25

106 9 3
                                    


- To co będziemy robić? - zapytałem wchodząc do domu Yoona.

- Wszystko to na co masz ochotę. - odpowiedział mi i puścił oczko.

Ściągnąłem buty i kurtkę. Rozejrzałem się po jego wielkim domu. Od ostatniej imprezy bywałem tutaj co raz częściej.

- Nie wydaje Ci się, że przychodzę do Ciebie za często?

- Oczywiście, że nie. Tae pojechał na wakacje więc będziesz przychodzić częściej. - powiedział i przytulił mnie od tyłu.

- A może chociaż raz Ty przyjedziesz do mnie? Mama ostatnio o Ciebie pytała.

- Mogę przyjść, nie ma problemu. Hoseok mówił, że planuje kolejną imprezę w ostatnią sobotę wakacji.

- Ale Taehyung wraca w niedzielę przecież. Będziemy się bawić bez niego?

- On teraz bawi się z rodzicami bez nas. Mam nadzieję, że mimo wszystko przyjdziesz.

Przypomniało mi się jak szykowałam się z Tae przed każdą imprezą. Bez niego nie będę w stanie się tak dobrze przy szykować. A Yoongi musi wiedzieć mnie w stanie idealnym. Znaczy inni też, nie tylko Yoon. Oczywiście, że nie chodzi tylko o niego.

- Jeszcze się zastanowię. - odpowiedziałem. - Dobra teraz poważnie, co robimy?

- Jesteś głodny? - zapytał.

- Nie za bardzo.

- No to może pójdziemy na jakiś spacer?

- Nie chce mi się wychodzić.

- To może obejrzymy jakiś film?

- I to jest dobry pomysł. - powiedziałem i pociągnąłem go za rękę w stronę kuchni aby przygotować jakieś przekąski.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Przeciągnąłem się na kanapie i ziewnąłem. Chwyciłem za telefon i spojrzałem na godzinę. Była już dwudziesta. Cały dzień przeleżałem z Yoongim oglądając jakieś nudne horrory. Oczywiście chciałem oglądać coś innego jednak Yoon uparł się, że nie będzie oglądał nic innego. 

- Yoongi, zróbmy coś innego. - jęknąłem.

- A co takiego chcesz robić skarbie?

- Nie wiem, ale znudziły mi się już te głupie horrory.

- Może jesteś głodny?

- Nie.

- A może chcesz w coś pograć?

- Też nie.

- A może chcesz się jakoś zabawić? - spojrzałem na niego a on mrugnął do mnie.

- Boże Min nie!

- No to ja już nie wiem co możemy robić.

- Chodź się myć i spać.

- Już chcesz spać? Proszę Cię jeszcze jest za wcześnie! Ale możemy iść do basenu.

- Nie chce, ja idę się umyć a potem coś wymyślimy. Daj mi ręcznik, piżamę i takie tam.

Min westchnął i wstał z kanapy. Chwilę później oberwałem w głowę ręcznikiem. 

- Masz Laseczku i idź się myć.

- Już tyle razy Ci mówiłem, że masz się tak do mnie nie odzywać. - odpowiedziałem. Podszedłem do niego i lekko trzepnąłem go ręcznikiem.

Skierowałem się w stronę łazienki. Łatwo było się zgubić w jego domu. Był naprawdę wielki. Chociaż już trochę do tego przyzwyczaiłem. 

Otworzyłem drzwi od łazienki. Była bardzo elegancka. W czarno-białych barwach. 

Spojrzałem na siebie w lustro. Miałem lekko podkrążone oczy ze zmęczenia i lekko roztrzepane włosy. 

Złapałem za koniec mojej koszulki i ściągnąłem ją. To samo zrobiłem z pozostałymi ubraniami. Wszedłem do kabiny prysznicowej i odkręciłem ciepłą wodę. Ciepłe krople zaczęły spływać po moim nagim ciele. Wziąłem pierwszy żel jaki dostrzegłem na półce, wylałem sobie trochę na rękę i rozprowadziłem po moim ciele. Zmoczyłem trochę włosy i nałożyłem na nie ten sam płyn. Mycie się w takiej ciepłej wodzie jest mega relaksujące.  

Jakich czas później zakręciłem wodę i wyszedłem spod prysznica. Wytarłem się ręcznikiem i sięgnąłem po piżamę.

O cholera, nie mam piżamy.

-Yoooooongiiiiiiii! - krzyknąłem na cały głos.

Zero reakcji. Może po prostu mnie nie słyszy. 

Krzyknąłem znowu. 

Znowu nic. No japierdole. Owinąłem ręcznik wokół pasa i wyszedłem z łazienki. 

Skierowałem się w stronę salonu. 

Siedział na kanapie i przeglądał coś w telefonie. 

- Yoongi, wołałem Cię. - powiedziałem z pretensjami w głosie. 

Miętowo włosy spojrzał na mnie i przeleciał wzrokiem całe moje ciało. Dobrze, że tylko wzrokiem.

- Możesz się tak nie gapić? Nie dałeś mi piżamy. - powiedziałem. 

- Faktycznie, idź do łazienki. Już Ci coś przyniosę. Koszulka i bokserki mogą być? - zapytał.

- Tak. - odpowiedziałem krótko i obróciłem się na pięcie.

Wróciłem do łazienki i usiadłem na pralce. 

Czekałem chwilę i usłyszałem zbliżające się kroki. Drzwi się otworzyły i zobaczyłem Mina z ubraniami dla mnie. Wyciągnąłem rękę po ciuchy jednak nie podał mi ich. 

- O co chodzi? - zapytałem.

Nie uzyskałem żadnej odpowiedzi. Min stał w drzwiach i wpatrywał się w moje oczy.

- No co jest? -  zapytałem znowu. 

Rzucił ubranie które trzymał w ręce na podłogę i powoli zaczął podchodzić do mnie.

- Min do cholery o co Ci chodzi? - zacząłem się troszkę bać. 

Położył zimne ręce na moich kolanach, rozłożył moje nogi i stanął pomiędzy nimi. 

- Co Ty wyprawiasz? 

- Ci, nic nie mów. - powiedział 

Wpatrywałem się w jego oczy. 

Powoli zbliżał do mnie swoją twarz. Czułem jego oddech na mojej twarzy. 

Delikatnie jego wargi przylegały do moich. Zamknął oczy i zaczął delikatnie mnie całować. 

Totalnie nie wiedziałem co robić. Mam go odepchnąć czy co? 

Spróbowałem delikatnie oddawać jego pocałunki. Przeniósł swoje dłonie na moje biodra i przycisnął mnie do siebie. 

Całowaliśmy się parę sekund a miałem wrażenie, że ta chwila trwa wieczność. 

Po chwili odsunęliśmy się od siebie. Wpatrywaliśmy się sobie w oczy. 

Dał mi małego buziaka w policzek i wyszedł z łazienki. 

Tego wieczoru już nic więcej się nie stało. Po tym jak wyszedłem z łazienki, od razu poszliśmy spać. 

W osobnych łóżkach oczywiście. Musi wiedzieć, że nie dam mu się tak łatwo. 

Chyba.

Guys from an older class //YoonKookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz