Yes,I'm a bad boy- Jungkook [ ZAKOŃCZONE ]

47.

Obudziłam się o godz 9:32 ta radość kiedy nie muszę iść do szkoły bo ,,zaczęłam szybciej wakacje". Odwróciłam się na drugi bok aby sprawdzić czy Taeś już wstał,ku mojemu zdziwieniu słodziak wciąż spał.

Próbowałam wstać z łóżka tak aby go nie obudzić...

- Już nie śpisz ? - zapytał zaspany Taehyung przecierając oczy od śpiochów.

- Śpij sobie Taeś ja idę zrobić nam śniadanie - oznajmiłam i wstałam z łóżka wyciągając dzisiejszy outfit.

Z ubraniami w ręce ruszyłam do łazienki gdzie się ubrałam i zrobiłam delikatny makijaż.Wyglądałam tak:

Zeszłam na dół aby przygotować nam śniadanie.Postawiłam dziś na zwykle czekoladowe płatki,które Taehyung tak bardzo uwielbia.

Z dolnej szafki w kuchni wyciągnęłam płatki odkładając je na blat.Następnie z lodówki sięgnęłam po mleko,które wlałam do dwóch miseczek.Miseczki z mlekiem wrzuciłam do mikrofalówki aby mleko było cieplejsze.Kiedy je wyciągnęłam wsypalam do nich płatki.Gotowe już śniadanie wraz z łyżkami postawiłam na stół.

Zauważyłam,że Taehyunga wciąż nie ma,dlatego nie czekałam dopóki posiłek nam wystygnie i postanowiłam pójść go obudzić.

Prędko skoczyłam na plecy starszego.

- Taeś zrobiłam śniadanie ! - powiedziałam szturchając go.

- Yhymm - wymamrotał w poduszkę.

- Dobrze by było jakbyś zjadł je ciepłe - oznajmiłam.

- Yhymm.

- Jesteś głupi ?

- Yhymm.

- Haha mam cię ! - powiedziałam śmiejąc się.

- Yhymm.

- Wstawaj grubasie ! - krzyknęłam na co chłopak wystraszony spadł z łóżka.

- Nie mogłaś grzeczniej ? - zapytał drapiąc się po głowie.