3.

12.1K 374 275
                                    

Wreszcie nadszedł uwielbiany przez wszystkich moment; DZWONEK !

W trybie natychmiastowym wyszłam z sali wraz z JinSoo.

-Ale cię urządziła ! -krzyknęła przyjaciółka.

-Nie krzycz !-również odkrzyknęłam aby pokazać JinSoo jak wyglada jej ton głosu.

-Sory,sory będę mówić szeptem...-powiedziała po cichu.Chyba próbowała mówić szeptem,ale najwyraźniej coś jej nie pykło.

-Wredna szmata...-szepnęłam

-Kogo tak wyzywacie?-spytał Jhope brat JinSoo,który niedawno przechodził przez korytarz.

-A taką jedną tapeciare-odpowiedziała siostra.

-Chodzi o Kate?-zapytał rozglądając się czy aby napewno nie znajduje się w pobliżu.

-Taaaa,jak kurwa jeszcze raz zajdzie mi za skórę to pożałuje!-odpowiedziałam

-Dobra chodźcie kupimy sobie coś do picia póki mamy przerwę-powiedziała JinSoo.

Szliśmy kierując się długim korytarzem aby zaraz potem znaleźć się w sklepiku szkolnym.

Kupiłam sobie soczek pomarańczowy i wtedy usłyszałam dzwonek na lekcje.Zaczelismy biec. Z otwartym sokiem w ręce biegłam szybko aby dostać się do klasy ale coś a raczej ktoś mi w tym przeszkodził.
Przede mną stała biedna Kate cała umazana moim soczkiem.Ten widok był kozacki !

-Coś ty zrobiła ?!-krzyknęła.

-To co już dawno powinnam zrobić-odpowiedziałam śmiejąc się i odchodząc.

-Brawo Lisa!-odkrzyknęła JinSoo i przybiła mi pione.

Zaczęły się lekcje języka koreanskiego,siedziałam na nich z JinSoo wiec nie było żadnego problemu.

Po zakończeniu tej lekcji zostały mi jeszcze 3.

Lekcje minęły mi niezwykle szybko właśnie opuszczałam szkole wraz z JinSoo i Hoseokiem.

-Macie jakieś plany na jutro?-zapytała moja przyjaciółka.

-Nieeeee ,nie chce mi się wychodzić z tobą do klubu!-odpowiedziałam lekko znudzona słowami JinSoo.

To nie jest tak,że nie lubię imprez nic z tych rzeczy.Po prostu w najbliższym czasie muszę zacząć się uczyć do sprawdzianów,nie mam zamiaru znowu  dostać opierdzielu od ojca.

-Proszeeeee...Będą fajni boys.-powiedziała próbując mnie namówić.

-Nie i kropka.-rzekłam

-Widziałam takiego fajnego chłopaka.Mowie ci idealnie pasuje do ciebie.Zaraz,zaraz jak on się nazywał...Biekhyun nie nie...Biakhyun...-zaczęła fantazjować.

-Nie ma mowy.-odpowiedziałam

-O wiem! Beakhyun!

-Ehh JinSoo daj spokój

-No ale ja ci mówię niezła dupa z niego ja bym się nie zastanawiała.-zaczela krzyczeć i wymachiwać rękami z czego jej brat zaczął się strasznie śmiać.

-Masz chłopaka-przypomniałam

-No wiem,wiem ale ty nie masz-powiedziała i zrobiła w moja stronę ,,maślane oczka".

-Nope.Nie idę nigdzie z tobą-wciąż upierałam się przy swoim.

-No weź no...Z kim ja będę piła ?

-Z tym całym Beakhyungiem-powiedziałam i zaczęłam się śmiać z miny przyjaciółki.

-On nie jest dla mnie mówię ci.On jest przeznaczony tobie.Macie podobne charaktery...Jest przystojny...Jest wolny...Jest starszy.Mowie ci same plusy.

Yes,I'm a bad boy- Jungkook [ ZAKOŃCZONE ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz