alternatywne 51

4.7K 169 6
                                    

lauren pov

Usnęła. Ma delikatnie rozchylone usta, kilka kosmyków przykleiło jej się do twarzy. Kurwa, jest taka piękna, mogłabym patrzeć na nią godzinami, jak jakiś pieprzony stalker. 

Ciągle nie mogę uwierzyć w to co się stało kilka godzin temu. Wybaczyła mi to co zrobiłam, jestem najgorszą dziewczyną na świecie, a ona tak po prostu mi wybaczyła... jeszcze miała sobie za złe, że nie powiedziała mi o depresji. Kurwa, przecież nie miała no to wszystko wpływu... nikt nie ma, można tylko pomóc takiej osobie.

Kiedy Camila leżała w klinice w śpiączce, dużo rozmawiałam z pracującymi tam psychologami i terapeutami. To niesamowite, w tą negatywną stronę, jak dużo osób w jej wieku i młodsze zmagają się z depresją i odrzuceniem... chciałabym pomóc im wszystkie, jak teraz pomagam Camz

Zamruczała i przytuliła się do mnie bardziej, objęłam ją mocniej. Znowu zamruczała i uśmiechnęła się przez sen. Jest przezsłodka, kiedy śpi. Ja taki mały aniołek

Sięgnęłam wolną ręką po telefon z szafki nocnej, weszłam od razu na stronę linii lotniczych. Chcę zabrać ją daleko od wszystkiego, od stresu, od złych emocji. Włochy, za tydzień? Brzmi dobrze. Na 10 dni? W sam raz. Hotel czy domek? Domek gdzieś przy wodzie, zdecydowanie. Myślę, że będzie zadowolona. Jej lekarz wspominał coś,że dobrze by jej to zrobiło psychicznie jakby się odcięła. Mam tylko nadzieje, że zdejmą jej d tego czasu wszystkie gipsy i opatrunki, zostawią tylko te które są niezbędne. A jak nie, to załatwię jej jakiś wózek, albo motorek jak dla starych ludzi i będziemy śmigać. 

Kiedy się obudziłam, Cammie już nie spała, oglądała coś w telefonie. Uśmiechała się co chwilę, instagram, no tak. Obserwowałam ją przez dłuższą chwilę, nie zwracała na mnie uwagi, czasami mam wrażenie, że jest uzależniona od tego telefonu... chociaż w sumie może każdy czasami jest uzależniony, nie wiem.

-Cześć mała. - powiedziałam cicho i dałam jej szybkiego buziaka w czubek głowy. Na jej twarzy od razu zagościł szeroki uśmiech.

-Dzień dobry. - powiedziała i od razu odłożyła telefon obok poduszki. Powolnym ruchem odwróciła się całkowicie w moją stronę i przytuliła się, a potem wyciągnęła szyję i pocałowała mnie w usta. Nie oderwała ust od moich, a ja odwzajemniałam każdy pocałunek, delikatnie go pogłębiając. Czułam, że nie ma nic przeciwko, wręcz przeciwnie jej dłoń powolnym jednak intensywnym ruchem przejeżdżała po mojej talii i zatrzymała ją na pośladku, po czym mocniej ją zacisnęła, przez co cicho jęknęłam prosto w jej usta. 

-Mały napaleńcu. - powiedziałam po kilku minutach, kiedy się od siebie oderwałyśmy. Patrzyłyśmy sobie w oczy, jej tęczówki pociemniały. - Może chcesz śniadanie, albo kawę?

-Chce ciebie. - powiedziała krótko, jej ton głosu wydawał się pewny siebie. Nie czekała na jakąkolwiek reakcję z mojej strony, ponownie wpiła się w moje usta. Kuuurwa. Uwielbiam ją

Powolnym ruchem wepchała się na mnie, leżałam na plecach a ona na mnie, nie wiem jak ona to robi z tymi wszystkimi opatrunkami i gipsem na nodze. Kiedy oderwała się od moich ust, przeniosła się na kant żuchwy, ucho i szyje, całowała, przygryzała, lizała moją skórę. Dreszcze. Przeniosła się na obojczyk... zdrową ręką oparła się nad moim ciałem, a drugą zaczęła przejeżdżać po mojej talii, aż w końcu wjechała pod koszulkę... dreszcze. Kurwa. Poczułam jak zręcznie dobrała się do mojego sutka palcami, po kilku sekundach czułam jej język zataczające kółeczka na drugim. Jajebiekurwamać. Chwilę później poczułam już jej usta i język na moich figach, szybkim ruchem przesunęła sobie materiał i bez jakiejkolwiek krępacji zaczęła ssać moją kobiecość. 

-Kurwa! - wydyszałam. Nie widziałam jej twarz, bo zamknęłam oczy jednak jestem pewna, że właśnie się uśmiecha. Zaczęła pomagać sobie palcami, przez co dostawałam większego szału. Zaczęłam powoli drżeć, Camila też to wyczuła przez co jej ruchy stały się bardziej intensywne. - Jajebiekurwamać, Camz! - krzyknęłam. Po chwili usłyszałam Jej cichy śmiech, otworzyłam oczy i od razu zamrugałam kilka razy, przez czarne plamki przed oczami. Camila zostawiła mi kilka mokrych śladów na udach. 

-Teraz pomóż mi się podnieść i zrobię nam kawę. - powiedziała i od razu się zaśmiała. Kolor jej oczu wrócił do normalnego, codziennego odcieniu. Jak w ogóle ta moja mała kaleka dała radę... klęczeć, leżeć czy w ogóle cokolwiek, między moimi nogami? Wyciągnęłam dłoń w jej stronę, podciągnęła się do góry, dała mi szybkiego buziaka i wstała z łóżka.

-Skarbie? - stała już w drzwiach. Oparła się o futrynę, wygląda cudownie, mimo tego całego wypadku, jest najpiękniejsza. - Co powiesz na małe wakacje? 

**

no witam, witam💖

wszyscy żyją? macie ferie? czekajcie na nie? fakt faktem korzystajcie póki je macie😘

ostatnio przerwałam podobno w dość ważnym momencie, dlatego tu pojawia się cały akt seksualny, przynajmniej w jedną stronę 😂😂 dawno nie pisałam o takich scenach, więc dajcie znać czy wszystko jest w miarę zrozumiane🙄

a tak w ogóle to już ostatni, ostatni rozdział, czekajcie już tylko na epilog, kompletnie nie mam pomysłów do tego, dlatego wstawiam to dziś a nie tydzień temu 😕

tinderove love (Camren)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz