- To co będziemy robić? - zapytałem wchodząc do domu Yoona.- Wszystko to na co masz ochotę. - odpowiedział mi i puścił oczko.
Ściągnąłem buty i kurtkę. Rozejrzałem się po jego wielkim domu. Od ostatniej imprezy bywałem tutaj co raz częściej.
- Nie wydaje Ci się, że przychodzę do Ciebie za często?
- Oczywiście, że nie. Tae pojechał na wakacje więc będziesz przychodzić częściej. - powiedział i przytulił mnie od tyłu.
- A może chociaż raz Ty przyjedziesz do mnie? Mama ostatnio o Ciebie pytała.
- Mogę przyjść, nie ma problemu. Hoseok mówił, że planuje kolejną imprezę w ostatnią sobotę wakacji.
- Ale Taehyung wraca w niedzielę przecież. Będziemy się bawić bez niego?
- On teraz bawi się z rodzicami bez nas. Mam nadzieję, że mimo wszystko przyjdziesz.
Przypomniało mi się jak szykowałam się z Tae przed każdą imprezą. Bez niego nie będę w stanie się tak dobrze przy szykować. A Yoongi musi wiedzieć mnie w stanie idealnym. Znaczy inni też, nie tylko Yoon. Oczywiście, że nie chodzi tylko o niego.
- Jeszcze się zastanowię. - odpowiedziałem. - Dobra teraz poważnie, co robimy?
- Jesteś głodny? - zapytał.
- Nie za bardzo.
- No to może pójdziemy na jakiś spacer?
- Nie chce mi się wychodzić.
- To może obejrzymy jakiś film?
- I to jest dobry pomysł. - powiedziałem i pociągnąłem go za rękę w stronę kuchni aby przygotować jakieś przekąski.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przeciągnąłem się na kanapie i ziewnąłem. Chwyciłem za telefon i spojrzałem na godzinę. Była już dwudziesta. Cały dzień przeleżałem z Yoongim oglądając jakieś nudne horrory. Oczywiście chciałem oglądać coś innego jednak Yoon uparł się, że nie będzie oglądał nic innego.
- Yoongi, zróbmy coś innego. - jęknąłem.
- A co takiego chcesz robić skarbie?
- Nie wiem, ale znudziły mi się już te głupie horrory.
- Może jesteś głodny?
- Nie.
- A może chcesz w coś pograć?
- Też nie.
- A może chcesz się jakoś zabawić? - spojrzałem na niego a on mrugnął do mnie.
- Boże Min nie!
- No to ja już nie wiem co możemy robić.
- Chodź się myć i spać.
- Już chcesz spać? Proszę Cię jeszcze jest za wcześnie! Ale możemy iść do basenu.
- Nie chce, ja idę się umyć a potem coś wymyślimy. Daj mi ręcznik, piżamę i takie tam.
Min westchnął i wstał z kanapy. Chwilę później oberwałem w głowę ręcznikiem.
- Masz Laseczku i idź się myć.
- Już tyle razy Ci mówiłem, że masz się tak do mnie nie odzywać. - odpowiedziałem. Podszedłem do niego i lekko trzepnąłem go ręcznikiem.
Skierowałem się w stronę łazienki. Łatwo było się zgubić w jego domu. Był naprawdę wielki. Chociaż już trochę do tego przyzwyczaiłem.
Otworzyłem drzwi od łazienki. Była bardzo elegancka. W czarno-białych barwach.
Spojrzałem na siebie w lustro. Miałem lekko podkrążone oczy ze zmęczenia i lekko roztrzepane włosy.
Złapałem za koniec mojej koszulki i ściągnąłem ją. To samo zrobiłem z pozostałymi ubraniami. Wszedłem do kabiny prysznicowej i odkręciłem ciepłą wodę. Ciepłe krople zaczęły spływać po moim nagim ciele. Wziąłem pierwszy żel jaki dostrzegłem na półce, wylałem sobie trochę na rękę i rozprowadziłem po moim ciele. Zmoczyłem trochę włosy i nałożyłem na nie ten sam płyn. Mycie się w takiej ciepłej wodzie jest mega relaksujące.
Jakich czas później zakręciłem wodę i wyszedłem spod prysznica. Wytarłem się ręcznikiem i sięgnąłem po piżamę.
O cholera, nie mam piżamy.
-Yoooooongiiiiiiii! - krzyknąłem na cały głos.
Zero reakcji. Może po prostu mnie nie słyszy.
Krzyknąłem znowu.
Znowu nic. No japierdole. Owinąłem ręcznik wokół pasa i wyszedłem z łazienki.
Skierowałem się w stronę salonu.
Siedział na kanapie i przeglądał coś w telefonie.
- Yoongi, wołałem Cię. - powiedziałem z pretensjami w głosie.
Miętowo włosy spojrzał na mnie i przeleciał wzrokiem całe moje ciało. Dobrze, że tylko wzrokiem.
- Możesz się tak nie gapić? Nie dałeś mi piżamy. - powiedziałem.
- Faktycznie, idź do łazienki. Już Ci coś przyniosę. Koszulka i bokserki mogą być? - zapytał.
- Tak. - odpowiedziałem krótko i obróciłem się na pięcie.
Wróciłem do łazienki i usiadłem na pralce.
Czekałem chwilę i usłyszałem zbliżające się kroki. Drzwi się otworzyły i zobaczyłem Mina z ubraniami dla mnie. Wyciągnąłem rękę po ciuchy jednak nie podał mi ich.
- O co chodzi? - zapytałem.
Nie uzyskałem żadnej odpowiedzi. Min stał w drzwiach i wpatrywał się w moje oczy.
- No co jest? - zapytałem znowu.
Rzucił ubranie które trzymał w ręce na podłogę i powoli zaczął podchodzić do mnie.
- Min do cholery o co Ci chodzi? - zacząłem się troszkę bać.
Położył zimne ręce na moich kolanach, rozłożył moje nogi i stanął pomiędzy nimi.
- Co Ty wyprawiasz?
- Ci, nic nie mów. - powiedział
Wpatrywałem się w jego oczy.
Powoli zbliżał do mnie swoją twarz. Czułem jego oddech na mojej twarzy.
Delikatnie jego wargi przylegały do moich. Zamknął oczy i zaczął delikatnie mnie całować.
Totalnie nie wiedziałem co robić. Mam go odepchnąć czy co?
Spróbowałem delikatnie oddawać jego pocałunki. Przeniósł swoje dłonie na moje biodra i przycisnął mnie do siebie.
Całowaliśmy się parę sekund a miałem wrażenie, że ta chwila trwa wieczność.
Po chwili odsunęliśmy się od siebie. Wpatrywaliśmy się sobie w oczy.
Dał mi małego buziaka w policzek i wyszedł z łazienki.
Tego wieczoru już nic więcej się nie stało. Po tym jak wyszedłem z łazienki, od razu poszliśmy spać.
W osobnych łóżkach oczywiście. Musi wiedzieć, że nie dam mu się tak łatwo.
Chyba.
CZYTASZ
Guys from an older class //YoonKook
RomantikJungKook i TaeHyung są dość przeciętnymi chłopcami. Jedyną rzeczą dzięki, której się wyróżniają jest fakt, że nienawidzą chłopców z ostatniej klasy. Co się stanie jeśli okaże się, że mają ze sobą więcej wspólnego niż na myślą? Może ich nienawiść za...