Kto To Dopuścił?! 1/2

874 39 14
                                    

Na ekranie pojawia się mężczyzna w garniturze siedzący za biurkiem. Za nim jest mapa świata, a na biurku leży stos papierów. Mężczyzna wygląda poważnie. Po krótkiej chwili zaczyna mówić z oczami wlepionymi w kamęrę, tak jakby miał zaraz powtórzyć trik Samary Morgan i wejść do domu bez zaproszenia.

- Konferencja. Ach jaki to piękny czas. Taki piękny, że większość naródów po tym iście ciekawym spotkaniu, idzie do jakiegoś baru, bo cytując - na trzeźwo bym tego nie ogarnął. Wiedząc to, postanowiliśmy nagrać wyznania narodów po tym procesie. Zaczynamy więc!

Na chwilę jest całkowicie ciemno po czym widzimy znowu tego samego człowieka, tylko tym razem przed średniej jakości barem. Jest ubrany trochę inaczej i nie wydaje się być już taki profesjonalny.

- Jesteśmy teraz więc z kamerą dokumentalną w naturalnym środowisku tych stworzeń! My! DEMOKRACYJNA telewizja! Chodźmy więc!

Mężczyzna wykonuje ruch podobny do tego, który wykonywał pewien bardzo inteligentny i nienormalny człowiek wcale nie tak dawno tego. Po chwili znowu widzimy czarne światło, a potem jesteśmy wraz z miłym Panem w środku baru. W oddali słyszać już pijackie dźwięki.

- Oho! Widzę już nasz pierwszy obiekt badawczy!

Widzimy jak mężczyzna woła kogoś, po czym dwóch muskularnych innych panów niesie jeden z narodów. Posadzają go na stołku przy barze a nasz przewodnik siada koło niego. Po sprawdzianiu czy wszystkie mikrofony działają, mężczyzna zaczyna wyczekiwaną konwersacje.

- Więc, kim jesteś?

- Nie wiesz? Skandal! Jestem Anglia król wszystkich skorupiaków!

Miły Pan kiwa głową i szybko zapisuje wszystko w małym zeszyciku wziętym niewiadomo skąd.

- Czy to prawda, że pod wpływem zbyt dużej dawki alkoholu umiesz zmienić się w anioła?

Blondyn patrzy podejrzliwie na mężczyznę i kiwa z politowaniem głową.

- Czy nie wiesz, że mam uczulenie na alkohol?

Mężczyzna zapisuje kolejną informacje na kartkach. Słyszymy krzyk a potem zamiast prowadzącego i Anglii widzimy co dzieje się z resztą baru. Stół stojący na środku został zmieniony w statek piracki. Spodnie dumnie powiewające na miotle robią chyba za maszt, a sterem jest zegar. Załoga składa się z tak zwanych Bad Touch Trio. Szatyn stara się wciągnąć drugiego krzyczącego szatyna tłumacząc się, że ten zaraz się utopi. Blondyn siedzi na skraju i pije jakieś wino śpiewając jakąś szante. Za sterami stoi albinos, krzyczący o tym jaki to nie jest super. Znowu widzimy miłego Pana i Anglie.

- Gdybyś miał wybrać jakie państwo byś zaatakował?

Anglia patrzy w tył na imitacje porackiego statku, po czym odwraca się i z kamienną miną odpowiada.

- Myślę, że stół to naprawdę godny przeciwnik.

Prezenter zapisuje oczywiście uzyskane informacje.

- Myślę, że narazie podziękuję Ci. Był to bardzo mile spędzony czas.

- Mi też było miło handlarzu zza morza.

Dwaj towarzysze wynoszą Anglie, po chwili przynoszą kolejną postać. Tym razem prawie dorównuje im wzrostu i ma bardzo niepokojący uśmiech. Towarzysz prezenter chyba się tym nie interesuje po ponownie zaczyna przeprowadzać wywiad.

- Więc, jak się zwiesz?

- Jestem personifikacją narodu rosyjskiego.

Miły Pan patrzy podejrzliwie na Rosję poczym przeprowadza szybko konwersacje że swoimi ziomkami. Po chwili wraca do wywiadu.

One Shoty-Czyli to czego najwięcej Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz