13

112 13 0
                                    


- To ja już wiem dlaczego Jungkook ma piątkę z matmy na koniec. - skomentował Jimin.

- Możecie już skończyć? To nie jest śmieszne. - odpowiedziałem.

- To jest zabawne i będzie przez najbliższy czas. - stwierdził Hobi.

- To śmiejcie się ale nie przy mnie. Może omówimy teraz nasz wyjazd? - zapytałem.

- Dobry pomysł. Proponuje zacząć ustaleniem terminu. - odpowiedział Jin.

Po kolei każdy zaczął opowiadać o swoich planach. Zrobiło mi się troszeczkę przykro słysząc o wyjazdach z rodzicami.

- Teraz Twoja kolej Jungkook.

- Ja nie mam planów więc dla mnie to bez różnicy. - odpowiedziałem a Min zaczął dziwnie mi się przyglądać.

- Czyli wychodzi na to, że każdemu pasuje w drugim i trzecim tygodniu lipca. - stwierdził Namjoon.

- Jedziemy na tydzień czy na dwa tygodnie? - zapytał Jin.

- Może na jeden. - zaproponowałem.

- Oszalałeś? Jedziemy na dwa i koniec. - odpowiedział Jimin.

- Jeśli będziemy chcieli wrócić wcześniej to w każdej chwili możemy to zrobić. - dodał Tae.

- To teraz pytanie gdzie jedziemy? Ma ktoś jakieś pomysły?

- Tym się nie martwcie. Ja wszystko załatwię. - odpowiedział Hoseok.

- A co z dojazdem? - zapytałem.

- Namjoon i Yoongi mają prawa jazdy i własne samochody więc myślę, że nie ma z tym problemu. - stwierdził Hobi.

- Dlaczego nie pojedziemy Twoim autem? Też masz prawo jazdy. - po raz pierwszy odezwał się Min.

- Ojciec mi nie pozwoli. Dobrze no tym wiesz. On ledwo pozwala jeździć mi do szkoły po ostatnim wypadku.

- Co się stało? - zaciekawił się Jin.

- Nic szczególnego tylko wjechałem w lampę.

- Nie kłam tylko powiedz prawdę. - zaśmiał się Namjoon. - Zapatrzył się na jakiegoś chłopaka i wjechał w lampę. - wytłumaczył.

- Wracając do tematu. Co z pieniędzmi? - zapytał Tae widząc smutną minę Jina.

- Jest to teren prywatny moich rodziców więc możemy tam rozbić namioty. Wystarczy, że zabierzemy pieniądze na jedzenie. Jednak myślę, że fajnie byłoby zabrać właśnie jedzenie i wytrzymać z tym co mamy do końca. - odparł Hobi.

- A może wynajmiemy przyczepę campingową? - zapytałem.

- Znowu Cię pojebało. Jedziemy pod namioty i koniec. - Bardzo uprzejmie odpowiedział mi Jimin.

- Może ja zajmę się jedzeniem? - zaproponował Jin.

- Świetny pomysł. - odparł Hoseok i uśmiechnął się do Seokjina.

- Wydaje mi się, że wszystkie sprawy organizacyjne są omówione.

Resztę czasu rozmawialiśmy na mało istotne tematy. Czas mijał bardzo szybko. W pewnym momencie dostałem wiadomość od mamy z poleceniem wrócenia do domu.

- Dobra chłopaki muszę się zbierać. Tae idziesz ze mną?

- Ja jeszcze zostanę.

Spojrzałem za okno i ujrzałem ciemność. Jedynie światło z lamp oświetlało ulice. Przeraziła mnie wizja wracania do domu samemu. Tae bardzo dobrze wiedział, że boję się ciemności. Prosiłem w duchu żeby domyślił się, że boję się iść sam.

Guys from an older class //YoonKookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz