29

305 39 2
                                    

W zasadzie, to sam nie wiem, co się wydarzyło.

Byłem w szkole - jak zwykle. Yoongi się wkurzył na mój widok - jak zwykle. I - jak zwykle - podszedł do mnie, aby powiedzieć coś nieprzyjemnego. Zastanawiam się, czy jest ślepy. Może po prostu głupi, skoro nie widzi, że ignoruję każde jego słowo.

- Nasz Jeonggukie! - Uśmiechnął się. Klepnął Taehyunga w plecy, ale wyraz jego twarzy nadal był taki sam.

- Nie przywitasz się ze swoim wielbicielem?

Wiedziałem, że to tylko początek. Właśnie tak za każdym razem wyglądał wstęp do wielu obelg i przekleństw, ale sztuczny uśmiech nie schodził mi z twarzy. To jedyne, co mógłem zrobić. Gdybym uciekł, rozzłoszczony Yoongi z pewnością uderzyłby mnie na oczach Kima, a tego nie chciałem.

- Min, robisz się, kurwa, nudny. - Myślałem, że to wytwór mojej wyobraźni. Czy Taehyung naprawdę stanął po mojej stronie?

Kurcze.

A potem posłał mi jeszcze długie i intensywne spojrzenie. Jakby tego było za mało, uśmiechnął się do mnie.

K u r c z e.

☆ bye ☆ [taekook] ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz