5

148 11 4
                                    

Poczułem zimne krople na mojej twarzy. Nie zrobiło to na mnie większego wrażenia więc obróciłem się na prawy bok z zamiarem dalszego spania. Jednak to był błąd. Nagle zamiast kilku kropelek poczułem jak jakiś wodospad atakuję moją śliczną buzię.

Szybko się podniosłem i przetarłem ciecz z mojej twarzy. Otworzyłem oczy i ujrzałem moja mamę która nie mogła opanować śmiechu.

-To za karę, że nie poczekałeś wczoraj na mnie żeby opowiedzieć mi jak było na zajęciach. Więc postanowiłam, że w taki sposób obudzę Cię do szkoły.

-Przepraszam, byłem zbyt zmęczony. Która godzina?

-Za godzinę masz autobus.

Po tych słowach wyszła z pokoju. Wolnym krokiem skierowałem się w stronę łazienki. Wykonałem poranną toaletę i wróciłem do pokoju z zamiarem przebrania się.

Wybrałem czarne jeansy oraz ciemno niebieską bluzę. Wszystko idealnie pasowało.

Jednak zanim zdecydowałem co ubiorę, musiałem się przebrać trzy razy.

-Jungkook śniadanie!!

Szybko znalazłem się w kuchni i poczułem zapach parówek.

Usiadłem do stołu. Mama postawiła przede mną talerz z jedzeniem. Usiadła naprzeciwko mnie i zaczęła czytać gazetę.

Jak ja mam jej powiedzieć o dzisiejszej imprezie? Mam dwie opcje albo skłamać, że idę do Tae na noc albo powiedzieć prawdę. Zdecydowałem że połączę te rozwiązania.

-Mamo, bo jest sprawa.- powiedziałem niepewnie.

-Słucham Cię moje dziecko.- odpowiedziała nie odrywając wzroku od czasopisma.

-Mój kolega Hobi, organizuję imprezę i Taehyung poprosił mnie, żebym z nim poszedł na dwie godzinki, a później zostanę u niego ma noc.

-Nie znam żadnego Hobiego.

-Ja też go niedawno poznałem.

-No nie wiem...

-Mamo jest piątek, pozwól mi się zabawić. Wiesz, że jestem odpowiedzialny.

-No dobrze ale masz być ostrożny.

-Obiecuje, że będę.- ucałowałem ją ze szczęścia i pobiegłem do pokoju po plecak.

Nie rozumiem dlaczego tak bardzo się cieszę, że się zgodziła. Przecież ja nie chcę tam iść.

Chociaż jednak podświadomie może troszkę chciałem.

~~~~~~~~~~

-Stresujesz się?- zagadnął Tae.

-Niby czym?

-Nie udawaj głupiego. Oczywiście, że wieczorną zabawą.

-To jest ostatnia rzecz jakiej mogę się obawiać. Mam inne problemy.

-Widzę, że srasz w gacie. A jakie to problemy możesz mieć?

Tae miał rację, okropnie się bałem. Tylko sam nie wiem czego.

-Nie mam w co się ubrać.

-A przestań, ja się tym zajmę. Tak Cię odpicuje, że nawet Min Yoongi będzie tak zszokowany, że mu stanie.

-Błagam akurat on jest ostatnią osobą od której oczekuje atencji.

-No to nie chce Cię martwić ale patrzy się na Ciebie.

Taehyung kiwną głową w moją stronę dając mi znak żebym się odwrócił.

Powoli skierowałem wzrok na miętowowłosego.

Guys from an older class //YoonKookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz