10

121 9 0
                                    

- Co było dalej?! - krzyknął podekscytowany Jungkook.

- Tak jak już mówiłem, poszliśmy do kina i później odprowadził mnie do domu. Teraz jestem tutaj i rozmawiam z Tobą. - odpowiedziałem.

- Ale nic się nie wydarzyło?

- Raz jak się wystraszyłem to złapał mnie za rękę. Jednak kiedy zorientował się, że już się nie boję od razu mnie puścił.

- Kurczę szkoda. Wpadłem na pomysł.

- Jaki?

- Zbliżają się wakacje. Może uda Ci się go gdzieś zaprosić. Powiesz mu że to taki wyjazd kumpelski a tu nagle pyk jakaś romantyczna sytuacja.

- Głupi jesteś, że niby ja mam go zapraszać? - odpowiedziałem oburzony.

- No dobra może inaczej. Ty i ja zaproponujemy jakiś wyjazd. Może Jimin, Jin i Hoseok też pojadą.

- Czyli Yoongi też.

Twarz Kooka zrobiła się nagle smutna.

- Nie przejmuj się nim. Po prostu udawaj, że on nie istnieje. - starałem się jakoś go pocieszyć.

- Dobra wyjebane w niego, chyba. Nie ważne, nic nie słyszałeś. Jutro spotykamy się z chłopakami żeby zrobić ten projekt.

Zignorowałem jego słowa. Trochę było to dziwne. I tak się wszystkiego dowiem ale w swoim czasie.

- Jutro? Tak bardzo mi się nie chce. Ta szkoła po prostu uwielbia się znęcać nad uczniami.

- Szkoła może nie, ale nauczyciele już tak.

- Wiesz o co mi chodzi. - popatrzyłem na niego moim morderczym wzrokiem i czekałem kiedy umrze.

- Wiesz, że samym spojrzeniem nic mi nie zrobisz? Rozmawialiśmy o tym już tyle razy.

- Kiedyś mi się uda, jeszcze zobaczysz.

- Nie mogę się doczekać.

~~~~~~~~~~

- ZAMKNIJCIE SIĘ! To zdjęcie ma być na środku!

- Niby dlaczego!?

- Bo ja tak mówię.

Od dobrych trzydziestu minut Jin kłócił się z Jungkookiem gdzie ma być zdjęcie na plakacie. Jin twierdził, że na środku, a Kook uważał, że róg kartki to będzie wyśmienite miejsce.

W tym czasie siedziałem z Jiminem na kanapie i oglądałem ten kabaret na żywo.

- Może zrobimy tak jak proponowałem? Prezentacja multimedialna będzie naprawdę dobrym pomysłem. - wtrącił się Jimin.

W jednym czasie Kook i Jin spojrzeli ma biednego Jimina.

- Co Ty sobie wyobrażasz? Jak to multimedialna? Kartka jest najlepsza! - krzyczał Jin.

- Dobra chłopaki, robimy chwilę przerwy i przemyślimy wszystko na spokojnie. - spróbowałem jakkolwiek zareagować. - Może wymyślimy najpierw temat?

- Myślę, że woja koreańska będzie spoko. - odpowiedział Kook.

- Ale przecież to klasyka. - odparł Jin przewracając oczyma.

- Może klasyka ale wiemy o niej dużo, poza tym jest to łatwy temat i będziemy mieli za to dobra ocenę. - odpowiedziałem.

- Ale najprawdopodobniej inne grupy też będą o tym miały. - stwierdził Jimin.

- No i co z tego?

- Dobra czyli robimy o wojnie koreańskiej tak? - upewnił się Kook.

- Jak dla mnie to spoko.

Guys from an older class //YoonKookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz