Rozdział 2 Wizyta

717 71 14
                                    

Resztę dnia było trochę przygnębiona z powodu wyjazdu Yumi. Bardzo za nią tęskniłam, ale na szczęście Sora zawsze wynagradzała mi nieobecność starszej siostry. Potrafiła idealnie odciągnąć od tego moje myśli. Tak było i tym razem. Dziś wieczorem miałyśmy razem z nią i Viv uczyć się do zbliżającego się egzaminu. Moja przyjaciółka kazała ubrać mi się jak to określiła „wystrzałowo" tak by zrobić na złość bratowej. Cóż, mimo że nie znałam dziewczyny wyznawałam zasadę: „ Wróg mojej przyjaciółki moim wrogiem". Założyłam więc obcisłą, czarną sukienkę za kolana, która podkreślała walory mojej figury, a w szczególności biust. Tak ubrana zadzwoniłam do drzwi domu przyjaciółki, które otworzył jej drugi brat, którego znałam jedynie z opowieści.

Spojrzał na mnie i nic nie mówiąc obserwował z nieodgadnionym spojrzeniem, które nie wiem czemu, ale od razu mnie speszyło. Poczułam dziwny skurcz w żołądku, a jego idealne rysy twarzy wręcz wyryły się na mojej siatkówce oka.

- Matko Sasuke! – usłyszałam po chwili Sorę – tak cię oczarowała, że otępiały dalej trzymasz ją za drzwiami!? – drobna postać blondynki szerzej otworzyła drzwi i wciągnęła mnie do mieszkania.

- Wybacz – mężczyzna odezwał się niezwykle silnym głosem i się przedstawił – jestem Sasuke

- Dekashi – odparłam podając mu dłoń, którą konkretnie ścisnął w swojej.

- Ktoś przyszedł? – z korytarza wyłoniła się różowowłosa postać. Szybko jej się przyjrzałam i już wiedziałam co miała na myśli moja przyjaciółka mówiąc, że jej bratowa jest lnie wklęśnięta. Cóż... dziewczyna nie dość, że nie miała biustu, to jej klatka piersiowa lekko zapadała się w głąb. Musiałam przyznać, że wyglądała dość sympatycznie, ale po chwili zrozumiałam, że to tylko pozory.

- To moja przyjaciółka Deki – powiedziała Sora łaskawie do bratowej

- Witaj jestem Sakura – podała mi dłoń

- Wiele o tobie słyszałam – odparłam lekko się uśmiechając

- Ja za to w ogóle nie słyszałam nic o tobie – powiedziała, a mi opadła szczęka

- Bo nigdy z tobą nie rozmawiam idiotko! – warknęła Sora zaciągając mnie za sobą po schodach

- Sora, spasuj trochę – upomniał ją Sasuke, ale wcale się tym nie przejęła

- To niech przestanie działać mi na nerwy. Jej pytania i komentarze świadczą o tym, że to ona powinna być blondynką, a nie ja

- Ty Soruś burzysz wszystkie stereotypy – chciałam ją wyciszyć i tym samym rzucić Sakurze koło ratunkowe, nim Sora ponownie się na nią rzuci. Niestety dziewczyna nie chwyciła pomocnej dłoni. Nim zrobiłam kolejny krok po schodach zagadnęła do mnie

- A tak mnie zaciekawiła jedna rzecz Deki – spojrzała na mnie swoimi seledynowymi oczyma – to twój naturalny kolor włosów?

- Owszem – odparłam czując jak moja brew niebezpiecznie się unosi

- Naprawdę? Mam wrażenie, że ktoś tu oszukuje – dogryzła ze słodkim jadem

- Mam zdjąć majtki byś uwierzyła? – nie wytrzymałam... Po tym zdaniu uniosłam wysoko głowę i ignorując już całkowicie towarzystwo weszłam na górę prosto do pokoju mojej przyjaciółki, starając się wymazać z pamięci ten zszokowany i pełen podziwu wzrok jakim obdarzył mnie jej drugi brat....

Uzupełniony kolejny rozdział! xD Skoro obiecałam to nie mogłam się wymigać :* 

Gdy miłość przychodzi zbyt późno  [ Sasuke x Oc ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz