2

184 13 1
                                    


-Tylko nie to. Co oni tutaj robią?- zapytał załamany Jungkook.

-Mnie się pytasz? Skąd mam wiedzieć?

-Masz rację, przepraszam. Myślałem tylko, że miło upłynie nam czas.

-Nadal go fajnie spędzimy, tylko szybko wypijemy i uciekamy. Po prostu udawaj że ich nie ma.

-A gdzie mamy iść później, masz jakiś pomysł?

-Możemy pójść do mojego domu. Ale pamiętaj, że dzisiaj mam jeszcze lekcje tańca. Może pójdziesz się zapisać?

-O nie, nie ma takiej opcji. Mogę pójść popatrzeć jak trenujesz ale ja tam nie będę tańczył.

-A może tak, zobaczysz jak to wygląda i jeśli Ci się spodoba to się zapiszesz dobra?

-Eh, zobaczymy.- odparł zrezygnowany Jungkook.

-Cześć, widzieliśmy was na apelu. Wszędzie są zajęte miejsca, możemy się dosiąść?

Przyjaciele równocześnie odwrócili głowę w stronę skąd dobiegał dźwięk, był to Hobi.

-Właściwie to już skończyliśmy.- odpowiedział Jungkook.

Zerwał się z miejsca i pociągnął za sobą Tae. Jungkook tak szybko chciał opuścić kawiarnię, że nie zauważył krzesła. Potknął się i już prawie się wywrócił jednak w połowie złapał go Yoongi.

-Uważaj niezdaro.- mruknął nieprzyjemne Min.

-Nie prosiłem Cię o pomoc.- rzucił szybko Jungkook i wybiegł za przyjacielem.

-Co to miało być? Ja jeszcze nie skończyłem mojej czekolady.- mówił z żalem w głosie Tae.

-Za niedługo znowu tu przyjdziemy i sobie wypijesz jeszcze jedną. Musiałem jakoś zareagować.

-To nie mogłeś powiedzieć po prostu nie?- zapytał Tae cały czas myśląc o swojej czekoladzie.

-Nie mogłem ponieważ zapytał Hobi, a dla niego akurat nie chce być nie miły. Nic złego nie zrobił.

-W teorii pozostała dwójka też niczego złego nie zrobiła.

Mówiąc to odwrócił się i spojrzał przez okno na stół gdzie znajdowała się jego czekolada. W sumie to już nie była jego bo zobaczył jak Namjoon zaczyna ją pić.

-Szczerze to miałem ochotę wrócić po nią ale teraz już nie chce.- stwierdził Tae cały czas patrząc przez okno - Dobra chodźmy już do mojego domu.- dodał po chwili.

~~~~~~~

-A może jesteś głodny?- zapytał Tae.

-Mówię poraz kolejny, że nic nie chce. Zresztą i tak zaraz wychodzimy.

-No ale ja jestem wychowany w przeciwieństwie do Ciebie, kultura wymaga tego żeby się zapytać gościa czy chce się czymś poczęstować.

-Od kiedy zachowujesz się tak dojrzałe?

-Od teraz.- zażartował Tae.

-Daleko jest ta szkoła tańca?

-Trochę trzeba iść niestety.

-No to może już chodźmy.

- Jeszcze dużo czasu.

-A nie potrzebujesz rozgrzewki lub czegoś?

-Potrzebuje, ale robimy ją podczas zajęć.

-No to przynajmniej może pójdziemy jakąś dłuższą drogą?

Guys from an older class //YoonKookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz