57.

4.9K 237 124
                                    

- Lisa... - powiedział Taeś próbując mnie obudzić. - Jagiya - dodał i usiadł obok mnie na łóżku.

- Hmm - wymamrotałam w poduszkę.

- Wstań mam dla ciebie niespodziankę - powiedział.

- Ale mi jest tak dobrze - wybełkotałam.

- Uwierz,że jak wstaniesz to też będzie ci dobrze - otworzyłam leniwie oko i zamarłam.Pod wpływem emocji szybko usiadłam i przetarłam oczy.Przede mną stał Taehyung z śniadaniem do łóżka trzymając w ręce czerwoną róże.

- Wiem,że nie jest to jakieś zniewalające...- chłopak nie dokończył gdyż rzuciłam się na niego tuląc.Nikt w całym moim życiu nie zrobił mi takiej niespodzianki jak Taeś.

Chłopak pod wpływem mojego ciężaru leżał na łóżka a zaraz na nim ja.

- Dziękuje Oppa - krzyknęłam i spojrzałam na chłopaka.

- Chciałem się ciebie zapytać tylko o jedną rzecz - powiedział na spokojnie - Zostaniesz moją dziewczyną ?

- Pewnie ! - krzyknęłam szczęśliwa i pocałowałam chłopaka w usta.Całowaliśmy się tak jakbyśmy po długim spotkaniu się nie widzieli.Nagle poczułam,że chłopak przełożył nas tak,że teraz to ja leżałam pod nim.Chłopak zaczął muskać moją szyje lecz mu w tym przeszkodziłam.

- Taehyung nie chce przeszkadzać,ale Yeontan się na nas dziwnie patrzy - powiedziałam i wskazałam chłopakowi palcem na psa.

- Myślisz,że on nie rozumie takich rzeczy ? On gorsze rzeczy wyprawiał z moimi pluszakami.Biedne do dziś mają traumę - odpowiedział i zaczął się śmiać pomagając mi przy tym wstać.

- Dziękuje - odpowiedziałam i zajęłam się jedzeniem gofrów przyrządzonych przez chłopaka.

- A ty nie jesteś głodny ? - zapytałam kiedy wzięłam do buzi wielki kawałek ciasta.Chłopak pokręcił głowa na nie. - Oj ja przecież wiem kiedy jesteś głodny,bierz jednego ! - krzyknęłam i podłożyłam mu talerz pod twarz.

Nagle usłyszeliśmy dzwonek w telefonie.Taehyung prędko wyciągnął ze swojej kieszeni telefon.

- Kto dzwoni ? - zapytałam.

- Twoja ciocia - odpowiedział i odebrał - Dzień dobry,dzisiaj ? Tak,pewnie,nie widzę problemu,o której ? Nie ma sprawy,do widzenia - rozłączył się.

- Co chciała ?

- Zapytać się czy możemy popilnować młodych,bo jadą gdzieś na pare godzin z twoją mamą,a twój wujek pracuje - odpowiedział.

- O której będą ? - spytałam.

- O dwunastej - oznajmił.

- To zaraz ! Muszę iść się ubrać ! - krzyknęłam i zaczęłam kierować się do łazienki.

- Czekaj ! - krzyknął za mną Taeś łapiąc mnie za nadgarstek tak,że znalazłam się na jego kolanach. - Brudna tu jesteś - powiedział i wskazał na moje usta,które zaraz potem zaatakował aby wylizać z nich bitą śmietanę.

- Fuuuj okropny jesteś - powiedziałam śmiejąc się.

- Nie narzekaj okej ? - rzekł również śmiejąc się ze swojego zachowania.

Znowu zaczęłam kierować się w stronę łazienki aby się ubrać.

- Czekaj ! - krzyknął ponownie chłopak.

- Jestem już czysta ! - odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.

- Heloł bo cię wyczyściłem ! Jak ty chcesz się ubrać jak nie masz swoich ubrań ? - zapytał śmiejąc się z mojej głupoty.

- To mi pomóż Hello ! - krzyknęłam.

- Ubrać się ? Z chęcią - odpowiedział i ruszył w moim kierunku z uśmiechem.

- Nie o to mi chodzi pajacu daj mi jakieś swoje ubrania gucci i daj mi inna bandane - powiedziałam robiąc maślane oczka.

Chłopak spojrzał na mnie i poszedł do swojej walizki wyciągając z niej jakieś dresy,bluzkę gucci i czarna bandane.

- Kiedy ty wgl ogarniesz tą walizkę ? - zapytałam.

- Nie długo - odpowiedział i podał mi ciuchy.Z ubraniami w ręce wychodziłam z pokoju dopóki nie poczułam pieczenia na prawym pośladku.

- Zajebie cię - odpowiedziałam odwracając się twarzą do chłopaka.

- +1 kara do kolekcji za przeklinanie - oznajmił.

- Jak ja ci kurwa karę załatwię patałachu ! - marudziłam pod nosem opuszczając sypialnie.

- +2 ! - krzyknął.

Weszłam do łazienki i ubrałam na siebie białą bluzę z gucci następnie założyłam luźne dresy chłopaka uprzednio wkładając bluzkę delikatnie do środka.Na głowę założyłam czarną bandane mojego nowego chłopaka.Może nie wyglądałam wyjściowa,ale ważne że było mi wygodnie.

Gotowa zeszłam na dół gdzie zauważyłam Taesia stojącego przodem do blatu.Podeszłam do niego tuląc się w jego plecy.

- Co robisz ? - zapytałam opierając swój podbródek o ramie Taesia.

- Robię nam śniadanko - powiedział odwracając się i całując mnie w policzek. - Zrobiłem też dzieciaczką - powiedział i odłożył talerz na stół.

- Kochany jesteś - powiedziałam i podeszłam do Taehyunga całując go w usta i wtedy nagle ktoś zapukał i wszedł do środka.

- O Boże wiedziałam ! - krzyknęła uradowana moja mama trzymając na rękach Lenę.

- Co wiedziałaś ? - do domu wpadła ciocia z Tomem. - O jejku jesteście razem ?! - zapytała uśmiechając się ciocia.

- Tak - odpowiedział Taeś całując mnie w policzek następnie znalazł się przy cioci zabierając z jej rąk chłopczyka.
Po chwili również ja zabrałam od mamy Lenke.

- Gratulacje Wam ! - krzyknęła uradowana kobieta. - Wiedziałam,że Wam się córciu poszczęści ! Szczęścia ! - podeszła do chłopaka i szepnęła mu pare słów na ucho przez co tamten się zaśmiał.

- No więc my będziemy się zbierać ! O 16 powinnismy być.Dzieciaki już jadły także spokojnie ! - oznajmiła ciocia i opuściła nasz dom wraz z moja mamą.

- No to czas sprawdzić twoje umiejętności macierzyńskie - powiedział do mnie Taeś uśmiechając się uroczo.

________________________Dobra jeżeli wszystko pójdzie dziś po mojej myśli to może wrzucę Wam jeszcze dwa rozdziały,jeżeli uda mi się je napisać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

________________________
Dobra jeżeli wszystko pójdzie dziś po mojej myśli to może wrzucę Wam jeszcze dwa rozdziały,jeżeli uda mi się je napisać.Jeżeli się nie wyrobie to będą jutro.

Tak Was dziś rozpieszczam,że masakra.

Trzymajcie się ! Fighting !

Yes,I'm a bad boy- Jungkook [ ZAKOŃCZONE ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz