3

191 11 18
                                    

-Gdzie jest Taehyung?- zapytała mama.

-No właśnie nie wiem, powinien być już tutaj 10minut temu.

-Macie szczęście bo dzisiaj mam wolne w pracy więc mogę zabrać was do szkoły.

-Naprawdę? To świetnie, może się nie spóźnimy przez tego pajaca.

Nagle usłyszeli trzask drzwi i po chwili ujrzeli spoconego od biegu Taehyunga.

-Bardzo przepraszam- próbował złapać oddech- ale zaspałem.

-Nic się nie stało, dzisiaj mogę was podwieźć. Może chcesz się napić wody?

-Tak poproszę.

-To ja idę po plecak i możemy jechać.- wtrącił Jungkook.

Chwilę później cała trójka siedziała już w aucie. Panowała niezręczna cisza więc Taehyung postanowił rozpocząć rozmowę.

- Wiedziałeś o projekcie z historii?

-Jakim projekcie?! Znowu o czymś zapomniałem?

-Spokojnie nie zapomniałeś po prostu kiedy rozmawialiśmy na korytarzu usłyszałem rozmowę pana z historii i dyrektora o jakimś projekcie który ma zintegrować różne klasy czy jakoś tak. Myślałem, że też to słyszałeś.

-Naprawdę chcą żebyśmy zrobili projekty przed końcem roku szkolnego? Nie mają serca.

-Mam nadzieję, że nie będzie to jakoś bardzo skomplikowane. Mamy dzisiaj historię?

-Nie, ale możemy mieć jakieś zastępstwo to może wtajemniczy nas w ten projekt.

Dojechali już do szkoły. Pożegnali się z mamą i ruszyli w stronę budynku rozmawiając o zbliżających się wakacjach.

W szkole podeszli do tablicy korkowej gdzie zazwyczaj wisiały zastępstwa.

-Dzisiaj nie mamy zastępstwa więc musimy czekać na lekcję która jest w przyszłym tygodniu.- stwierdził Jungkook.

-Podejdźmy jeszcze do mojej szafki bo zapomniałem książki z matematyki.- odpowiedział Tae.

Kiedy Kim miał już swoją książkę w ręce, zamierzali udać sie do klasy. Jednak usłyszeli za sobą głos który wolał ich imiona.

Odwrócili się w stronę hałasu. Zobaczyli biegnącego w ich stronę Hoseoka. Widać było , że szukał ich po całej szkole. Kropelki potu spływały po jego twarzy ale cały czas sie uśmiechał.

-Nareszcie was znalazłem. Przez to , że będziemy tworzyć drużynę chciałbym was lepiej poznać. Dlatego zapraszam was na imprezę którą organizuję. Prawdopodobnie odbędzie się w piątek, przyjdziecie?

-Jeszcze się zastanowimy.- zaczął mówić Jungkook ale Tae nagle przerwał mu wypowiedź.

-Oczywiście, że przyjdziemy.

-To świetnie. - odpowiedział promiennie Hobi - Widzimy się w piątek, cześć.

Uśmiechnął się ostatni raz i udał się w stronę swoich przyjaciół którzy obserwowali cała sytuację.

-Co to miało znaczyć?!- zapytał Jungkook.

-On chce być miły. Widzisz, że się różni od tych swoich znajomych. A poza tym jest pierwszą osobą która zaprasza nas na imprezę więc szkoda nie skorzystać.

Jungkook spojrzał na towarzysza z niepewnością ale w tym momencie zadzwonił dzwonek, dlatego skierował się w stronę klasy a Tae podążył za nim.

~~~~~~~~~

-Idziemy do naszej kawiarni?

-No tak ale nie na długo bo dzisiaj mam pierwszą lekcję śpiewu.

Guys from an older class //YoonKookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz