24

111 10 3
                                    

- Już rozumiesz jak wyczyścić ekspres? - zapytał mnie mój nowy współpracownik. 

- Wydaje mi się, że tak. - odpowiedziałem. 

- W takim razie idę powiedzieć szefowi, że jesteś już przygotowany do pracy. Gdyby przyszedł jakiś klient to wiesz co robić. - powiedział i zniknął za służbowymi drzwiami. 

Praca będzie dość łatwą. Będę przyjmował zamówienia lub sprzątał. Ewentualnie czasami będę robił jako kelner. Łatwizna. 

Dzisiaj rano podpisałem moją pierwszą umowę o pracę. Czytałem ją chyba z dziesięć minut żeby nie pominąć żadnego małego druczku. 

Stanąłem tyłem do lady i wyciągnąłem telefon. Zobaczyłem wiadomość od Tae.

Jak sobie radzisz? Uprzedzam, dzisiaj będziesz miał najtrudniejszych klientów w swojej karierze ponieważ przyjdziemy do Ciebie.

Mój prezes mówił mi, że nie mogę rozmawiać przez telefon w trakcie pracy. Jeśli było by to coś ważnego to mam wyjść na zewnątrz. O wysyłaniu wiadomości nić nie mówił, więc szybko odpisałem.

Wydaje mi się, że będzie łatwo. O nie, powiedziałeś im, że znalazłem pracę?

Nie minęła minuta a dostałem odpowiedź.

Nic nie wiedzą, będzie to dla nich zaskoczenie.

- Halo? Dzień dobry. Słyszy mnie pan? - odwróciłem się gwałtownie.

- Dzień dobry, bardzo przepraszam. Co Pani sobie życzy? - zobaczyłem sporą kolejkę. Trochę się wystraszyłem.

- Poproszę kilogram tych ciastek. - powiedziała starsza kobieta i palcem wskazała, które ma na myśli. 

- Na wynos czy na miejscu? - trochę głupie pytanie skoro poprosiła aż kilogram.

- Na wynos poproszę.

Sprawnie, bez większych komplikacji poradziłem sobie z innymi klientami. Naprawdę mi się podobało. W dodatku moi nowi znajomi z pracy byli bardzo mili i życzliwi. W czasie kiedy nie mieliśmy klientów opowiadaliśmy sobie różne śmieszne sytuacje. 

5 godzin później

Spojrzałem na zegarek, za godzinę kończę swój pierwszy dzień w pracy. Nie było fajnie. Pomijając fakt, że dwa razy wylałem kawę gdy niosłem ją do klienta i kilka razy pomyliłem zamówienia. Jednak wszyscy byli dla mnie wyrozumiali gdy tłumaczyłem się, że to mój pierwszy dzień w pracy. 

- Dzień dobry. - usłyszałem głos Taehyunga. 

Spojrzałem w stronę drzwi, cała nasza paczka weszła do środka. Automatycznie kucnąłem i schowałem się pod ladą. 

- Tae, zamów coś dla wszystkich a my idziemy już usiąść dobrze? - powiedział Namjoon. 

- Nie ma sprawy. - odparł Tae.

Spojrzałem błagalnie na koleżankę z pracy żeby przyjęła zamówienie. Ta z rozweselonym wyrazem twarzy podeszła do Taehyunga i przeprowadziła z nim rozmowę. 

- To wszystko? - zapytała.

- Właściwie to miał tu pracować mój przyjaciel, Jungkook. 

- Przyniesie wasze zamówienie do stolika. - odparła koleżanka. 

- Dziękuję bardzo. - odparł Tae. 

- Możesz już wyjść. - powiedziała do mnie dziewczyna.

- Co to miało być? Dlaczego ja muszę im przynieść zamówienie? Przecież to Ty odebrałaś klienta.

- Nie przesadzaj, już nawet przygotuje Ci to co masz zamieść. Ogarnij się mentalnie. - odpowiedziała ze śmiechem. 

Guys from an older class //YoonKookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz