20

12.3K 465 27
                                    

Camila pov
Obudziłam się w sypialni Lauren. Tym razem głowa mnie nie bolała, światło też nie zabijało, ja miałam obie części bielizny. Takie dni lubię. Na dodatek czułam jak ktoś mnie przytula od tyłu. Lauren. Szkoda, że wczoraj usnęłam, chociaż się wyspałam. Spanie z Lauren jest dużo przyjemniejsze niż spanie samej albo z jakimś miśkiem.
Powoli i niechętnie wyplątałam się z ramion najpiękniejszej kobiety na świecie, przez co ona coś zaczęła mruczeć pod nosem. Urocza. Poszłam do kuchni, żeby się napić. Podczas picia sięgnęłam po telefon, kilka powiadomień z instagrama i tindera, i jedna wiadomość.

Stella,Lauren ex
(11:40pm) Musimy znowu porozmawiać.

O co znowu chodzi? Spojrzałam na zegarek. 9:30. Dobra to już wypada odpisać.

Ja
(9:30am) o czym?

Stella,Lauren ex
(9:31am) Spotkajmy się, to nie jest rozmowa na telefon.

Ja
(9:32am) musisz napisać, nie mam ochoty się z tobą widzieć

-Cześć Cazm. - usłyszałam szept przy uchu, a zaraz potem dłonie Lauren były wokół moich bioder. Przeszły mnie dreszcze. Czułam na plecach jej nagi brzuch, kurwa musi wyglądać teraz mega seksownie.
-Hej Lolo.
-Mhm... podoba mi się jak do mnie mówisz. - mruczała ciągle do ucha. Potem jednym zwinnym ruchem przekręciła mnie, teraz nasze biusty stykały się, znaczy prawie bo jestem trochę niższa. - Podobasz mi się w samej bieliźnie. - powiedziała i od razu mnie pocałowała.
-Czytasz mi w myślach. - odpowiedziałam i spojrzałam w dół. Czarny prześwitujący, koronkowy stanik, było widać jej sterczące sutki, i niżej czarne koronkowe figi, do kompletu. Kurwa. Kiedy tak na nią patrzę nie wiem czy chce czekać z seksem.
-Zrobię nam kawę i wrócimy do łóżka, co ty na to?
-Tak... znaczy nie. - Stella. Przypomniała mi o tym kolejna wibracja w dloni.
-Czemu? - bez słowa odsunęłam się i spojrzałam w telefon.

Stella,Lauren ex
(9:42am) Myślę, że to cię może zainteresować.

-Zobacz. - pokazałam jej telefon. Bez słowa oparła się o blat. Kurwa czemu ona ma takie idealne kształty?
-Dzwoniła do mnie wczoraj, jak już usnęłaś. - odłożyła telefon i po chwili na mnie spojrzała. - Już mnie zaczyna wkurwiać. Chce sobie jakoś ułożyć życie, a ona chce je znowu spieprzyć. Kurwa.
-Laur...
-Nie spotykaj się z nią, spróbuje to jakoś załatwić.
-Laur, a co jeśli ona znowu będzie pisać? To dość męczące. 

-Wiem kochanie, przepraszam. - po tych słowach przytuliła mnie, swoim półnagim zabójczym ciałem. Umrę przez nią kiedyś, serio. Powodem śmierci będzie seksowna Lauren. Laur sięgnęła po co ze stołu, a po chwili słyszałam sygnał oczekującego połączenia. Odsunęłam się i zobaczyłam do kogo dzwoni Stella.

-Lauren? Co się stało? - usłyszałam damski głos w telefonie, nawet wydawał się miły. Lauren odsunęła się ode mnie, kurwa jest cholernie piękna i kurewsko seksowna, usiadła na blacie naprzeciwko mnie. Ja jebie, umrę jeszcze dziś.

-Chciałam zapytać, czy na spotkanie z Camilą też mogę wpaść? - zaśmiała się. Znowu ten cudowny dźwięk. Jak nic, dzisiaj czeka mnie kaplica i 2 metry pod ziemią.

-Co? Jakie spotkanie? - zmieszała się.

-No to które jej proponowałaś kilka minut temu, głuptasie już zapomniałaś?

-Nie będzie żadnego spotkania! - krzyknęła, przez co aż podskoczyłam i Lauren złapała mnie za rękę i powoli do siebie ciągnęła.

-Daj mi to na piśmie. - po tych słowach Stella się rozłączyła. - Mam nadzieję, że to na razie starczy. - powiedziała patrząc mi prosto w oczy. Przeciągnęła dłonią po mojej ręce aż do szyi i przyciągnęła mnie. - Jesteś tak seksowna, aż ciężko mi się powstrzymać. Chce cię dotykać, choćby po dłoni. - połączyła dłonie na moim karku i przyciągnęła jeszcze bliżej, między naszymi ciałami nie było żadnej odległości. Dreszcze. Ale chwila, czy ona właśnie powiedziała, że jestem seksowna? Ja? Camila Cabello? Seksowna? Siostro, pacjentka właśnie odeszła.

*tak w ogóle to witam wszystkich😊
wcześniej nic nie pisałam bo nawet nie sądziłam że ktoś to zobaczy, a tu suprise, ktoś to zobaczył, zaczęłam pisać z nudów, ale sama się wkręciłam 😂 więc cieszę się że jest kilka osób którym podobają się moje wypociny 😘 dziękuję za uwagę, przewijajcie dalej

tinderove love (Camren)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz