Lauren pov
Dwa dni temu wieczorem miałyśmy nasz pierwszy raz, od tego momentu nie mogę się na niczym skupić. Jedyne co mam w głowie to Cazm i jej wyraz twarzy kiedy dochodziła i jej jęki. Kurwa. Jak można być tak nieświadomym swojej seksualność?
Ja
(4:13pm) chce mi się do ciebie
(4:14pm) przez ciebie nie mogę skupić się na pracyMoże czas zabrać ją na prawdziwą randkę? Kurwa powinnam to szybciej przekminić. Pizda ze mnie.
(4:20pm) masz plany na wieczór?
(4:23pm) o której kończysz pracę?Zrobię jej romantyczny wieczór! Świeczki, kolacja, wino, kwiaty i my dwie. To będzie genialne. Ja jestem genialna.
Pukanie.
Rozejrzałam się po gabinecie. Pół dnia byłam w kuchni i pomagałam jednemu z szefów, ale to się nie skończyło dobrze, bo musiał po mnie wszystko poprawiać i doprawiać. Od kilku godzin siedzę w swoim biurze, zrobiłam jakieś zamówienia i teraz siedzę i przeglądam po raz kolejny instagrama Camili, ale nic nowego.
Pukanie.
-Lauren? - zajrzała Normani, menadżerka sali. Odłożyłam telefon i spojrzałam w stronę drzwi. - Stella tu jest, od dwóch godzin pije jeden kieliszek wina. - mówiła cicho.
-Mówiła coś?
-Tylko że chce z tobą porozmawiać, ale mówiłam jej że cie nie ma jak chciałaś. - zrobiła chwilową przerwę. - Wyjdziesz do niej? Jest kilka osób, które czekają na stolik, a ona blokuje czwórkę. - w odpowiedzi pokiwałam tylko głową i Normani zniknęła. Kurwa, jeszcze jej tu brakowało.
-Stella? - zapytałam, siadając naprzeciwko jej. Miała pusty wzrok, czyli rozmawiała już z matką. Kieliszek był opróżniony do połowy, białe półsłodkie zapewne, jej ulubione, albo processo, choć nie, nie ten kieliszek.
-Cześć. - powiedziała cicho i spokojnie. Upiła czegoś tam z kieliszka. - Chciałam przeprosić za moje dotychczasowe zachowanie. Źle postąpiłam zdradzając cie, czego żałuje, zraniłam cie, przepraszam. - zrobiła przerwę i upiła końcówkę swojego napoju. - I za to teraz też, Lauren naprawdę cie przepraszam. Znowu cie zraniłam i tamte dziewczyny, Lucy i Ashley jeśli dobrze pamiętam. Przeproś proszę też Camilę ode mnie, nie będę ci już przeszkadzała w życiu. Wyjeżdżam ze stanów, matka zaproponowała mi pracę w paryżu. - po tych słowach wstała, przez co ja też odruchowo się podniosłam. Zbliżyła twarz do mojej i dała mi delikatnego buziaka w policzek, niebezpiecznie blisko ust. - Do widzenia Laurem.
-Do widzenia.
*dzień dobry z rana 😊 wszyscy wyspani? bo ja nie 😒 ale jest do przeżycia
życzę miłego dnia, może nawet coś jeszcze dziś wstawię, bo czemu nie 😂
CZYTASZ
tinderove love (Camren)
Fanfictionco jeśli klikniesz niechcący serduszko i poznasz kogoś kogo nawet nie szukałaś? koniecznie zobacz co jest za epilogiem I jeszcze dalej 😊 pojawiają się wulgaryzmy i sceny +18 🔞 🔝#1 lesbian - 25.10.2018 🔝#1 camilacabello - 12.12.2018 🔝#10 ff - 1...