18

115 7 0
                                    


Wyszedłem z auta i zamknąłem za sobą drzwi.

- Chłopaki już czekają na plaży. - powiedział Jimin.

Ruszyliśmy deptakiem w stronę plaży. Chwilkę później ujrzałem nasz cel podróży.

Morze miało piękny błękitny kolor. Miejscami słońce odbijało się od tafli wody tworząc dzięki temu złudzenie jakby było posypane brokatem. Wspaniały widok rozlewał się aż po horyzont. Nigdzie nie było fal.

Ściągnąłem buty i postawiłem pierwsze kroki na piasku.

Miał on śliczny złocisty kolor. W dodatku był bardzo miękki w dotyku. Słońce mocno świeciło więc była idealna pogoda na plażowanie.

Odszukałem wzrokiem reszty znajomych. Razem z Yoongim i Jiminem dołączyliśmy do nich.

- Jungkook, chodź do mnie na koc. Specjalnie zabrałem większy żebyśmy się razem pomieścili. - powiedział Tae.

Grzecznie go posłuchałem i posadziłem swoje cztery litery obok niego.

Wszyscy radośnie rozmawiali. Ja jednak nic nie mówiłem tylko się przysłuchiwałem.

- Idziemy do wody? - zaproponowałem Taehyungowi.

- Możemy iść. Wiesz, że musisz ściągnąć ubrania?

Spojrzałem po wszystkich, każdy był już w kąpielówkach tylko ja siedziałem w ubraniach.

Bez dłuższego namysłu od razu pozbyłem się odzieży i złapałem przyjaciela za rękę. Zacząłem go ciągnąć w stronę wody.

- Co tak Ci się śpieszy?

- Bo chce się umyć. Poza tym też chce spędzić trochę czasu tylko z Tobą.

Zanurzyliśmy kostki w wodzie. Spodziewałem się, że będzie zimna więc zaskoczył mnie fakt, że było zupełnie odwrotnie.

Weszliśmy głębiej, woda sięgała nam aż po klatkę piersiową.

- Wydaje mi się czy masz dzisiaj zły humor? - zapytał.

- Nic się złego nie stało ale jakoś nie mam humoru.

- Chyba wiem jak go poprawić. - powiedział i soczyście ochlapał mnie wodą.

- Teraz pożałujesz. - odpowiedziałem i odwdzięczyłem mu się tym samym.

- Czyli jest to wojna.

Zaczęliśmy się chlapać nawzajem głośno się przy tym śmiejąc.

Taehyung w pewnym momencie skoczył na mnie z zamiarem zatopienia mnie. Utrzymałem się z nim przez parę sekund jednak ostatecznie wylądowałem pod wodą.

Postanowiłem trochę go wystraszyć. Przed zanurzeniem wziąłem głęboki oddech. Chciałem pozostać pod wodą najdłużej jak potrafię.

Nagle poczułam ręce które mnie wyciągają na powierzchnie.

- Wszystko dobrze? - zapytał wystraszony.

- Tak, masz nauczkę za ochlapanie mnie.

- Przynajmniej się już śmiejesz. Płyniemy głębiej?

- No nie wiem czy to dobry pomysł. - odpowiedziałem.

- Dawaj, nie ma fal więc nic się nie stanie.

- Jak coś to będzie Twoja wina.

Zaczęliśmy płynąć jeszcze dalej. W pewnym momencie usłyszeliśmy krzyk Namjoona. Oboje spojrzeliśmy się na brzeg.

Guys from an older class //YoonKookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz