W zasadzie, to sam nie wiem, co się wydarzyło.
Byłem w szkole - jak zwykle. Yoongi się wkurzył na mój widok - jak zwykle. I - jak zwykle - podszedł do mnie, aby powiedzieć coś nieprzyjemnego. Zastanawiam się, czy jest ślepy. Może po prostu głupi, skoro nie widzi, że ignoruję każde jego słowo.
- Nasz Jeonggukie! - Uśmiechnął się. Klepnął Taehyunga w plecy, ale wyraz jego twarzy nadal był taki sam.
- Nie przywitasz się ze swoim wielbicielem?
Wiedziałem, że to tylko początek. Właśnie tak za każdym razem wyglądał wstęp do wielu obelg i przekleństw, ale sztuczny uśmiech nie schodził mi z twarzy. To jedyne, co mógłem zrobić. Gdybym uciekł, rozzłoszczony Yoongi z pewnością uderzyłby mnie na oczach Kima, a tego nie chciałem.
- Min, robisz się, kurwa, nudny. - Myślałem, że to wytwór mojej wyobraźni. Czy Taehyung naprawdę stanął po mojej stronie?
Kurcze.
A potem posłał mi jeszcze długie i intensywne spojrzenie. Jakby tego było za mało, uśmiechnął się do mnie.
K u r c z e.
CZYTASZ
☆ bye ☆ [taekook] ✅
FanfictionGdzie Jeongguk lubi przelewać swoje myśli na papier, a Taehyung pewnego dnia czyta jego pamiętnik. Krótka, prosta forma, raczej symbolicznie. Stary fanfik po korekcie, ale mogły wkraść się drobne błędy. Nie oczekujcie niczego ambitnego. top!th