- Wydaje mi się, że powinniśmy już wracać. - zaproponowałem.- Chyba masz rację.
Oboje wstaliśmy z kamienia i ruszyliśmy w stronę naszego prymitywnego obozowiska.
- Dziękuję Ci za tą rozmowę.
- Nie ma sprawy. Jakbyś miał jakikolwiek problem z Kookiem możesz przyjść z tym do mnie. Postaram się pomóc.
- A jak tam z Namjoonem?
- Szczerze? Widzę, że on czegoś oczekuje. Ale musi się namęczyć bo nie oddam mu się tak łatwo. Ja się szanuje. - odparł z dumą w głosie.
- Mam ostatnią prośbę.
- Jaką?
- Mógłbyś nie pokazywać chłopakom tego jeziorka? Chciałbym tu przyprowadzić Jungkooka.
Tae tylko kiwną głową na potwierdzenie. Na twarzy miał wymalowany wielki uśmiech. Później rozmawialiśmy o pierdołach. Wróciliśmy nawet szybko. Myślałem, że zgubimy się przynajmniej trzy razy jednak o dziwo tak się nie stało.
Kiedy już widzieliśmy naszych znajomych usłyszeliśmy głos Jina.
- No w końcu już wrócili!
- Gdzie tak długo byliście? - zapytał Namjoon.
- Miałem trudności ze znalezieniem Yoongiego, dlatego tak długo nie wracaliśmy. - skłamał Tae.
- Przygotowałem dla was kolacje. - powiedział uradowany Jin i podał nam kanapki.
- Wydaje mi się, że każdy jest zmęczony podróżą i ogólnie dzisiejszym dniem. Poza tym jest już dość późno. Słońce i tak już zaszło i nie ma co robić. Proponuje już udać się spać. - powiedział Hobi.
Każdy zgodził się z jego pomysłem. Pożegnaliśmy się i każdy poszedł się ze swoim partnerem, znaczy współlokatorem do namiotu.
Pov Jungkook
Yoongi pierwszy wsunął się do naszego małego bunkra.
- Ładnie wszystko ogarnąłeś.
- Dziękuję. - odpowiedziałem. - Może coś ustalimy. Tutaj jest taka niewidzialna linia. Ty nie wchodzisz na moją połowę a ja na Twoją, może tak być?
Min tylko się zaśmiał.
- Nie będzie żadnego dzielenia namiotu.
Po tych słowach wśliznął się do swojego śpiwora.
- Jak to nie będzie, jakaś przestrzeń osobista musi być.
- Przestrzeń osobistą to Ty masz w domu, a teraz nie marudź i idź spać. - po tych słowach odwrócił się do mnie tyłem.
Wgramoliłem się do swojego śpiwora i uczyniłem to samo. Chwyciłem za swój telefon i wyłączyłem jedyne źródło światła.
Zapadła ciemność. Zamknąłem oczy i próbowałem zasnąć.
Czas mijał powoli, co chwilę patrzyłem na wyświetlacz i sprawdzałem która jest godzina. Nie mogłem zasnąć. Obecność Yoongiego obok nie ułatwiała mi tego. Minęły już dwie godziny a ja nadal nie śpię.
Było mi bardzo nie wygodnie i w dodatku zimno.
- Ej, pssst Min. - szepnąłem.
W odpowiedzi dostałem tylko jego mruknięcie.
- Masz jakiś zapasowy koc?
- Nie widzisz, że śpię? - odpowiedział chamsko.
Czyli nie mogłem liczyć na jego pomoc. Może uda mi się coś wymyślić z Taehyungiem.
CZYTASZ
Guys from an older class //YoonKook
RomanceJungKook i TaeHyung są dość przeciętnymi chłopcami. Jedyną rzeczą dzięki, której się wyróżniają jest fakt, że nienawidzą chłopców z ostatniej klasy. Co się stanie jeśli okaże się, że mają ze sobą więcej wspólnego niż na myślą? Może ich nienawiść za...