6.

8.8K 295 150
                                    

Ja bez żadnego zastanowienia wtuliłam się w swoją rodzicielkę.

-O co poszło ? - zapytałam tak spokojnie jak tylko mogłam.Natomiast w środku gdzieś mnie kręciło.

-Myśle,że tata kogoś ma...-powiedziała powstrzymując się od płaczu.

-Jak to kogoś ma ? - zapytałam.
Od dłuższego czasu również o to podejrzewałam ale nie chciałam się odzywać. Niby dlaczego ojciec tak często wyjeżdża ?!

-Nie dziwi cię to, że cały czas gdzieś wyjeżdża i nie utrzymuje z nami żadnego kontaktu.Mam wrażenie,że kiedyś znowu gdzieś wyjedzie i już nie wróci...-zaczęła płakać.

-Będzie wszystko dobrze.Zobaczysz! Musisz być silna.Dla mnie tez jest to szok.Przejdziemy przez to razem...-powiedziałam i przytuliłam moja mame.

Szybko się uspokoiła i zaczęła mi dziękować za pomoc.

-Nie wiem córciu co ja bym bez ciebie zrobiła.-oznajmiła i wtuliła się we mnie.Wtedy usłyszałyśmy dzwonek do drzwi.

-Ja otworze - powiedziałam mamie z uśmiechem na twarzy.Podeszłam do drzwi a w nich stała przemoczona JinSoo.

-Pada?-zapytałam

-Nie! Zeszczałam się ! -odpowiedziała.

-Wchodź- rzekłam i przepuściłam moja przyjaciółkę w drzwiach.

-Dzień dobry Pani - powiedziała JinSoo

-Cześć skarbie - odpowiedziała moja mama.

Moja mama bardzo lubi JinSoo pomimo tego,że zna ją tak dobrze jak ja to wciąż darzy ja ogromna sympatia. Jest ona traktowana jak moja siostra.

- Mamuś miałam ci mówić. Idę na spotkanie z pewnym chłopakiem.Nie masz nic przeciwko?-powiedziałam lekko skrępowana.

-Oczywiście,że nie.Tylko masz do mnie pisać co pewien czas i mówić gdzie jesteś.-oznajmiła

-A jak ma na imię ten szczęśliwiec ?-ponownie odezwała się mama.

-Beakhyun prze Pani-odpowiedziała JinSoo.

-Na która masz się z nim spotkać i gdzie ? - ponownie spytała moja mama.

-O 18:00 po mnie przyjdzie-powiedziałam.

-Dobrze to lećcie nie chcesz się chyba spóźnić a jest już godzina 17:02

-Co?!-zapytałam lekko zdziwiona.

-Nie co tylko chodź bo się spóźnisz !-krzyknęła moja przyjaciółka ciągnąć mnie do swojego pokoju z czego moja mama zaczęła się śmiać.

Weszłyśmy do mojego pokoju a ja zamiast się szykować odrazu rzuciłam się na łóżko.

-Ja nie zdążę!-krzyknęłam leżąc.

-Jak będziesz dalej tak leżała to się nie dziwie.Rusz się gruba klusko musisz się szykować ! -powiedziała podnosząc mnie do siadu.

- Ale mi się nie chceeee-zaczęłam marudzić.

-Skończ już ten swój nudny dialog i otwieraj szafę!

Wstałam i podeszłam do szafy pytając JinSoo:

-Wciąż pada ?

Przyjaciółka spojrzała za okno i odpowiedziała:

-Nie,ale jest zimno dlatego muszę powiedzieć z przykrością,że niestety nie możesz ubrać żadnej sukienki bo ci dupa zmarznie.

-Przynajmniej raz coś poszło mi po myśli.Nienawidzę sukienek-odezwałam się.

Yes,I'm a bad boy- Jungkook [ ZAKOŃCZONE ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz