Przyszłam do domu,weszłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko.
***********************
-Cześć kochanie,jak było?
-Normalnie
-Eh No dobrze,chodź na obiadSchabowy z ziemniakami i burakami.PYCHA!-Do obiadu postanowiłam,że włączę telewizje,Galileo?
-Zostaw to,wydaje się ciekawe-No i tak tez zrobiłam,po chwili pojawił się temat o mięsie?Jak powstaje stek?
-Co to krowa?!-Krzyknęłam z obrzydzeniem-Ten dokument obrzydził mi jedzenie-Skończyłam-Odparłam i położyłam sztućce obok talerza,pobiegłam do pokoju,odrobić lekcje.I tak mijały dni,tygodnie No i miesiąc.
lekcji?
Od groma!
Nie mam czasu dla siebie tylko i wyłącznie ta jebana nauka.Dawno nie wchodziłam na instagrama!
Chyba czas zajrzeć
Po pięciu minutach dostałam wiadomość-Od Patryka!-Hej
Jezus!Jedna wiadomość od niego i uśmiecham się nawet do ściany,wymiękam...
-Hej-Odpisałam
-Jak tam?
-W miarę,a u ciebie?
-Bywało lepiej,dawno nie pisaliśmy
-No dość dawno
-Kontakt się zepsuł
-To przeze mnie
-Nie,niby czemu?
-Po prostu sonie nie radzę za dużo jak na mnie
-A No tak ten nieszczęsny październik!
-Do kościoła trzeba,jeszcze mam tak chamska siostrę
-Ojej,współczuje
-Ja sobie też
-Hahaha
-Bo ty jesteś w trzeciej klasie gimnazjum?
-Tak,a ty 8 klasa podstawowa?
-Niestety
-Wolałaś gimnazjum?
-Oczywiście!
-Hahaha
-A ty?
-Ja to nie wiem jak tam jest,ale podobno nasze trzy lata nauki wcisnęli wam w dwa czyli w siódmej klasie miałaś wciśnięta cała książkę z pierwszej gimnazjum,a teraz w ósmej,dwa lata naszej pracy w jednej książce,chyli druga i trzecia klasę,tak trochę przejebane.Dodając naukę do egzaminów,bierzmowania i do tego kościół codziennie No ja bym tak nie chciał
-Tak jest
-Ale wierze w ciebie,dasz radę!
-Dziękuję to miłe,że tak sądzisz
-Ja nie sądzę,ja wiem!
-Hahahaha,No dobrze skoro takDługo tak pisaliśmy,aż mama zawołała mnie,żebym zrobiła sobie kanapkę na kolację
-Zaraz wrócę
-No dobrze tylko wróć,Hahaha
-Napewno!Zeszłam na dół do mamy
-Zrób sobie kanapeczki
-Nie jestem głodna
-Napewno?
-Tak mamo
-No dobrze,ale jak będziesz to wiesz gdzie lodówka,idź się umyć i spać-Tak też zdobiłamTanecznym krokiem poszłam do łazienki,sięgnęłam po szczoteczkę do zębów,umyłam ją i nałożyłam pastę,zaczęłam myć zęby.
Po trzech minutach mycia,musiałam załatwić swoje sprawy fizjologiczne.
Tego chyba nie trzeba opisywać.Biegnąc rzuciłam się na łóżko i złapałam za telefon upewniając się,że włączyłam budzik na następny dzień.
Zapomniałabym!
Musze napisać Patrykowi!
-Jestem,i znikam
-hmmm?
-Przepraszam,padam!
-Rozumiem
-Dobranoc,słodkich snów
-Dobranoc,śpij dobrzeOdłączyłam telefon od sieci,podłączyłam do ładowania i odłożyłam.
CZYTASZ
Does love exist on the internet?
Teen FictionAmelia cierpi na głęboka depresje spotyka na swojej drodze ludzi,których uważa za przyjaciół jednak oni nie traktują ją poważnie postanawia założyć konto,na którym będzie wstawiać cytaty swojego autorstwa.Poznaje tam chłopaka,który jest inny od resz...