11

124 9 0
                                    


- No to nieźle się porobiło. Czy wszyscy oprócz mnie są gejami?

W tym momencie spojrzeli na mnie.

- Spoko nie jesteś sam. Ja też wolę dziewczyny. - odpowiedziałem.

- Jeszcze. - powiedział cicho Tae.

Nie zdążyłem zareagować ponieważ drzwi od dyrektora otworzyły się. Najpierw wyszło dwóch chłopców a później oczekiwane przez nas osoby.

Już mieli nas ominąć i pójść w swoją stronę. Jednak jak zawsze zareagował Jimin i mocno popchnął Tae na Namjoona. Stracił równowagę. Prawie się wywrócił jednak okazało się, że Nam ma dobry refleks i w ostatnich chwili go złapał.

- Co Ty tak na mnie lecisz. - powiedział żartobliwie.

Spojrzałem na przyjaciela. Był cały czerwony ze wstydu po raz kolejny.

- Ja przepraszam bardzo. - odpowiedział cicho.

- Ależ nic się nie stało. W sumie dobrze się złożyło bo chciałem zapytać co robisz we wtorek.

- Chyba nic.

- Robisz z nami projekt. - przerwał im Jimin.

- A może masz czas w środę? Nie ważne napiszę do Ciebie później i się umówimy.

Już zaczął odchodzić jednak Tae zatrzymał go.

- Teraz ja mam pytanie. Co się stało że byliście u dyrektora?

- Jak to co, oczywiście, że Yoongi znowu się zdenerwował i zaczął bić przypadkowych uczniów, a przez to, że ja i Hoseok byliśmy tam z nim i nie zareagowaliśmy to też nam się oberwało. Stwierdził że jesteśmy współwinni? Jakoś tak.

- Dlaczego rzucasz się na wszystko co się rusza? - Jin zapytał Mina.

Ten tylko wzruszył ramionami i nic nie odpowiedział.

- Przepraszam, że przerywam ale organizuje z Tae wakacje i pomyślałem że moglibyśmy gdzieś razem z wami pojechać. - wtrąciłem.

- Ty mi mówisz, że ja mam jechać z wami na wakacje? - zapytał Yoongi z pogardą w głosie.

- Jak nie chcesz to nie, tylko proponuje.

Yoongi odwrócił się i poszedł w swoją stronę. Tego człowieka nikt nie zrozumie.

- Mi się ten pomysł podoba. - odpowiedział Hobi.

- Ja też jestem za, podejrzewam że Min też pojedzie. - dodał Namjoon.

- Mam genialny pomysł, pojedźmy pod namioty! - krzyknął uradowany Jin.

Popatrzyłem na wszystkich po kolei. Wydawało się że każdemu się ten pomysł spodobał.

- Znam super miejsce do campingu. - dodał Hobi.

~~~~~~~~~~

- Koniec próby na dzisiaj! Jeśli ktoś chce może jeszcze trenować! - krzyknął trener.

Każdy był wykończony i zaczął się zbierać do domu. Popatrzyłem w wielkie lustro na ścianie. Usiadłem na środku sali i czekałem aż inni z niej wyjdą.

- A Ty dlaczego się nie przebierasz? - zapytał przyjaciel.

- Chciałbym jeszcze poćwiczyć. Zostaniesz ze mną i pokażesz mi pewne ruchy?

- No oczywiście.

- Chłopaki, nie idziecie? - tym razem podszedł Hobi i zapytał o to samo.

Guys from an older class //YoonKookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz