- Taeś musisz się wyprowadzać ? - zapytałam patrząc jak Taehyung szuka swoich skarpetek w małe różowe kotki.
- Skarbie zrozum, że nie będę ci przeszkadzał - przerwał poszukiwania i stanął naprzeciwko mnie patrząc mi w oczy.
- Ale ty mi nie przeszkadzasz - powiedziałam szczerze wpatrując się w jego czarne jak smoła oczy.
- Ale ty mi przeszkadzasz - odpowiedział śmiejąc się - Proszę nie bij !
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Bez większego zastanowienia postanowiłam zaatakować chłopaka skacząc mu na plecy.
- Ty niewdzięczniku ! Ja cię tu karmie, piorę twoje smrody ! Służę ci jako kołderka a ty jeszcze sugerujesz mi, że jestem niepotrzebna. O nie Panie kolego ! - krzyczałam psując chłopakowi włosy i śmiejąc się niemiłosiernie.
- AAA ! Lisa puść moje włosy ! - krzyczał chłopak i zrzucił mnie delikatnie na podłogę. Przez co leżeliśmy razem na ziemi obok łóżka.
- Myślisz, że sobie z tobą nie poradzę nawet jeśli na mnie leżysz ? - zapytałam śmiejąc się.
- Nie ruszaj się ! - krzyknął i zaczął przesuwać nas lekko pod łóżko.
- Czy ty się kurwa dobrze czujesz ? - zapytałam z ,,bananem na twarzy".
- Mam ! - krzyknął uradowany chłopak i zszedł ze mnie trzymając coś w ręce.
Moim oczą ukazały się skarpetki Taehyunga, które szukaliśmy dobre pół godziny. Jak można być takim dzieckiem w wieku 23 lat ?
Otrzepałam się z podłogi i usiadłam na łóżku przyglądając się chłopakowi, który pakował reszte swoich ubrań. Mimo, że mieszka przecież blisko mnie to i tak będzie mi go brakowało w moim domu. Będzie tu teraz tak cicho i ponuro bez biegającego po domu psa... Nie no żartuje nikt mi po prostu nie będzie już odkurzał czy robił śniadania.
- Taeś będzie mi ciebie brakowało - oznajmiłam i usiadłam na podłodze po turecku obok chłopaka.
- Przecież nie wyprowadzam się daleko - oznajmił uśmiechając się do mnie.
- Ale to nie to samo co teraz - powiedziałam lekko załamana.
Naprawdę przyzwyczaiłam się do jego obecności przez ten miesiąc w moim domu.
- Obiecuję, że będę do ciebie przyjeżdżał.
Siedziałam dalej wpatrując się jak z mojej szafy zaczynaja znikać ubrania mężczyzny. W końcu to mój starszy brat, będę za nim naprawdę tęsknić. Z drugiej strony on też chce zacząć układać swoje życie, a nie będzie to łatwe ze mną na boku pytającą się go gdzie idzie i kiedy wróci. Muszę wziąć się w garść i dać Taehyungowi trochę wolności i swobody nawet przez to aby mieszkał sam !
Kiedy chłopak się spakował zeszliśmy na dół. Zgarnęłam psiaka na ręce kiedy Taehyung w tym czasie ubierał buty.
- Będę za tobą tęsknił - powiedziałam i wtuliłam się w jego ciało kiedy chłopak zgarniał walizkę w ręce.
- Oj ja za tobą tez - wzmocnił uścisk.
_______________________ NIE MAM SZKICÓW ! Albo zachce mi się może dziś napisać pare albo jutro nie będzie rozdziału bo będę musiała nadrobić. MAM LENIA !