni w domu mam adres aby zrobić badania genetyczne, wczoraj była twoja biologiczna matka. 

- Dobrze, tylko ja już jestem pewien, że Angelina Filis to moja biologiczna matka, a mojego biologicznego ojca..

- To John nie jest twoim biologicznym ojcem? 

- Nie, okazuje się, że jest nim jakiś George Smith którego zabiła Kate.

- Dobra, ja już się w tym naprawdę gubię, jak tylko dojedziemy do domu i się trochę ogarniesz to musisz mi to wszytsko wyjaśnić.

- Spokojnie, ja też już tego wszystkiego nie rozumiem, ale w sumie od początku tego chciałem, bo zachciało mi się poznać historię mojej rodziny.

- Lukas nie możesz się obwiniać, to nie twoja wina tej całej sytuacji. Moim zdaniem można to było zupełnie inaczej rozegrać ale wypowiem się dopiero jak opowiesz mi wszytsko.

- A jest co opowiadać.

- To może po drodze kupimy coś do jedzenia ?

- Dobry pomysł.

Zajechaliśmy do pierwszego sklepu i Heidi wyskoczyła na chwilę.

******
Jak się umyłem, zjadłem obiad i trochę odpocząłem to razem z Heidi usiedliśmy w salonie i powoli zacząłem jej opowiadać tą dziwną historię.

- I to w sumie tyle, mówiąc krótko gdyby tata od razu powiedział, że jest bezpłodny to nie było by tematu, ale też w dużo tu jest winy Kate.

- Dobra poczekaj, muszę to na spokojnie przetworzyć. Czyli ty naprawdę nazywasz się Lukas Pitt i genetycznie w ogóle nie jesteś spokrewniony z rodziną, która cię wychowała?

- Tak.

- A co z rozwodem twoich rodziców?

- To znaczy ja się wyrzekłem Kate, nie chce jej znać, ale takto mój  tata złożył pozew o rozwód i upoważnił prawnika aby wszytsko za niego załatwił i tyle.

- A coś wiesz o swojej biologicznej rodzinie?

- W sumie to bardzo dużo, przez ostatnie dni mój tata cały czas mówił o Angie, ale także znam historię mojego ojca.

- To opowiadaj.

- To moja biologiczna mama miała z nim romans ale podobno ona była zmuszona do tego i pewnego dnia Kate poszła do niego, bo on miał jakieś upokarzające zdjęcia Angie ale jakoś niefortunnie wyszło, że zaczęli się kłócić i on zginął, a ona przesłała te zdjęcia wszystkim w tym też mojemu tacie. I potem on był wkurwiony i Olivia też, bo była jej przyjaciółką ale podobno po jakimś czasie oni chcieli wybaczyć jej ale pojawiła się Kate w ich życiu i tak omotała sobie wokół palca moją rodzinę, że oni robili w sumie co ona kazała, a dopiero później zrozumieli to ale za późno.

- Masakra, co to za kobieta, ale dobra mam kolejne pytanie. Już domyślam się, że Olivia tak diametralnie się zmieniła przez to, że ciebie porwała.

- Tak, ona miała wtedy nie całe 18 lat, przecież dla tak młodej osoby to szok, zwłaszcza, że ona podobno zawsze jak na mnie patrzyła to przypominało się jej tamten dzień i sądzę, że dlatego była taka chamska czasami aby nie pokazać bo sobie tych wyrzutów sumienia.

- Kochanie powiem ci szczerze, że ta historia jest jak z jakiegoś filmu, to aż niewiarygodne żeby było prawdziwe.

- Ale jest i ja jestem głównym rzeczownikiem tego wszystkiego.

- Wiem, że jest ci ciężko ale pamiętaj, że niezależnie od tego wszystkiego zawsze będą z tobą, zawsze stanę po twojej stronie i będę cię wspierać, zdaje sobie sprawę, że jest to dla ciebie cholernie trudne.

- Dziękuję- przytuliłem ją bardzo mocno - Dziękuję i bardzo cię kocham.

- Ja ciebie też- usiadła mi na kolanach.

- A i w sobote nie wiem czy już ci mówiłem czy nie ale idziemy na tą imprezę rodziną.

- Spokojnie, myślę, że teraz będzie tylko lepiej.

- Też mam taką nadzieję.

Witajcie kochani, wiem, że ten rozdział powinnien być trochę wcześniej ale no nie miałam czasu go napisać.

A tak na marginesie dziękuję za wszystkie głosy.
Topcio

Dzień 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz