"Jakoś w to nie wierzę..."

716 60 27
                                    

Następny dzień również nie zaczął się dla Zayna zbyt dobrze. Prawie przez całą noc chłopak rozmyślał o wszystkim co go czekało w tym miejscu, więc był rano bardzo zmęczony.

- Dzień dobry- usłyszał już po chwili wesoły głos Louisa

- Dla kogo dobry, dla tego dobry- mruknął smutno Malik, spuszczając wzrok na podłogę

- Widzę, że nadal nie jesteś w najlepszym nastroju- podsumował psychiatra, podchodząc do nastolatka i siadając obok niego na krzesełku- spokojnie, to dopiero początek twojej drogi, ale jestem pewien, że za jakiś czas stwierdzisz, że było warto się trochę pomęczyć. Pójdziesz ze mną na stołówkę? Jestem pewien, że nie możesz się doczekać śniadania. Wczoraj byłeś bardzo głodny, więc pewnie nic się nie zmieniło, mam rację?

W odpowiedzi czarnowłosy jedynie pokiwał twierdząco głową i posłusznie skierował się za Tomlinsonem.

Już po kilku chwilach obaj byli na miejscu i Zayn naprawdę nie potrafił powstrzymać się od zjedzenia chociaż jednej kanapki. Louis z początku przyglądał się właśnie jemu, jednak po pewnym czasie musiał sprawdzić jak idzie z jedzeniem pozostałym pacjentom.

Właśnie w tamtej chwili do stolika nastolatka dosiadł się inny lekarz, którego Malik zdążył poznać już wcześniej. Czarnowłosy przez chwilę przyglądał mu się w milczeniu, uważnie śledząc wzrokiem każdą część ciała mężczyzny po kolei. Dostrzegł delikatnie wystające spod białych rękawów koszuli fragmenty tatuaży, po czym przeniósł wzrok na wyjątkowo piękne oczy bruneta i jego czarujący, radosny uśmiech.

- Chciałbym zapytać jak się czujesz- odezwał się w końcu Liam, myśląc tylko i wyłącznie o tym, że jeszcze nigdy wcześniej nie widział na oczy kogoś tak przystojnego jak Zayn- wiem, że pielęgniarki rano podały ci leki, które powinny, że tak powiem delikatnie podnieść twój nastrój...

- Na razie nie widzę różnicy- odpowiedział bez zastanowienia Mulat- po co mam brać te wszystkie prochy, skoro i tak nie działają?

- Posłuchaj, to nie są jakieś magiczne tabletki, od których natychmiast zaczniesz śpiewać i tańczyć- uśmiechnął się Payne- ale jeśli poczekasz cierpliwie jeszcze kilka dni, na pewno zobaczysz jakieś efekty. Oczywiście to też nie będzie trwało wiecznie, ale dopóki jesteś pod naszą opieką gwarantuję ci, że z dnia na dzień wszystko będzie się powoli zmieniać

- Jakoś w to nie wierzę...

- Ciężko co to zauważyć, bo masz poważne problemy. Prawdopodobnie jesteś chory na dosyć poważną depresję, która na razie utrudnia ci życie. Tylko i wyłącznie przez nią nie widzisz żadnego światełka w tunelu, ale to da się wyleczyć, uwierz mi- brunet posłał czarnookiemu ostatni pogodny uśmiech, po czym wstał z krzesła i ruszył w kierunku drzwi wyjściowych- muszę zajrzeć do kilku innych pacjentów- wytłumaczył- do zobaczenia wieczorem

I to wcale nie tak, że Malikowi zrobiło się nagle jakoś tak przykro, bo chciałby nieco dłużej porozmawiać z terapeutą...

Powerless | Ziam & Durtra | KontipiszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz