✓ Dieciocho ✓ TAK

36 1 0
                                    

- Julio Correa, wyjedziesz za mnie?

- Boże, Rye. Tak! - krzyknęłam i go pocałowałam. - Kocham cię!

- Ja ciebie też, kochanie! - krzyknął, chwycił mnie w talii i okręcił wokoło.

***

Tej nocy intensywnie świętowaliśmy zaręczyny.

Obróciłam się i zobaczyłam mojego narzeczonego.

Jak to pięknie brzmi.

- Już? Napatrzyłaś się? - zaśmiał się brunet.

- A idź ty. Pff.

- Kocham cię. - powiedział i pocałował. - Bardzo.... Bardzo... - mruczał w moje usta.

- Ja ciebie też, skarbie. Może odbierzemy chłopców i pójdziemy nad jezioro?

- Pewnie, moją kochana narzeczono.

***

- No to opowiadaj, co tam wczoraj robiliście. - zaczęła mama.

- No... Za niedługo będę panią Beaumont! - powiedziałam i podniosłam rękę z pierścionkiem.

Wszyscy zaczęli nam gratulować i przytulać.

- Wiesz, że jak ją zranisz to odetnę ci jaja i powieszę sobie w piwnicy? - powiedział mój tata do ucha Rye'a, gdy go po męsku przytulał.

- Yyy... Dobrze... - brunet otworzył szeroko oczy, a ja zaczęłam się śmiać.

***

Siedzimy właśnie nad jeziorem i przytulamy się.

Chłopcy budują zamki z piasku.

- Oby było tak już zawsze. - powiedziałam.

- Będzie. Zobaczysz.

- To kiedy ślub?

- Może za miesiąc?

- Tak szybko?

- A na co mamy czekać?

- Zdążymy?

- Na pewno.

- No to się zgadzam.

- Kocham cię, przyszła panno Beaumont.

- Ja ciebie też.

***

3 tygodnie później...

Przygotowania do ślubu idą pełną parą.

Żeby oszczędzić pieniędzy postanowiliśmy, że ślubów odbędzie się z naszym ogrodzie.

Tutaj pierwszy raz wszyscy zamieszkaliśmy.

Tutaj Rye mi się oświadczył.

I tutaj weźmiemy ślub.

Wczoraj byłam z mamą i siostrami wybierać suknię ślubną. Zdecydowałam się na taką:

Rye podobno też wybrał garnitur, ale obiecaliśmy sobie, że nasze kreacje zobaczymy na ślubie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Rye podobno też wybrał garnitur, ale obiecaliśmy sobie, że nasze kreacje zobaczymy na ślubie.

- Za tydzień zostaniesz panią Beaumont. - uśmiechnął się Rye i objął.

- Nie mogę się już doczekać.

- Ja też. - szepnął i pocałował mnie.

✓ Come back... ✓ [ kontynuacja ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz