- Dobrze, dziękuję bardzo, do zobaczenia.
Okej to już mam wszytsko, restauracja i stolik są, rodzina zaproszona, prezent kupiony i wszytsko gotowe. Teraz tylko czekamy na jutro.
W sumie to właśnie jutro jest magiczny dzień, a dokładnie 28 urodziny Heidi, już wiele lat jesteśmy ze sobą, wiele trudności i problemów przeszliśmy razem ale też było bardzo dużo radosnych chwil, romantycznych i postanowiłem zmienić coś w naszej relacji i jutro zamierzam się oświadczyć mojej dziewczynie.
Obydwoje skończyliśmy już studia, mamy pracę, niedawno kupiliśmy dom z dużym ogrodem i basenem, z lekką pomocą finansową naszych rodziców.
Moje relacje z Angie oraz Michaelem są bardzo dobre, zachowujemy się jak dobra stara rodzina, wspieramy się, pomagamy sobie i jest cudownie.
Rozwód mojego taty z tą kobietą dobrze się zakończył i od tamtego czasu nie mamy z nią kontaktu więc bardzo dobrze.
- Halo - powiedziałem to słuchawki telefonu.
- Hej Lukas - to dzwoni William - Słuchaj ja jutro przyjdę tylko z żoną, niestety nasza córeczka się rozchorowała i nie będzie jej.
- Dobrze, w porządku, dziękuję, że dzwonisz.
- Spoko, ale takto po staremu czyli na 16 ?
- Tak.
- Okej, do jutra.
- Narazie.
No to odchodzi nam jedna osoba, ale i tak czy siak nie będzie jutro dużo osób, będą tylko moi rodzice w senie Angie z mężem i Diana oczywiście, mój tata, dziadkowie, William z żoną i rodzice Heidi, bo poprosiłem ich aby przylecieli, bo chciałbym aby moja ukochana w tym dniu miała wszytskie najbliższe jej osoby.
A jednak od naszej przeprowadzki do Stanów rzadko się widujemy i ona wiem, że tego nie powie ale trochę cierpi z tęsknoty, co jak co to jej rodzice, a tym samym są jej najbliższymi przyjaciółmi.
*****
Dzisiaj mamy już sobotę, Heidi myśli, że to tylko obiad z okazji jej urodzin i oczywiście się niczego nie spodziewa.A prawda jest taka, że znalazłem restauracje gdzie wynajołem prywatną salę, będzie kwartet skrzypcowy aby było bardziej romantycznie oraz kupiłem wielki bukiet z 28 róż, czerwonych oczywiście i no przede wszytskim pierścionek.
Tylko oświadczyny będą dopiero po obiedzie, więc licze, że do tego czasu się nic nie domyśli.
- Lukas którą mam włożyć sukienkę gruntową czy czerwoną ?
- Może czerwoną, ładniej w niej wyglądasz.
- Dziękuję, powiem ci, że jednak czuje się już trochę stara - zaśmiała się - Niedługo będzie trójka z przodu.
- Ale ty zawsze będziesz młoda, wiek to tylko liczba - przytuliłem ją.
- Kocham cię.
- Ja ciebie też.
- Ale dobra ja lecę się myć, w końcu jest już po 12.
- Okej.Za to ja dzisiaj wkładam garnitur grantowy i białą koszule.
******
Pare minut przed 16 wyszliśmy z domu, dość blisko z nowego domu mamy do restauracji więc nie było potrzeby abyśmy wcześniej wyjechali, ale też ta restauracja jest ma obrzeżach miasta więc nie będzie dużych korków.Równo o 16 zaparkowałem przed restauracją, jako dżentelmen otworzyłem Heidi drzwi.
- Dziękuję, jeszcze nigdy nie byliśmy w tej restauracji.
- Wiem, ale trzeba próbować nowych rzeczy i smaków, a to akurat moja kochana jest restauracja z kuchnią polską.
- A to wspaniale.
- Chodźmy do środka- zamknąłem samochód i weszliśmy do środka, od razu wiedziałem gdzie iść więc od razu przeszliśmy do naszej prywatnej sali.
- Zapraszam kochanie, wszytskiego najlepszego - otworzyłem drzwi, a wszyscy goście zgodnie z umową już byli i jak tylko weszliśmy to zaczęli śpiewać sto lat.
- Dziękuję wam - powiedziała Heidi po śpiewaniu- Mamo, tato - podeszła do swoich rodziców i przytuliła ich - Nawet nie wiecie jak się cieszę, że przyjechaliście.
- Nie mogliśmy przegapić urodzin naszej ukochanej córeczki- powiedział jej tata.
- Kochamy cię - dodała mama.
Potem jak już się poprzytulali i poskładali jej życzenia to kelnerka przyniosła nam dania które wcześniej ustaliliśmy.- Korzystając z okazji chciałabym wam wszystkim podziękować, że przyjechaliście - zaczeła Heidi - To cudowne móc spędzić urodziny wśród najbliższych, kocham was i jeszcze raz dziękuję za przybycie i życzę smacznego.
Jak już każdy zjadł, to kelnerka przyniosła szampana, a ojciec Heidi nalał wszystkim.
Teraz nadchodzi główny moment tego dnia, trochę się stresuje ale wiem, że będzie dobrze.
- Kochani - zacząłem i wstałem - Dziękuję wam za przybycie, to jest naprawdę szczególny dzień - niektórzy wyjeli telefonu i zaczęli robić zdjęcia oraz nagrywać. - Moja ukochana odchodzi dzisiaj 28 urodziny, a to już 12 urodziny, które obchodzimy razem. Kochanie jesteśmy razem od 13 lat, byłaś ze mną w najtrudniejszych momentach mojego życia i zawsze mnie wspierałaś, ja ciebie też starałem się wspierać i pomagać. Heidi jestem w tobie zakochany jak wariat od ponad 13 lat i będę aż do śmierci, chcę spędzić z tobą resztę życia w tych dobrych ale także złych chwilach. Dlatego w tym momencie zamierzam ci się oświadczyć- klęknołem, a Heidi uroniła łzę - Kochanie kocham cię i będę całe życie i czy zostaniesz moją żoną?
Czekałem chwilę na odpwoiedź ale po chwili Heidi przytuliła mnie i powiedziała:
- Tak, kocham cię.
Chwilkę później kelnerka wniosła bukiet który kupiłem i wręczyłem go swojej narzeczonej. Oczywiście goście zaczeli bić brawo i gratulować nam.
Teraz mogę w końcu to powiedzieć, że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.

CZYTASZ
Dzień 2
AkcjaTo jest druga część opowiadania " Dzień " więc jeżeli jeszcze jej nie czytałeś/aś to zapraszam na mój profil. Serdecznie zapraszam. UWAGA : Opowiadanie może zawierać błędy.