Rozdział 30 Idealny dzień

661 60 2
                                    


Wiem, że dla wielu z was będzie to zaproszenie, ale oświadczam że rozdział zawiera sceny i arty nie odpowiednie dla osób poniżej 18 roku życia XD

Przy okazji się pochwalę, że gify i niektóre arty sama przerobiłam xD

I najpierw wysłuchajcie piosenki! To dotyczy też ciebie emila! xD

POV SASUKE

Nie mogłem opisać mojego szczęścia... patrzyłem na swojego syna z zachwytem. Jego naburmuszona mina i lekka nie ufność do mojej osoby udowodniła mi tylko jaki jest bystry. Obserwował reakcje matki i na ich podstawie oceniał mnie. Wziąłem go w ramiona i przytuliłem... po raz pierwszy poczułem, że jestem ojcem... Było to niesamowite uczucie, które napawało mnie dumą. Pokochałem go w jednej chwili, bo kochałem jego matkę, a on był owocem naszej miłości.

Dekashi nieustannie płakała ze wzruszenia, a ja poczułem jak mój telefon uparcie wibruje w kieszeni. Podałem małego Deki i odebrałem

[Madara] – Jak sytuacja? – zapytał lekko zaniepokojony – nie ma cię już 3 godziny

[ Ja ] – Nie masz się czym martwić – odparłem spokojnie, ale wyczuł radość w moim głosie

[Madara] – Ha ha... Tak się cieszę! – odparł z ulgą

[Ja] – Nie musisz na nas czekać – powiedziałem. Wcześniej ustaliliśmy, że jeśli wszystko poszłoby po mojej myśli, mój kuzyn wróci sam do domu, bym mógł z Dekashi wyjaśnić niedokończone sprawy.

[Madra]- Zaliczyłeś już?

[Ja] - Jeszcze nie – odparłem z zadziornym uśmiechem patrząc w stronę białowłosej, która nie miała pojęcia o czym mówię

[Madara] - No to bierz się do roboty! Widzimy się w domu... Przekaże wszystkim radosne nowiny i uspokoję ich do waszego powrotu – powiedział i się rozłączył. Spojrzałem jak Deki tuli naszego syna, tłumacząc mu coś... Był to najpiękniejszy widok o którym marzyłem przez te trzy lata...

POV DEKASHI

Nie zapomnę tego dnia do końca życia... Szliśmy parkiem niczym prawdziwa, normalna rodzina prowadząc Harukiego do przedszkola. Cieszyłam się, że mój skarb tak szybko zaakceptował Sasuke i posłusznie trzyma go za rękę idąc obok. Gdy przedszkolanka już miała zaprowadzić Harukiego do Sali, uklękłam przy nim i całując w policzek powiedziałm"

- Bądź grzeczny i słuchaj swojej sensei, ale jeśli Kazaki znów będzie ci dokuczał, śmiało mu oddaj – powiedziałam, co ewidentnie zdziwiło Sasuke

- Chce wychować go na silnego mężczyznę – wyjaśniłam wstając, na co tylko uśmiechnął się z ogromną aprobatą

- Ma moje geny... na pewno tak będzie – powiedział obejmując mnie

Gdy wracaliśmy w kierunku mieszkania zapytałam z lekką obawą

- A jaka jest Sarada? Podobna do brata?

- To nie jest temat na teraz... Ten dzień chce poświęcić tylko tobie i Harukiemu – powiedział konkretnie, a ja wiedziałam że nie warto teraz drążyć tego tematu. Postanowiłam poczekać na dogodniejszy moment

Mieliśmy pójść coś zjeść, ale musiałam jeszcze na chwilę wrócić do mieszkania, by wysłać maila z dokumentami do firmy w której pracowałam. Zatrudniłam się w niewielkim przedsiębiorstwie marketingowym i byłam prawą ręką szefa. Gdy jednak usłyszałam od Takumiego, że Sasuke się dowiedział, poprosiłam szefa o trzy dni wolnego. Nie wiedziałam jak potoczy się nasze spotkanie, ale czułam ze na pewno będę musiała po nim odreagować.

Gdy miłość przychodzi zbyt późno  [ Sasuke x Oc ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz